Szukaj na tym blogu

wtorek, 25 czerwca 2013

Inter solar 2013 - krótkie podsumowanie

W zeszłym tygodniu cała lub przynajmniej większość branży słonecznej głównie fotowoltaicznej była na monachijskich targach intersolar. Jak co roku było to najważniejsze wydarzenie w branży z 1 300 wystawcami i ok 50 000 zwiedzających. Jeżeli ktoś był pierwszy raz mógł zadziwić się wielkością tych targów. Na dokładne zwiedzenie 13 hal często brakuje 2 dni. Jeżeli ktoś jedzie w interesach może zabraknąć 3 dni. Z uwagi na kryzys i cła tegoroczne targi były sporo mniejsze niż rok czy dwa temu, kiedy to wystawców było 1909 - 2012r. i aż 2268 - 2011r.. Niemniej jednak w przeciwieństwie do polskich targów Intersolar to miejsce gdzie spotyka się biznes i gdzie robi się biznes. Na stoiskach można spotkać prezesów i dyrektorów najważniejszych firm można też porozmawiać o problemach branży i poznać nowości rynkowe. Wiele firm specjalnie na intersolar przygotowuje premiery swoich produktów. Na marginesie mówiąc często są to jeszcze prototypy dodane na prędce do katalogów które fizycznie można kupić dopiero kilka miesięcy po targach. Jednak intersolar zobowiązuje i trzeba się z nowością pokazać. Tegorocznym hitem były zintegrowane z PV systemy gromadzenia energii. Ten trend wymusiły nowe niemieckie regulacje i dopłaty do gromadzenia energii. Większość poważnych firm z branży falowników a także wielu producentów modułów zaprezentowało tego typu rozwiązanie. Osobiście udało mi się odbyć szkolenie w zakresie możliwości wykorzystania takiego urządzenia. Jest to bardzo ciekawe rozwiązanie także dla polskich realiów do systemów wyspowych. Większość producentów zaimplementowała zamiast klasycznych akumulatorów kwasowo ołowiowych ogniwa litowo - jonowe wysokiej wydajności i o dużej liczbie cykli ładowania przy rozsądnej cenie.



Zintegrowany system gromadzenia energii 4,5 kWh firmy benQ
Zintegrowany system gromadzenia energii 4,5 kWh firmy benQ
Zintegrowany system gromadzenia energii 9.6 kWh firmy PhonoSolar
Zintegrowany system gromadzenia energii 9.6 kWh firmy PhonoSolar

Należy nadmienić, że w większości przypadków były to bardzo ciekawe w pełni zintegrowane, oprogramowane kompaktowe rozwiązania o ciekawym design.


Kolejną rzeczą, która mnie zaskoczyła to mnogość producentów inwerterów, jacy zjechali na targi - było ich ponad 220. Choć blisko śledzę tę branże o wielu słyszałem pierwszy raz. W przypadku wielu firm było widać, że jest to dla nich biznes na "drugą nóżkę" sporo było marnej klasy urządzeń, choć zdarzały się rodzynki. Zwłaszcza jak spojrzy się na chińczyków to widać, że przez ostatnie 2-3 lata zrobili w falownikach kolosalny postęp. Z pewnością SMA czy PowerOne liderzy rynku nie mogą spać spokojnie. Szczególnie SMA ze swym olbrzymim stoiskiem, które zajmowało 1/3 hali wyglądało jak zwierzyna otoczona przez głodne wilki.

Stoiska i ich przepych też jest bardzo ciekawy. Olbrzymie stoisko miał Suntech, który jest bankrutem, Bosch i Siemens, którzy wycofują się z fotowoltaiki.

Przy okazji targów można ustalić także wiele interesujących faktów, których próżno szukać w branżowych portalach czy magazynach. Pierwszym takim faktem są przenosiny chińskich firm poza Chiny. Rzeczywiście firmy chińskie otwierają fabryki poza Chinami, lecz obecnie praktycznie nic z nich nie można kupić a już na pewno pełnego portfolio z katalogu. Fabryki te często są na etapie rozruchu technologicznego lub dopiero rozpoczynają pracę. Jeden z producentów, o którym bardzo głośno było, że przenosi się do europu przyznał, że niema nawet cennika na europejskie produkty, bo na stoku ma kilkaset ---- sztuk modułów. W większości przypadków na szerszy strumień modułów z nowych chińskich fabryk można liczyć nie wcześniej niż w 4 kwartale. Dostępne są za to produkty z Tajwanu gdzie przeprowadzka poszła szybciej tyle, że w tym przypadku w tajwańskiej firmie dokleja się stosowną naklejkę.

Drugą ciekawostką są ceny na targach nie bardzo było widać głoszony od miesięcy w mediach wzrost. Trochę mi to przypomina sytuację na polskim rynku nieruchomości, na którym też ceny rosną tyle, że katalogowe. Przerost mocy produkcyjnej jest tak duży, że firmy są w stanie ostro zejść z ceną, aby sprzedać zamiast konkurencji, dlatego publikowane np. w Photonie ceny wydają się zawyżone.



Na koniec dodam, że intersolar to także słoneczna technika grzewcza, lecz przy fotowoltaice to tylko mały dodatek.

I jeszcze kilka rad dla wybierających się za rok pierwszyraz.

1. Targi są płatne w tym roku to 20 euro/dzień 37euro/3dni - przy rejestracji online przy zakupie na miejscu + 10 euro. Jak nie kupiłeś biletu przez Internet koniki sprzedają często bilety przed wejściem po cenie zakupu online. Firmy dostają zawsze pule darmowych biletów jak masz znajomego w firmie, która się wystawia zapytaj o darmowe wejściówki.

2. Parking jest płatny, choć płaci się po zaparkowaniu - poczekaj jak przyjdzie miły pan lub pani, która nie mówi w żadnym znanym języku i sprzeda ci bilet za 8 euro, który trzeba włożyć za szybę. Uprzedzając przebiegłość niektórych w każdym dniu kolor biletu jest inny. Brak biletu to oczywiście blokada.

3. Targi mieszczą się przy obwodnicy Monachium. Nie warto wynajmować hotelu w Monachium gdzie ceny są bardzo wysokie, standard nieadekwatny korki do centrum kosmiczne. Po targach do centrum jedzie się tyle, co do miasteczka 50 km od Monachium gdzie można coś wynająć za 1/2 ceny w lepszym standardzie.

4. W Niemczech niema zakazu picia alkoholu w miejscach publicznych podobnie na targach, co wielu czyni.

5. Ceny wyżywienia na targach są bardzo wysokie i w porze lanczu można postać w bardzo długiej kolejce.

6. Targi są międzynarodowe, więc bez problemu można dogadać się po angielsku czy to w informacji czy stoiskach.

7. Dla jadących z południa polski lepiej jechać do granicy z Niemcami bezpośrednio niż przez Czechy - szybciej i lepsza droga.
 

niedziela, 16 czerwca 2013

Powierzchnia dachu potrzebna pod instalację fotowoltaiczną

Instalacje fotowoltaiczne bardzo często pokrywają całą dostępną powierzchnię dachu. Z tego względu każdy z potencjalnych inwestorów zawsze zadaje sobie pytanie, jakiej mocy instalacja zmieści się na danym dachu. W przypadku dachów skośnych gdzie moduły będą montowane w płaszczyźnie dachu powierzchnia generatora fotowoltaicznego będzie zależeć od jego sprawności. Koniecznie należy uwzględnić przestrzenie montażowe między modułami.

Przykład:

  • Moc generatora fotowoltaicznego - 10 kW
  • Wymiary modułu wraz z przestrzeniami montażowymi - 1,67x1,01m
  • Moc modułu - 250 W

Powierzchnia = (1,67x1,01/250)*10000 = 67,5 m2

Można przyjąć, że korzystając ze standardowych modułów o sprawności ok 15% do bodowy generatora fotowoltaicznego o mocy 10 kW (10 000 W) będziemy potrzebować powierzchni ok. 70m2.


dom z modułami fotowoltaicznymi
Dom z instalacją fotowoltaiczną gdzie moduły bardzo szczelnie wypełniają powierzchnię dachu


Zazwyczaj nie uda nam się szczelnie wypełnić powierzchni dachu modułami fotowoltaicznymi nawet, jeżeli jest to prosty dach dwuspadowy bez okien dachowych czy jaskółek. Z tego względu dach musi mieć większą powierzchnię od kilkunastu do kilkudziesięciu procent niż potrzebna powierzchnia pod montaż generatora PV.


Sytuacja jest bardziej skomplikowana w przypadku dachu płaskiego. W tym przypadku powierzchnia generatora PV będzie nie tylko zależeć od sprawności modułów, ale także od kąta ich pochylenia oraz szerokości geograficznej gdzie będzie znajdowała się instalacja. Między rzędami muszą być zachowane odpowiednie odstępy, aby nie dochodziło do zacienień. Jak obliczyć odległość między rzędami opisywałem w osobnym artykule.


Przykład:

  • Moc generatora fotowoltaicznego - 10 kW
  • Wymiary modułu wraz z przestrzeniami montażowymi - 1,67x1,01m
  • Moc modułu - 250 W 
  • Kąt pochylenie modułów fotowoltaicznych 30 stopni
  • Szerokość geograficzna - 51 stopni
  • Odległość od początku pierwszego rzędu do początku kolejnego przy założeniu montażu modułów poziomo po jednym module w rzędzie - 2,689 m

Dla tak przyjętych założeń generator fotowoltaiczny o mocy 10 kW będzie zajmował ok. 180 m2 oczywiście podobnie jak w przypadku dachu skośnego powierzchnia dachu musi być większa od wyliczonej z uwagi na konieczność odsunięcia się od krawędzi. 

Instalacja fotowoltaiczna na dachu
Instalacja fotowoltaiczna na dachu zbyt bliskie posadowienie rzędów modułów powodowało by zacienienie w okresie zimowym

środa, 5 czerwca 2013

Cła na chińskie moduły - imperium kontratakuje

Komisja Europejska ogłosiła, że od 06 czerwca do 06 sierpnia cła na moduły z Chin będą wynosić 11,8%. Decyzja ta jest po pierwsze objawem słabości polityki całej UE oraz arogancji Komisji Europejskiej w stosunku do państw członkowskich. Wysokość stawek jest skutkiem silnej presji chińskich dyplomatów, czemu nie należy się dziwić. Zakładając, że unijny rynek modułów PV ma potencjał w 2013 roku ok 15 GW jest wart ok. 6.75 mld euro, z czego 70% trafiłoby do Chin - jest, o co walczyć zwłaszcza, że producenci modułów w Chinach też mają spore problemy finansowe. Także branża fotowoltaiczna w europie przyzwyczajona do niskich cen modułów nie chce w zdecydowanej większości ceł. Fakt, że decyzja KE przyniesie więcej szkód niż pożytku zauważyli poszczególni przywódcy europejscy i mając znacznie więcej zdrowego rozsądku niż dyplomaci w Brukseli na spotkaniu rady europy 18 państw było przeciw cłom tylko 4 zagłosowały za. Mówiąc o zdrowym rozsądku mam tu na myśli wytaczanie niepotrzebnej wojny celnej potędze gospodarczej, jaką niewątpliwie stały się Chiny oraz zabicie rynku instalacyjnego w wielu krajach w UE w imię partykularnych interesów kilku firm "europejskich", które i tak podzespoły czy nawet całe moduły produkują poza Europą tyle, że nie w Chinach.

Komisja Europejska, jeżeli podeszłaby do kwestii ceł zdrowo rozsądkowo powinna się z tego pomysłu jak najszybciej wycofać i pewnie tak się stanie jak José Manuel Durão Barroso odbędzie trudną rozmowę z prezydentem Francji, oraz premierem Hiszpanii czy Włoch, przed którymi będzie musiał się tłumaczyć, dlaczego "biedni" rolnicy nie mogą eksportować wartego miliard euro rocznie wina do Chin, które zaraz po ogłoszeniu decyzji Komisji Europejskiej w sprawie ceł na moduły zagroziły wprowadzeniem ceł na produkty produkowane w UE zaczynając od wina. KE nie słynie ze zdrowego rozsądku, lecz szalejący kryzys oraz silne chińskie argumenty sprawią, że z cłami szybko się pożegnamy lub będą ona na symbolicznym poziomie.