Oglądałem ostatnio film, „ kto zabił elektryczny samochód „ produkcja Sony pPicture po przymknięciu oka na przedstawione teorie spiskowe jest ciekawą lekturą alternatywy w transporcie. GM pod wpływem kryzysu z lat 70-tych prowadził całkiem udany projekt koncepcyjnego samochodu elektrycznego, który upadł wraz ze spadkiem cen ropy. Trudno się dziwić przy ówczesnej cenie 1-1.4$ za galon trudno byłoby znaleźć wielu chętnych na samochód elektryczny którego piętą achillesową był zasięg i czas ładowania. Jednak obecnie przyczyny kryzysu są inne również technologia poszła znacznie naprzód. Wiec może naprawdę czeka nas rewolucja? Obecnie GM prezentuje Volt-a auto jeszcze hybrydowe, ale dające się ładować tak zwany plug-in hybrid, ma to być rozwiązanie przejściowa przed w pełni niezależnym od ropy samochodem koncernu. Z drugiej strony Honda w Genewie zaprezentowała FCX –a który ma być pierwszym seryjnie produkowanym autem na wodór, chociaż do powszechnego wykorzystani wodoru jeszcze wiele barier do pokonania jednak Honda jak i Toyota konsekwentnie podążają tą drogą miejmy tyko nadzieję, że pękająca bańka na rynku ropy nie zabije ponownie tych technologii.
Szukaj na tym blogu
poniedziałek, 16 czerwca 2008
Ropa zbliża się ku upadkowi, ponieważ jej ceny są nieuzasadnione.
Taki ciekawy tytuł pojawiał się dziś w Irish Examiner, w którym autor porównuje obecną sytuację na światowych rynkach ropy do spektakularnych baniek giełdowych jak ta z roku 1920 czy 2000. Trzeba przyznać, że może być w tym wiele prawdy. W tekście można znaleźć wiele przykładów, w których na cenę ropy w większym stopniu wpływają zapowiedzi i przewidywania analityków, ekspertów niż rzeczywiste fakty z rynku. Tworzy się samonapędzająca spirala, do której paliwem są wypowiedzi w stylu prezesa Gazpromu, że do końca 2009 zobaczymy 250$ za baryłkę? Jednak wysoka cena ropy może przyczynić się do końca jej ery. Nawet koncerny naftowe i producenci ropy zdali sobie chyba sprawę, że doszliśmy do granicy po przekroczeniu, której świat odwróci się od czarnego złota? Już teraz technologie, które przy 10-20$ za baryłkę nie miał y racji bytu przy 140$ stają się niesłychanie atrakcyjne a prace nad nimi nabierają tempa. Jeżeli transport zainwestuje w alternatywne źródła energii nie będzie już chciał powrócić do ropy.

Oglądałem ostatnio film, „ kto zabił elektryczny samochód „ produkcja Sony pPicture po przymknięciu oka na przedstawione teorie spiskowe jest ciekawą lekturą alternatywy w transporcie. GM pod wpływem kryzysu z lat 70-tych prowadził całkiem udany projekt koncepcyjnego samochodu elektrycznego, który upadł wraz ze spadkiem cen ropy. Trudno się dziwić przy ówczesnej cenie 1-1.4$ za galon trudno byłoby znaleźć wielu chętnych na samochód elektryczny którego piętą achillesową był zasięg i czas ładowania. Jednak obecnie przyczyny kryzysu są inne również technologia poszła znacznie naprzód. Wiec może naprawdę czeka nas rewolucja? Obecnie GM prezentuje Volt-a auto jeszcze hybrydowe, ale dające się ładować tak zwany plug-in hybrid, ma to być rozwiązanie przejściowa przed w pełni niezależnym od ropy samochodem koncernu. Z drugiej strony Honda w Genewie zaprezentowała FCX –a który ma być pierwszym seryjnie produkowanym autem na wodór, chociaż do powszechnego wykorzystani wodoru jeszcze wiele barier do pokonania jednak Honda jak i Toyota konsekwentnie podążają tą drogą miejmy tyko nadzieję, że pękająca bańka na rynku ropy nie zabije ponownie tych technologii.
Oglądałem ostatnio film, „ kto zabił elektryczny samochód „ produkcja Sony pPicture po przymknięciu oka na przedstawione teorie spiskowe jest ciekawą lekturą alternatywy w transporcie. GM pod wpływem kryzysu z lat 70-tych prowadził całkiem udany projekt koncepcyjnego samochodu elektrycznego, który upadł wraz ze spadkiem cen ropy. Trudno się dziwić przy ówczesnej cenie 1-1.4$ za galon trudno byłoby znaleźć wielu chętnych na samochód elektryczny którego piętą achillesową był zasięg i czas ładowania. Jednak obecnie przyczyny kryzysu są inne również technologia poszła znacznie naprzód. Wiec może naprawdę czeka nas rewolucja? Obecnie GM prezentuje Volt-a auto jeszcze hybrydowe, ale dające się ładować tak zwany plug-in hybrid, ma to być rozwiązanie przejściowa przed w pełni niezależnym od ropy samochodem koncernu. Z drugiej strony Honda w Genewie zaprezentowała FCX –a który ma być pierwszym seryjnie produkowanym autem na wodór, chociaż do powszechnego wykorzystani wodoru jeszcze wiele barier do pokonania jednak Honda jak i Toyota konsekwentnie podążają tą drogą miejmy tyko nadzieję, że pękająca bańka na rynku ropy nie zabije ponownie tych technologii.
1 komentarz:
Komentarze zawsze są mile wdziane pod warunkiem że są w jakiś sposób związane z tematem i nie są reklamą urządzenia lub usługi.
Jeżeli chcesz zamieścić link "klikalny" użyj kodu HTML
<a href="długi_link"> jakaś_nazwa</a>
(z zachowaniem cudzysłowu)
Jeżeli nie posiadasz konta na Blogerze i zamieszczasz anonimowy komentarz podpisz się
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo ciekawy arytkuł. Zgadzam się z twoją teorią https://blow-off.pl/
OdpowiedzUsuń