Szukaj na tym blogu

piątek, 3 czerwca 2011

Gaz łupkowy korzyści i zagrożenia

Gaz łupkowy jest w Polsce przedstawiany głównie w kontekście korzyści gospodarczych i bezpieczeństwa energetycznego. Mało niestety porusza się kwestii związanych z zagrożeniami związanymi z wydobyciem gazu z łupków. Niektóre kraje jak Francja już zapowiedziały że nie zamierzają wydobywać tego typu złóż gazu z uwagi na ochronę środowiska. Czy więc niechęć UE do gazu łupkowego to tylko wynik lobby Gazpromu czy jednak wynik szerszej refleksji na temat korzyści i kosztów społeczno środowiskowych. W ramach przemyśleń materiał CBS

5 komentarzy:

  1. "Cui bono fuerit ?" - (komu miało dać to korzyść?).
    Są dwa wielkie europejskie państwa, które są niechętne eksploatacji gazu łupkowego. To Francja, która już uchwaliła odpowiednie akty prawne zakazujące nawet badań oraz Niemcy. Oba te państwa mają potencjalne złoża gazu łupkowego, jednak znacznie mniejsze niż Polska. Jeżeli chodzi o Francję motywacja oparta jest na potencjalnym zagrożeniu dla całkowicie dominującej energetyce atomowej oraz istniejące już wyjątkowo korzystne kontrakty na dostawy gazu z Afryki. W Niemczech sytuacja jest trudna, zwłaszcza w obliczu deklaracji o zamknięciu do 2022 roku istniejących elektrowni atomowych. Uruchomienie NordSream poniekąd wymusi zagospodarowanie olbrzymich ilości gazu. Budowa elektrowni gazowych jest relatywnie szybka i tania. Ponadto elektrownie gazowe cechuje wielka elastyczność, szczególnie potrzebna przy masowym wykorzystywaniu OZE.
    Istniej wiele filmów pokazujących zagrożenia związane z eksploatacją złóż gazu łupkowego w Stanach Zjednoczonych. Rzeczywiście pokazano przykłady pojawiającego się gazu i innych ropopochodnych w ujęciach wody. Dotyczyło to kilku odwiertów. O tych, w których nie stwierdzono żadnych ujemnych skutków film nie traktuje. Nasuwa się natychmiastowe przypuszczenie, że popełniono jakiś błąd. Warto zauważyć, że to były pierwsze próby nowych technologii wydobywczych. Uwalnianie gazu do wód gruntowych może zachodzić, kiedy eksploatuje się złoża płytko położone i w procesie szczelinowania ich obszar dotrze do warstw przepuszczalnych i wodonośnych. Większość złóż w USA zalega na głębokościach do 700 m. W Polsce złoża te zalegają na głębokości ok 3000m.
    Trudno nawet porównywać te straty ekologiczne ze stratami ponoszonymi przy eksploatacji węgla brunatnego metodą odkrywkową. Wydaje się jednak, że da się uniknąć poważniejszych strat ekologicznych przy wydobyciu gazu łupkowego, zachowując wszystkie procedury wydobywcze.
    Podzielam pogląd Anglików, że Polska będzie rzeczywistym poligonem doświadczalnym, któremu wszyscy, a w szczególności organizacje ekologiczne i służby państwowe, muszą się bacznie przyglądać.
    Na wstępie jednak warto zapoznać się z informacjami Państwowego Instytutu Geologicznego:
    gaz-lupkowy
    A na pytanie podane na wstępie chyba odpowiedź nasuwa się sama.

    OdpowiedzUsuń
  2. @ Gawka
    Sprawa gazu łupkowego jest z pewnością kontrowersyjnym tematem. Dla mnie osobiście sięganie coraz częściej po niekonwencjonalne złoża surowców jest niepokojącym sygnałem świadczącym o rosnącym niepokoju na "rynku" surowców.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam

    Temat wysoce kontrowersyjny, bo tak naprawde to jesteśmy skazani na zestawy danych serwowane nam przez "zwolenników" i "przeciwnikow". Są one wzajemnie sprzeczne, mają na celu potwierdzenie tezy "za" lub "przeciw". A jak jest naprawde? Sami mamy bardzo małe szanse na zdobycie wiarygodnych danych z innych źródeł. Jesteśmy skazani na oficjalne dane przeciwników i zwolenników. Wiele lat upłynie zanim się dowiemy jakie będą skutki. Wcześniej to tylko dwie ryczące tuby skierowane przeciw sobie.

    Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, winienia jednego kraju za całe zło. Ale zastanawiające jest, że dwa kraje najgłosniej krzyczą przeciw gazowi łupkowemu (a także elektrowni jądrowej) są bardzo mocno związane z jednym z największych eksporterowi paliw w tej części świata. Niemcy - związani z Rosją gazową rurą. Francja - coraz silniej związana z Rosją. Kraj który sprzedał Rosji duże i nowoczesne okręty typu Mistral - Rosja kupująca taką technikę, to w przeszłości było nie do pomyślenia. Kraj, z którego terytorium (Gujana Fr.) zaczynają startować rosyjskie rakiety (też jeszcze niedawno nie do pomyślenia). Nie oszukujmy się. Gdyby im się opłacało wydobywać łupki to sami by to robili. Oni mają po prostu alternatywe. Ustawili się politycznie. My zawsze bedziemy mieli z Rosją stosunki przynajmniej oschłe.

    Pomijając szkodliwość wydobywania gazu łupkowego oraz wytwarzania energii w elektrowni jądrowej. Są to dwa programy które w jakiś tam sposób mają nas uniezależnić energetycznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zawsze są mile wdziane pod warunkiem że są w jakiś sposób związane z tematem i nie są reklamą urządzenia lub usługi.

Jeżeli chcesz zamieścić link "klikalny" użyj kodu HTML

<a href="długi_link"> jakaś_nazwa</a>
(z zachowaniem cudzysłowu)


Jeżeli nie posiadasz konta na Blogerze i zamieszczasz anonimowy komentarz podpisz się