Trudno znaleźć w Polsce osobę, która nie słyszałaby o gazie łupkowym. Media ciągle wałkują ten temat podkreślając nasze olbrzymie zasoby i korzyści polityczne i finansowe, jakie da nam wydobycie niekonwencjonalnych złóż gazu. Niestety w mediach bardzo mało mówi się o zagrożeniach, jakie niesie za sobą wydobywanie gazu łupkowego a dokładnie szczelinowanie hydrauliczne, proces niezbędny przy wydobyciu gazu ziemnego ze złóż niekonwencjonalnych.
Pierwszy entuzjazm związany z gazem łupkowym ostudził we mnie film GasLand Josh-a Fox-a. Biorąc pod uwagę, że celem filmu było nagłośnienie zagrożeń związanych ze szczelinowaniem hydraulicznym można założyć, że opisane przypadki nie są powszechne. Jednak skala zagrożeń jest na tyle duża, że z pewnością trzeba zadać sobie pytanie czy Polska jest gotowa na kontrolę wydobycia gazu łupkowego i czy posiadamy odpowiednie regulacje prawne związane z ochroną środowiska w tej materii?
Pierwszy entuzjazm związany z gazem łupkowym ostudził we mnie film GasLand Josh-a Fox-a. Biorąc pod uwagę, że celem filmu było nagłośnienie zagrożeń związanych ze szczelinowaniem hydraulicznym można założyć, że opisane przypadki nie są powszechne. Jednak skala zagrożeń jest na tyle duża, że z pewnością trzeba zadać sobie pytanie czy Polska jest gotowa na kontrolę wydobycia gazu łupkowego i czy posiadamy odpowiednie regulacje prawne związane z ochroną środowiska w tej materii?
(polecam obejrzeć całość – warto wytrwać do końca)
Drążąc temat dotarłem do ciekawego opracowania na temat składu chemicznego płynu używanego do szczelinowania. Choć firmy wydobywcze długo nie chciały go upubliczniać pod naciskiem amerykańskich władz musiały w końcu go ujawnić, o czym można przeczytać w raportach:
dec.ny.gov/
democrats.energycommerce.house.gov
Znajdująca się w raportach lista 750 związków chemicznych używanych do przygotowania płynu szczelinującego robi wrażenie, Dobitny jest także komentarz mówiący, że 650 z nich to substancje uznane za rakotwórcze i niebezpieczne. Szczelinowanie to nie tylko duże zagrożenie związane z zanieczyszczeniem wód podziemnych, lecz także wód powierzchniowych i powietrza. Jak pokazują badania Earthworks Wydobycie węglowodorów wiąże się ze znacznie większym zanieczyszczeniem powietrza niż późniejsze ich spalanie. Do emitowanych zanieczyszczeń należą węglowodory aromatyczne VOC jak benzen, toluen, siarkowodór, tlenki azotu, WWA (wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne), Dwutlenek siarki. Problem zanieczyszczenia środowiska pogarsza udokumentowana na filmie GasLand metoda utylizacji przepracowanego płynu szczelinującego. Składowany jest on w miejscu wiercenia i często odparowywany do atmosfery. Biorąc pod uwagę, że średnio przy głębokim szczelinowaniu zużywane jest 15 mln litrów płynu na odwiert, z którego połowa jest po szczelinowaniu usuwana z odwiertu. Daje to obraz możliwości skażenia środowiska w przypadku nie zachowania najwyższych środków ostrożności. Nie można bagatelizować problemów z utylizacją przepracowanego płynu którego będą w Polsce mld litrów a w którym 0,5% stanowią bardzo niebezpieczne dla człowieka i zwierząt chemikalia.
W USA, które od lat na dużą skalę wydobywa gaz łupkowy z roku na rok przybywa głosów krytycznych zwracających uwagę na zagrożenia dla środowiska, jakie wiążą się z hydraulicznym szczelinowaniem niezbędnym przy wydobyciu gazu łupkowego. Chciałbym, aby obecny huraoptymizm związany z nowymi złożami gazu zamienił się na głębszą refleksję na temat kosztów i korzyści, jakie niosą za sobą niekonwencjonalne złoża węglowodorów. Czy stać nas na poniesienie kosztów środowiskowych związanych z wydobyciem gazu łupkowego?
W USA, które od lat na dużą skalę wydobywa gaz łupkowy z roku na rok przybywa głosów krytycznych zwracających uwagę na zagrożenia dla środowiska, jakie wiążą się z hydraulicznym szczelinowaniem niezbędnym przy wydobyciu gazu łupkowego. Chciałbym, aby obecny huraoptymizm związany z nowymi złożami gazu zamienił się na głębszą refleksję na temat kosztów i korzyści, jakie niosą za sobą niekonwencjonalne złoża węglowodorów. Czy stać nas na poniesienie kosztów środowiskowych związanych z wydobyciem gazu łupkowego?
Minęło trochę czasu - Bogdanie, nim zdecydowałem się na odpowiedź, na nieukrywane tezy twojego felietonu. Zgadzam się z tobą, że technologie pokazane w starawym już dzisiaj filmie "GasLand", są obskurne i budzące oburzenie.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście "Chapter 5 - Natural Gas Development Activities and High Volume Hydraulic Fracturing.pdf" podaje wiele informacji nt używanych w USA technologii. Najbardziej naturalną technologią jest użycie substancji żelujących i kruszywa mineralnego. Nie jestem specjalistą w dziedzinach geologii, lecz sądzę, że wiele firm amerykańskich, będzie próbowało użyć u nas zapasów, które pozostały po pierwszych, niezbyt udanych próbach szczelinowania.
Podstawowym warunkiem wszelkich prac wydobywczych musi być spełnianie naszych norm. To może odebrać zapał nawet wydobywcom kruszywa pod autostrady.
Wszelkie prace koncesjonowane powinny być kontrolowane, w całym czasie udzielonej koncesji.
To jednak wielka sprawa, jest o co zabiegać.
Obawiam że Polskie instytucje jak RDOŚ mające za zadanie zapobiegać w pierwszej lini degradacji środowiska podczas produkcji energii nie są przygotowane do wydawania decyzji w sprawie wydobycia gazów z łupków. Dodatkowo wiele decyzji będzie w tej kwestii miało podłoże polityczne.
OdpowiedzUsuń@Gawka - "Nie jestem specjalistą w dziedzinach geologii, lecz sądzę, że wiele firm amerykańskich, będzie próbowało użyć u nas zapasów, które pozostały po pierwszych, niezbyt udanych próbach " - polska niewiedza. Chlopaki z ZRG Krosno szczelinuja w Polsce od 50 lat i swiat sie nie zawalil. Jedyna roznica jest taka, ze jankesi maja mocniejsze pompy.
OdpowiedzUsuń@Solaris - cz wierzysz w kazdy film? Czy SPRAWDZILES ze te zwiazki sa rakotworcze w takich stezeniach, faktycznie sa stosowane zawsze i ze jest ich 650?
@Anonimowy
OdpowiedzUsuńTo nie jest kwestia wiary czy nie. W artykule przytoczyłem źródła z badań które pokazują ich niebezpieczny wpływ na człowieka i środowisko sam ich badałem. Jak napisałem film był inspiracją dla mnie do przyjrzenia się bliżej tematowi i wiele tez z filmu potwierdziły niestety badania.
Jakakolwiek eksploatacja naturalnych źródeł paliw kopalnianych niesie ze sobą wpływ na środowisko. Przytoczony w filmie obraz "gazu z kranu" wynikał z faktu że źródła gazu łupkowego były ulokowane nisko pod powierzchnią ziemi jak to miało miejsce w Teksasie. W Polsce jest inaczej to głębokość sięgająca 3-5 km. Faktem jest iż zużywana jest duża ilość wody na jeden odwiert robi się średnio 10 szczelinowań i zużywa się 144 tyś litrów wody przy 20% ponownym wykorzystaniu wody jest to zapotrzebowanie dla ponad 300 osób/rok (często stosowane są własne zasoby wody głębinowej przez dodatkowe odwierty). Wcześniej stosowano pochodne benzenu, które faktycznie były rakotwórcze, ale po późniejszym zbadaniu szkodliwości zastąpiono go inną nie szkodliwą substancją. Najważniejsze jest aby kontrolować co dzieje się z wodą poprodukcyjną musi być ona oczyszczona chemicznie i biologicznie !!! Jeśli okaże się że mamy naprawdę duże zasoby to Gazprom nam już nie podskoczy. Więcej info podczas wywiadu na http://srodowisko.ekologia.pl/wywiady/Gaz-lupkowy-i-ekologia-Pawel-Poprawa-o-perspektywach-wydobycia-gazu-niekonwencjonalnego-w-Polsce,13377.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marcin G