Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 28 grudnia 2009

EROEI - wielu nim wojuje, mało kto rozumie

Wskaźnik EROEI pochodzi od angielskich słów (Energy Returned on Energy Invested) , jest wyliczany jako stosunek sumy energii pozyskanej (z danego urządzenia, złoża, źródła, zasobu) do sumy nakładów energetycznych poniesionych na wyprodukowanie danego urządzenia, eksploatacji danego zasobu, złoża itd.

Choć EROEI w energetyce jest bardzo ważnym wskaźnikiem to jednak brak dostatecznej wiedzy i zasad jego wyliczania sprawia że staje się coraz częściej narzędziem manipulacji i błędnych porównań.

Trudny do zdefiniowania mianownik

Choć definicja EROEI wydaje się bardzo prosta, to jego właściwe wyliczenie wcale takie nie jest. Jeżeli jeszcze z licznikiem czyli energią uzyskaną niema większych problemów to poprawne określenie mianownika czyli energii włożonej wcale nie jest takie proste.
Logiczne wydaje się, że w bilansie należy uwzględniać energię potrzebną w procesie wydobycia, energię potrzebną do napędu maszyn, transportu urobku na powierzchnię itd. Wielu skłania się aby do tej energii dodawać także energię potrzebną do produkcji urządzeń wydobywczych, kopalni, niezbędnej infrastruktury. Są także tacy którzy idą jeszcze dalej i uważają że do mianownika EROEI należy dodać energię ludzkiej pracy, budowy infrastruktury itd. i tym samym dochodzimy do absurdu w którym do bilansu dodajemy nieskończoną liczbę czynników. A łańcuch nigdy się nie skończy i z każdym oczkiem błąd obliczeń będzie większy. Każde urządzenie, projektują ludzie, którzy muszą jeść a do produkcji żywności zużywa się energię, ludzie muszą dojeżdżać do pracy i zawsze przy tej okazji także zużyją energię. Przyjmując taki BŁĘDNY tok myślenia można łatwo udowodnić że pozyskanie energii z każdego źródła jest energetycznie nie opłacalne.

Aby poprawnie posługiwać się EROEI i rzetelnie wykorzystywać go w porównywaniach należy zawsze dla obu źródeł określić jednakowe, płytkie zasady liczenia mianownika czyli energii włożonej. Im bardziej rozszerzymy kryteria energii włożonej porównanie będzie miej dokładne a pole do manipulacji większe!

Nie porównuj różnych rodzajów energii.

Porównywanie EROEI dla różnych źródeł energii jest bardzo trudne i mało zasadne. Najlepiej wyjaśnić to na przykładzie. Często porównywana jest energetyka oparta o paliwa kopalne z energetyką odnawialną jednak rzetelność tych porównań jest bliska zero. Jak pisałem powyżej podstawową zasadą są równe kryteria. Z tego względu jeżeli w przypadku elektrowni do bilansu EROEI bierzemy jedynie nakłady energetyczne poniesione na wydobycie i przetworzenie surowca to taką samą zasadę powinniśmy zastosować w przypadku energii odnawialnej, ale tu otrzymalibyśmy wartość równą nieskończoności, gdyż w przypadku OŹE (zazwyczaj) nakłady energetyczne poniesione na pozyskanie energii są bliskie zero (nikt nie wozi wiatru do wiatraka czy promieni słonecznych do ogniwa). Takie porównanie choć wykonane poprawnie oczywiście jest niezasadne. Aby urealnić wyliczenia możemy rozszerzyć kryteria energii włożonej i w przypadku OŹE wliczać nakłady energetyczne poniesione na budowę urządzeń oraz ich montaż. Jednak dokładnie to samo musimy zrobić w przypadku energii konwencjonalnej a oznacza to liczenie nakładów energetycznych na budowę elektrowni, kopalni itd. Takie rozszerzenie kryteriów znacznie komplikuje wyliczenia i zwiększa podatność na manipulacje. Jeżeli w przypadku OZE wyliczenie nakładów energetycznych na budowę np. turbiny wiatrowej jest w miarę proste do oszacowania tak w przypadku energii konwencjonalnej poprawne oszacowanie nakładów energetycznych na budowę elektrowni, uwzględnienie kosztów energetycznych remontów i modernizacji, nakładów początkowych na budowę kopalni, poszukiwanie złoża itd nie daje w praktyce szans na w miarę poprawne wyliczenia.
Jeżeli ktoś porównuje różne źródła wytwarzania energii po wskaźniku EROEI nie podając kryteriów liczenia energii włożonej z dużą dozą prawdopodobieństwa dokonuje uproszczeń prowadzących do błędnych wyników a co za tym wniosków. Najczęściej spotykaną manipulacją jest porównywanie OZE w przypadku których liczony jest nakład energetyczny na produkcję i montaż urządzeń z energetyką konwencjonalną w przypadku której wliczono jedynie nakłady energetyczne na pozyskanie i przetworzenie paliwa. Wielu "ekspertów" często próbuje zdyskredytować OŹE odpowiednio rozszerzając kryteria dla energii odnawialnej i zawężając dla konwencjonalnej jednak takie porównania nie są warte papieru na którym je wykonano.

EROEI jako wskaźnik ekonomiczny
Najczęstszym mitem (mówi także o tym wiki) że EROEI jest wskaźnikiem ekonomicznym przy pomocy którego możemy porównywać opłacalność inwestycji w dane źródło czy sposób przetwarzania i pozyskiwania energii. W pewnych warunkach i z dużymi ograniczeniami EROEI może być wykorzystywane jako wskaźnik ekonomiczny jeżeli kryteria energii włożonej są odpowiednio wąskie a energia włożona i pozyskana podobnej wartości(cenie). Należy pamiętać że w pewnych wypadkach opłacalność ekonomiczną można uzyskać nawet w przypadku gdy EROEI jest mniejsze od 1. Z takim przypadkiem mamy do czynienia gdy pozyskujemy energię droższą wkładając tańszą. Przykład produkcja ropy z piasków roponośnych gdzie w skrajnych przypadkach eksploatacja niektórych złóż może spaść poniżej 1 jednak przy odpowiednio drogiej ropie i taniej energii cieplnej (która przecież nie musi być z ropy) eksploatacja będzie uzasadniona ekonomiczne. Odwracając sytuację możemy mieć przypadki w których przy wysokim EROEI nie uda nam się uzyskać rentowności na wolnym rynku. Taki przypadek ma często miejsce gdy do pozyskania energii konieczne są wysokie nakłady poza energetyczne np. drogie materiały, czy duże zasoby ludzkie wykorzystane w procesie produkcji, wydobycia. Z takim problemem borykają się często OZE które mimo wysokiego EROEI nie zawsze są opłacalne z uwagi na wysoką cenę, która w cale nie wynika z dużych nakładów energetycznych.

Do czego dobrze nadaje się EROEI
  1. - do porównania różnych złóż tego samego surowca energetycznego w różnych lokalizacjach
  2. - do porównywania tych samych źródeł energii odnawialnej pozyskiwanych przy pomocy różnych urządzeń,technologii czy w różnych lokalizacjach (np. porównywanie różnych turbin wiatrowych, czy tych samych turbin w różnych lokalizacjach, porównywanie ogniw PV, kolektorów, itd)
  3. - do porównania procesów przetwarzania paliw i surowców energetycznych.


8 komentarzy:

  1. Cenny wpis. Dziękuję.

    Jak rozumiem nie ma ściśle określonych standardów liczenia EROEI poza ogólnym równaniem?

    OdpowiedzUsuń
  2. Eroei mimo wszystko trzeba umiec szacować przy OZE. to ważny wskaźnik dla długoterminwoych perpsektyw danej branży OZE... Bo jak pewnie zdajesz sobie sprawę bogdanie...w długim terminie KWH energii pierwotnej z różnych źródeł będzie schodzić do tej samej ceny... ale to w długim termine

    Co cieszy.. wskaźnik EROEI zaczyna być sygnalizowany w projektach (ta definicja się pojawia!) biogazowni.. Może o biogazie napisze coś u siebie jak znajde czas :D

    OdpowiedzUsuń
  3. @ Adamie
    Zgadzam się że EROEI to ważny wskaźnik sam to podkreśliłem na samym początku dlatego tak ważne jest aby go dobrze liczyć i rozumieć skąd te liczby się biorą. Niestety na tym polu panuje wolna amerykanka ciągnąca manipulacje. Osobiście postulowałbym za standaryzacją tego wskaźnika aby jasno zostało powiedziane co jest wliczane do licznika a co do mianownika.


    Jeżeli ktoś liczy np EROEI dla produkcji poszczególnych biopaliw wg tych samych kryteriów to jest to ważne i zasadne obliczenie. Natomiast jeżeli dochodzimy do porównywania wskaźnika EROEI dla produkcji energii elektrycznej z węgla i wiatru zaczyna się propaganda w której każda ze stron jest w stanie udowodnić to co jest dla niej wygodne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam uwagę co do pkt. 1, tj. przydatności EROEI w porównywaniu różnych złóż tego samego surowca energetycznego. Jeśli odnieść to do ropy i gazu ziemnego, to wskaźnik ten może być bardzo mylący. Ropa i gaz to także surowce dla przemysłu chemicznego, a EROEI (ze swojej definicji) tego bonusu nie uwzględnia.
    Na podstawie działających i/lub zaprojektowanych kopalni gazu ziemnego twierdzę, że EROEI nie nadaje się do porównywania kopalni na Podkarpaciu i z rejonu Zatoki Perskiej. Niby ten sam surowiec, ale inny skład, technologia przerobu oraz parametry złoża wpływają na koszty i zyski. Zresztą nie ma chyba ścisłych i jednoznacznych zasad określania EROEI.
    Najistotniejsze jest to, czy i kiedy inwestycja się zwróci. Dla kopalni szacujemy potencjalny zysk (znamy zasoby i określamy plan wydobycia), CAPEX oraz OPEX i wiemy już, czy inwestycja jest opłacalna. Gdzie tu miejsce na EROEI?
    chemmobile

    OdpowiedzUsuń
  5. http://www.youtube.com/watch?v=V1iqa0dSJO0----------------------------- to jest to na co czeka świat.

    OdpowiedzUsuń
  6. Są nowsze technologie którymi warto się zajmować wszystko inne to muzeum.Dla potwierdzenia link http://www.blacklightpower.com/presentations/SummaryTechPres021710SA.pdf.
    To jest niesamowite !!!

    OdpowiedzUsuń
  7. polecam free energy coraz blizej http://www.ioxus.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny tekst. Super to czytać

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zawsze są mile wdziane pod warunkiem że są w jakiś sposób związane z tematem i nie są reklamą urządzenia lub usługi.

Jeżeli chcesz zamieścić link "klikalny" użyj kodu HTML

<a href="długi_link"> jakaś_nazwa</a>
(z zachowaniem cudzysłowu)


Jeżeli nie posiadasz konta na Blogerze i zamieszczasz anonimowy komentarz podpisz się