Mamy już za sobą III forum przemysłu energetyki słonecznej które jak zwykle pozwoliło zgromadzić w jednym miejscu bardzo wiele osób działających i blisko związanych z energetyką słoneczną w Polsce.
Mimo iż wiele ciekawych wątków było poruszanych na forum i pewnie często będę się do nich odnosił na tym blogu przemysł słonecznej energetyki grzewczej i osoby z nim związane najbardziej ucieszyło wystąpienie prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej który potwierdził i przybliżył szczegóły dopłat od instalacji kolektorów słoneczych. Będzie to pierwszy w historii w Polsce powszechny i kompleksowy system wsparcia dla tego typu instalacji
Kto będzie objęty wsparciem?
- osoby fizyczne
- wspólnoty mieszkaniowe
* wyłączeniem odbiorców ciepła z miejskiej sieci cieplnej
Ile będzie wynosiło wsparcie
- do 45% kosztów kwalifikowanych instalacji nie więcej niż 2500zł/m2
Wymagania odnośnie instalacji
- kolektory muszą być certyfikowane przez akredytowane laboratoria zgonie z normą PN EN-12975-2 lub posiadać „SOLAR KEYMARK”
Budżet wsparcia
- 200 mln zł w latach 2010-2012
To są najistotniejsze punkty programu więcej informacji można znaleźć na stornie:
http://nfosigw.gov.pl/nabor-wnioskow/art,14,nabor-o-zawarcie-umowy-o-wspolpracy-i-przyznanie-limitu-srodkow-na-dotacje-na-czesciowe-splaty-kapitalu-kredytow-bankowych.html
Bardzo dobrą wiadomością jest sam fakt powstania takiego programu choć niewątpliwe ma on kilka minusów.
1 – beneficjent w celu otrzymania dofinansowania musi wziąć kredyt w banku, który ma podpisaną umowę z NFOŚiGW na instalacje i następnie część tego kredytu będzie mu umorzona. Nie sądzę aby banki uczestniczyły we wsparciu kolektorów charytatywnie więc jest to w mojej ocenie zupełnie zbędny koszt. Dlaczego z fakturą od instalatora i certyfikatem kolektora nie można zgłosić się bezpośrednio do oddziału NFOŚiGW i dostać przelew. Poco mieszać w to banki i komplikować procedurę kredytowaniem instalacji?
2 – wsparcie wynosi 45% kredytu jednak od wsparcia należy zapłacić podatek wg skali 18% lub 32% w zależności od dochodów beneficjenta. W najbardziej korzystnym wariancie wsparcie realne nie przekroczy 36,9% gdy beneficjent nie zarabia rocznie więcej niż 85 528zł Tu zupełnie nie rozumiem tej biurokracji dlaczego wsparcia nie można było ustalić na niższym poziomie i nie komplikować ludziom corocznego pitowania?
Mimo iż wiele ciekawych wątków było poruszanych na forum i pewnie często będę się do nich odnosił na tym blogu przemysł słonecznej energetyki grzewczej i osoby z nim związane najbardziej ucieszyło wystąpienie prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej który potwierdził i przybliżył szczegóły dopłat od instalacji kolektorów słoneczych. Będzie to pierwszy w historii w Polsce powszechny i kompleksowy system wsparcia dla tego typu instalacji
Kto będzie objęty wsparciem?
- osoby fizyczne
- wspólnoty mieszkaniowe
* wyłączeniem odbiorców ciepła z miejskiej sieci cieplnej
Ile będzie wynosiło wsparcie
- do 45% kosztów kwalifikowanych instalacji nie więcej niż 2500zł/m2
Wymagania odnośnie instalacji
- kolektory muszą być certyfikowane przez akredytowane laboratoria zgonie z normą PN EN-12975-2 lub posiadać „SOLAR KEYMARK”
Budżet wsparcia
- 200 mln zł w latach 2010-2012
To są najistotniejsze punkty programu więcej informacji można znaleźć na stornie:
http://nfosigw.gov.pl/nabor-wnioskow/art,14,nabor-o-zawarcie-umowy-o-wspolpracy-i-przyznanie-limitu-srodkow-na-dotacje-na-czesciowe-splaty-kapitalu-kredytow-bankowych.html
Bardzo dobrą wiadomością jest sam fakt powstania takiego programu choć niewątpliwe ma on kilka minusów.
1 – beneficjent w celu otrzymania dofinansowania musi wziąć kredyt w banku, który ma podpisaną umowę z NFOŚiGW na instalacje i następnie część tego kredytu będzie mu umorzona. Nie sądzę aby banki uczestniczyły we wsparciu kolektorów charytatywnie więc jest to w mojej ocenie zupełnie zbędny koszt. Dlaczego z fakturą od instalatora i certyfikatem kolektora nie można zgłosić się bezpośrednio do oddziału NFOŚiGW i dostać przelew. Poco mieszać w to banki i komplikować procedurę kredytowaniem instalacji?
2 – wsparcie wynosi 45% kredytu jednak od wsparcia należy zapłacić podatek wg skali 18% lub 32% w zależności od dochodów beneficjenta. W najbardziej korzystnym wariancie wsparcie realne nie przekroczy 36,9% gdy beneficjent nie zarabia rocznie więcej niż 85 528zł Tu zupełnie nie rozumiem tej biurokracji dlaczego wsparcia nie można było ustalić na niższym poziomie i nie komplikować ludziom corocznego pitowania?
Nie mozna bylo zrobic bezposrednio bo wtedy banki by nie zarobily. A ktos, kto wymyslal jak system ma dzialac oczywiscie mial juz pewnie zaplacone, zeby zdecydowac tak a nie inaczej.
OdpowiedzUsuńCzyli, ktoś mający odłożone oszczędności, (np wspólnota na funduszu remontowym), nie może wydać gotówki, tylko musi sztucznie podrożyć operację płacąc odsetki od kredytu, którego nie potrzebuje?
OdpowiedzUsuń@ jako
OdpowiedzUsuńObawiam się że tak. Choć trzeba poczekać na informacje na jakich warunkach będą przyznawane te kredyty.
Kolejne manipulacje przy biopaliwach:
OdpowiedzUsuńhttp://www.pb.pl/a/2010/05/28/Biopaliwowa_sierotka
Jak zwykle przy takich projektach pojawia się tona biurokracji, która praktycznie uniemożliwia prywatnym inwestorom skorzystania z dofinansowania. Nie mniej jednak z dofinansowania na pewno będą mogli korzystać firmy lub wspólnoty mieszkaniowe, co na pewno wyjdzie na zdrowie ekologii.
OdpowiedzUsuń"jako piszę.." ma absolutnie racje Należy pamiętać kto rządzi Prezes NFOŚiGW pan Rączka. Powołany na to stanowisko przez rząd Tuska (PO) może w następnych wyborach będziemy potrafili dokonać wyboru -- czym się kierować szczekaniem palikota czy realnymi zadaniami>tutaj widzę realne nabijanie na siłę klientów bankom. Czyli wspieranie banków a nie obywateli "by żyło się lepiej" tylko komu ?
OdpowiedzUsuńbardzo fajny akcent
OdpowiedzUsuńCiekawe rozwiązanie
OdpowiedzUsuń