Produkcja biopaliw ich przetwarzanie oraz spalanie wywołuje szereg negatywnych skutków dla środowiska, dlatego w mojej ocenie spośród odnawialnych źródeł energii biomasa charakteryzuje się największym negatywnym oddziaływaniem na środowisko.
Wykorzystanie nieużytków zwiększa emisję CO2!
W Polsce często mówi się, że mamy duży potencjał wykorzystania biomasy z uwagi na duże obszary nieużytków rolnych. Osobiście jestem przeciwny takiemu działaniu z uwagi na znaczący negatywny wpływ na środowisko. Nieużytki są zazwyczaj siedliskiem bogatej flory i fauny, która zostanie zniszczona przywracając uprawę rolną na tym terenie. Dodatkowo zagospodarowanie tych terenów pod uprawę biopaliw będzie wiązać się z użyciem środków ochrony roślin oraz nawozów. Niestety współczesna uprawa rolna nie jest przyjazna dla środowiska. Zagospodarowanie nieużytków pod uprawę biopaliw nie można także uzasadnić ograniczeniem emisji CO2 gdyż przy takim działaniu dochodzi w praktyce do zwiększenia emisji. Rosnące na nieużytkach rośliny trawy i drzewa absorbują i wiążą w swoich tkankach węgiel z atmosfery. Część tego węgla jest uwalniania z powrotem do atmosfery przez organizmy żyjące na tym obszarze jednak większość jest gromadzona w ziemi i roślinności. W ten sposób rosnące rośliny mają zdolność bilansowania emisji ze spalania paliw kopanych. W innym przypadku, gdy nieużytki zostaną wykorzystanie do oprawy biopaliw spalanych np. w elektrowniach w celu zastąpieniu paliw kopalnych bilans emisji CO2 w efekcie tej zamiany może się zwiększyć w przeliczeniu na jednostkę wyprodukowanej energii. Po pierwsze biomasa jest zazwyczaj spalana z niższą efektywnością niż paliwa kopalne. Po drugie zagospodarowane pod uprawę nieużytki odznaczały się ujemnym bilansem emisji i absorpcji węgla. Z tego względu działaniem bardziej efektywnie ograniczającym emisję CO2 jest zalesianie nieużytków niż wykorzystywanie ich w zastępstwie paliw kopalnych.
Niedawno opublikowany raport Greenhouse Gas Accounting in Relation to Bioenergy nie pozostawia wątpliwości, że w europie przeszacowany został pozytywny wpływ biomasy na ograniczenie emisji CO2. W mojej ocenie koniecznie należy zweryfikować założenia odnoście wsparcia dla biomasy a w szczególności ograniczyć a następnie wyeliminować wsparcie dla bioupraw przy jednoczesnym zwiększeniu zachęt do wykorzystania i zagospodarowania bioodpadów.
Witam
OdpowiedzUsuńCałkowicie się nie zgadzam z Pana poglądami. To ja uważam że spalanie węgla przynosi negatywny wpływ na środowisko i nie powinniśmy go spalać tylko siedzieć przy świecach. A nie użytki zalesić i jeść korę napewno na zdrowie by nam wyszło. Już nie przesadzajmy bo zaczyna to się robić chore wszystko jest dobre w imię zrównoważonego rozwoju. Bez sensowne że wozi się zrębki czy słomę z północy Polski na śląsk bo elektrownie muszą mieć jakiś udział biomasy. Tam gdzie jest biomasa to tam powinno się ją zagospodarowywać. Powinniśmy znacząco ograniczyć wykorzystanie energii i wykorzystać technologię gazofikacji plazmy bo jest już dostępna oraz nasz potencjał sieci rzek (budowa hydroelektorwnii).
Gdybyśmy chcieli obniżyć stężenie CO2, to najlepszym do tego rozwiązaniem jest zmiana sposobu uprawy roślin.
OdpowiedzUsuńZmieniając sposób uprawy można doprowadzić do kumulacji ilości materii organicznej (humusu) w glebie.
W ten sposób w każdym hektarze można zmagazynować setki ton CO2.
Wojtek-permakulturnik popełnił kiedyś na swoim blogu artykuł na ten temat:
http://permakultura.net/2010/02/22/pokonac-globalne-ocieplenie-jako-efekt-uboczny-dochodowej-dzialalnosci-rolniczej
Niektóre techniki zwiększania ilości materii organicznej można stosować również na 'nieużytkach' i to bez niszczenia bioróżnorodności:
http://permakultura.net/2010/02/17/projektowanie-keyline-cz-3
Zwiększanie poziomu humusu w glebie ma same zalety:
- gleba chłonie i utrzymuje więcej wody, a Polsce grozi deficyt wody, woda zatrzymana w glebie zmniejsza ryzyko powodzi
- można zmniejszyć ilość stosowanych nawozów, bo humus zatrzymuje je i nie dopuszcza do szybkiego ich wypłukania