W porównaniu do roku 2009 w 2010 azjatyccy producenci ogniw i modułów fotowoltaicznych znacząco wzmocnili swoją pozycję. Firmy pochodzące z Chin i Tajwanu w 2010 r. dostarczyły na rynek aż 59% światowej produkcji ogniw PV (50% w 2009). W śród 10 największych firm fotowoltaicznych obecnie 5 to koncerny chińskie 2 tajwańskie a niedawne potęgi w tej branży jak Niemcy i Japonia mają zaledwie po jednym reprezentancie. To zestawienie najlepiej obrazuje olbrzymie zmiany, jakie zachodzą na rynku energetyki słonecznej. Udział Europy w produkcji ogniw fotowoltaicznych spadł w 2010r. do 13% udział Japonii spadł do 9% a USA do 5%. Z roku na rok Azja pokazuje, że nowe technologie są jej coraz bliższe niestety nie jest to dla europy dobry sygnał.
Producent i kraj | Produkcja w 2010r. | Produkcja w 2009r. | |
1 | Suntech Chiny | 1572 | 704 |
2 | JA Solar Chiny | 1464 | 520 |
3 | First Solar USA | 1411 | 1100 |
4 | Yingli Solar Chiny | 1062 | 525,3 |
5 | Trina Solar Chiny | 1057 | 399 |
6 | Motech Taiwan | 924 | 360 |
7 | Qcell Niemcy | 907 | 586 |
8 | Gintech Taiwan | 827 | 368 |
9 | Sharp Japonia | 774 | 595 |
10 | Canadian Solar Chiny | 588 | 193 |
Pozostali | 9414 | 1889 |
Udział procentowy poszczególnych firm w rynku producentów ogniw PV
Ja wyciągam z tego następujące wnioski:
OdpowiedzUsuń- dopłacanie do PV w europie już nie wróci, bo co innego, jak strumień dopłat trafia do niemieckich firm, a co innego gdy do chińskich
- zakładając, że EU i USA dysponują nowocześniejszymi technologiami, a Azja starszymi, wygląda na to, że nowoczesne PV przegrywają ze starszymi rozwiązaniami
@ jako
OdpowiedzUsuńW Europie i USA rzeczywiście są rozwijane nowe technologie i nie zgodzę się że one przegrywają ze starymi. Po prostu technologie są sprzedawane co stanowi niezły zarobek dla firm technologicznych.
Gdyby tak było, to Chińczycy powinni sprzedawać panele oparte na nowych technologiach kupionych w USA i EU.
OdpowiedzUsuńDlaczego zatem to, co jest na rynku to PV 'starego typu'?
Chińczycy kupują nowoczesne technologie, by włożyć je do szuflady?
Każda licząca się firma fotowoltaiczna wdraża nowe technologie. Dlaczego ich nie widać powszechnie w masowej produkcji? Podejrzewam że z powodów pragmatycznych nie można wymieniać lini technologicznej co 2 lata.
OdpowiedzUsuńMożna wymieniać linię technologiczną i co miesiąc tylko to oznaczało by straty. Każda inwestycja musi na siebie zarobić. Taka jest idea biznesu.
OdpowiedzUsuńNa mój nos linia paneli technologicznych powinna zarabiać na siebie 2-10 lat. Prawdopodobnie jednak nie rozpoczynali by produkcji, gdyby zwrot miał nastąpić dalej jak za 3-5 lat.
Na ustabilizowanym rynku tak by było. Bo, gdy sytuacja do tego nie zmusza, to nie zamyka się fabryki, która się jeszcze nie zwróciła, tylko dla tego, że są nowsze technologie.
OdpowiedzUsuńAle rynek PV ustabilizowany nie jest - rośnie i to bardzo.
A to oznacza że cały czas zwiększa się moce produkcyjne, czyli uruchamiane są nowe fabryki. Starych się oczywiście nie wyłącza, ani nie zamyka skoro wszystko sprzedaje się 'na pniu'. Tyle, że nowo otwierane azjatyckie fabryki cały czas nastawione są na 'stare technologie'.
Gdyby nowe technologie PV były faktycznie opłacalne, możliwe do użycia w masowej produkcji, i Azja miała do nich dostęp, to te nowe fabryki powinny wypuszczać nowsze generacje PV. Tak nie jest, co skłania do refleksji ...
Jest oczywiście kwestia jeszcze producentów lini produkcyjnych II generacji ogniw i ich dostępności. Obecnie ogniwa II generacji to 17% rynku z tendencja wzrostową więc nie można powiedzieć że tej technologii niema. Przykładowo moduły first solara oparte o CdTe to jedne z najtańszych opcji na rynku detalicznym.
OdpowiedzUsuńDobrze, że odbiorcy mają taki wybór, dzięki temu nawet Ci którzy mają przeznaczony mniejszy budżet na instalacje są w stanie otrzymać działający system i oszczędzać na prądzie. Zawsze trzeba zapoznać się z ofertami z użyciem różnych komponentów i ocenić które wyjście będzie z czasem bardziej opłacalne.
OdpowiedzUsuń