W zeszłym tygodniu
media doniosły, że CBA wkroczyło do spółki gminnej Energia Wierzchosławice, która wybudowała i zarządza pierwszą polską elektrownią fotowoltaiczną.
W branży od dawna mówiło się, że głównym zwiedzającym farmę powinien być prokurator. Przy okazji wyszło na jaw, że inwestycja mimo olbrzymiej dotacji 50 % i finansowania reszty inwestycji w większości tanim kredytem z WFOŚiGW od początku nie była rentowna. Mnie osobiście to nie dziwi gdyż do elektrowni PV, która jest prawie bezobsługowa powołano celową spółkę z o.o. z prezesem zarządem i administracją na czele.
Wiele wątpliwości budziła sama budowa elektrowni i postępowanie przetargowe. 1 MW elektrownia kosztowała
8 600 000 zł netto gdzie w 2011 roku, kiedy powstawała w Niemczech budowano już za ok 6-7 mln/MW. Pewne zdumienie budzi, że w przetargu 100% cena wygrywa tak droga oferta. Jednak przyglądając się
SWIZ można zauważyć, że w zakresie wyboru modułów, które stanowią główny koszt budowy elektrowni PV niezmiernie szczegółowo zapisano wymagania.
Rodzi się pytanie, dlaczego w specyfikacji wpisano na sztywno, że wysokość ramki nie może przekraczać 30 mm gdzie większość modułów ma ramki 40-50 mm i dodatkowo podano szczegółowe wymiary modułu z tolerancją 1,5 mm? Tak precyzyjne zapisanie nieistotnych z punktów widzenia funkcjonowania farmy parametrów musi rodzić podejrzenia korupcyjne szczególnie, że moduły, które idealnie spełniają wymagania w przetargu zaczęły być produkowane w nowo otwartej fabryce w gminie obok.
|
Wycinek SWIZ w zakresie wymagań dla Panel PV nie dość że napisane z błędami to w dodatku praktycznie same mało istotne parametry |
Kolejne wątpliwości rodzi, jakość wybudowanej farmy i użytych komponentów. Nawet nie trzeba być ekspertem, aby zauważyć miejscami rażące błędy projektowe i wykonawcze. Rodzi to pytania, kto nadzorował budowę i czemu zostały zaakceptowane prace, które powinny budzić wątpliwość inwestora.
|
Zbyt blisko ustawione rzędy modułów zacieniają się wzajemnie. Nieprawidłowe pionowe ustawienie modułów |
|
Nieprawidłowe odwrócenie modułów puszkami do dołu. Nieprawidłowe spięcie dolnych modułów z górnymi |
|
Mocowanie modułów poprzez nitowanie ramek. Sposób mocowania wynikła z faktu że zapisana w SWIZ dziwaczna ramka jest na tyle unikalna że w owym czasie nikt nie produkował systemowych mocowań do niej :). Brak przekładek między połączeniami aluminium a stalą ocynkowaną |
|
Falownik z traostacją zlokalizowany w części północnej farmy zamiast centralnie lub od południa gdzie jest przyłącz do sieci SN |
|
Brak systemu odprowadzenia wody z ramek modułów skutkuje rośnięciem glonów w dołach ramek |
|
Odklejająca się folia EVA od ogniw w modułach. |
|
Przyłącze zlokalizowane od strony południowej przez co rzuca cień na moduły |
To tylko niektóre z przykładów błędów na farmie w Wierzchosławicach. Brak prawidłowego nadzoru nad inwestycją spowodował że gmina zapłaciła jak za mercedesa o otrzymała trabanta który już po kilku latach zaczyna szwankować. Jak donosi
RDN w wywiadzie z wójtem Już teraz jest konieczna wymiana paneli za 8 tyś euro a patrząc na jakość wykonania tej inwestycji to tylko początek wydatków.
Niestety farma w Wierzchosławicach to nie jedyny przypadek inwestycji samorządowych, w fotowoltaikę które są dalece przeinwestowane a zapisy SWIZ dają uzasadnione podejrzenia, że zostały napisane pod konkretną firmę. Zapewne kwestią czasu jest zainteresowanie CBA czy innych służb elektrownią na lotnisku w Jasionce czy innymi podobnymi inwestycjami.
fajnie napisane
OdpowiedzUsuń