Szukaj na tym blogu

niedziela, 22 stycznia 2017

Zasadność utrzymywania ceł antydumpingowych i ceny minimalnej na moduły PV wyprodukowane w Chinach.

Niedługo Komisja Europejska podejmie decyzję o przedłużeniu bądź zaniechaniu obecnej polityki celnej w stosunku do modułów fotowoltaicznych importowanych z Chińskiej Republiki Ludowej. Przeciw obecnej polityce celnej protestuje większość przedstawicieli branży fotowoltaicznej w UE za jej utrzymaniem są producenci zrzeszeni w stowarzyszeniu ProSun zainicjowanego przez niemieckiego producenta modułów PV firmę SolarWorld. Bez wdawania się w szczegóły według zwolenników ceł subsydiowanie modułów PV produkowanych w Chinach i ich import do Europy uniemożliwia konkurowanie i rozwój europejskim producentom. W domyśle zastosowana polityka celna powinna ograniczyć import i przyczynić się do rozwoju europejskiej produkcji. Jeżeli faktycznie tak by było można by uznać, że pewien protekcjonizm pozwala zachować i rozwinąć europejskie firmy. Rzeczywistość jednak przeczy tej tezie. Na przestrzeni 2015 – 2016 roku produkcja modułów PV spadła w UE o 16%. Co więcej Europejscy producenci borykają się z dużym problemem niewykorzystanej mocy produkcyjnej. W 2015 roku europejskie fabryki wyprodukowały 3,2 GWp modułów PV przy mocach produkcyjnych 6,9 GWp. Część producentów jednak z polityki celnej UE odniosła zdecydowane korzyści. Szczególnie za beneficjenta ceł można uznać Niemieckiego SolarWorda. Na przestrzeni lat 2014 – 2015 zwiększył sprzedaż modułów PV o 33% a prognozy na rok 2016 mówiły o kolejnym zroście o 20%. Co więcej moce produkcyjne Solar Worda to 1500 MWp wliczając fabrykę w USA przy rocznej produkcji w 2015r. 1159 MWp co znacznie przewyższa europejską średnią. Analizując dane można doszukać się korelacji według której głównymi beneficjętami polityki celnej są producenci, którzy oprócz modułów posiadają także produkcje ogniw na potrzeby własnych fabryk. Polityka celna obejmuje nie tylko moduły, ale także ogniwa PV będące podstawowym elementem ich budowy. W 2016 roku produkcja europejskich ogniw PV to zaledwie 1,8 GWp przy produkcji modułów PV 2,7 GWp. Zestawienie to pokazuje jasno, że europejska produkcja ogniw nie jest w stanie zaspokoić europejskich potrzeb. W konsekwencji producenci modułów nie posiadający własnej produkcji ogniw PV są zmuszeni kupować je po cenach wyższych niż rynkowe. W konsekwencji obecnej polityki UE jedni europejscy producenci stali się bardziej konkurencyjni na wewnętrznym rynku od innych.

Zupełnie inną stroną medalu są interesy całej reszty branży fotowoltaicznej poza producentami modułów PV, w których interesie jest dostęp do tanich komponentów. Polityka celna sprawiła, że moduły PV w Europie są droższe niż w innych regionach świata a w konsekwencji droższe są same instalacje. Szczególnie ważna jest to kwestia w kontekście Polski, gdzie system opustu jak i system aukcyjny wymaga silnej konkurencji cenowej.

Przyglądając się ceną modułów fotowoltaicznych w poszczególnych regionach świata to w cale nie chińskie fabryki są miejscem produkcji najtańszych modułów PV. Chińskie moduły PV są nieznacznie tańsze od europejskich z kolei zdecydowanie taniej produkuje się w krajach Azji południowo wschodniej oraz Indiach. To także te kraje po wprowadzeniu ceł stały się źródłem importu modułów PV do Europy. 

Ujawnione przez KE dane o sprzedaży modułów i ogniw PV
W konsekwencji aktualna konstrukcja polityki celnej nie przyczyniła się do rozwoju europejskiego przemysłu producentów modułów PV jako całości a korzyści odniosła jedynie część producentów. Moduły wyprodukowane w Chinach zostały zastąpione modułami wyprodukowanymi w Tajlandii, Malezji, Tajwanie, Wietnamie czy Indiach. Ograniczenie kanałów importu sprawiło, że europejski konsument przez lata płacił za moduły PV więcej niż mógłby płacić bez MIP.

sobota, 14 stycznia 2017

Czy ogrzewanie gazem jest dużo droższe niż węglem?

Śledząc wiele doniesień medialnych w tym nawet te w głównych mediach do społecznej świadomości przebijają się informację o tym, że główną przyczyną złej jakości powietrza są stare paleniska węglowe – tzw. śmieciuchy. Jednocześnie w raz ze wskazaniem winnego złej jakości powietrza pojawia się informacja mówiąca, że ogrzewanie paliwami czystymi takimi jak gaz jest znacznie droższe niż węglem. Czy jest to pełna prawda?

Analizując rachunki za gaz ziemny w gospodarstwach domowych koszt zakupu 1 kWh energii cieplnej z gazu w raz z przesyłam kosztuje 0,1688 zł z kolei kWh w paliwie węglowym kosztuje 0,094 zł (zakładając cenę zakupu 1 tony węgla 705 zł oraz jego wartość opałową 27 MJ/kg). Zatrzymując porównanie na tym etapie faktycznie można wyciągnąć wniosek, że ogrzewanie gazem jest o 80% droższe niż węglem. Jest to tylko część prawdy dlatego że sprawność kotłów gazowych jest znacznie wyższa niż kotłów węglowych szczególnie zasypowych. Należy dodać, że kotły węglowe pracują bardzo nieefektywnie przy niskim obciążeniu tzn wtedy, gdy nie jest potrzebna cała ich moc grzewcza. 

Porównanie sprawności kotła gazowego i węglowego

Przez zdecydowaną większość sezonu grzewczego nawet dobrze dobrane mocowo kotły pracują z mocą do 50%. Pełną moc uzyskują jedynie w czasie największych mrozów które w naszym klimacie trwają kilka do kilkunastu dni w sezonie grzewczym. Taka sytuacja sprawia, że średnie sprawność kotłów węglowych zasypowych często nie przekracza 50% z kolei kotły gazowe osiągają średnioroczną sprawność rzędu 85-90% w odniesieniu do ciepła spalania przy założeniu pracy w systemie wysokotemperaturowym.

Uwzględniając sprawność kotłów koszt kWh energii cieplnej na wyjściu z kotła gazowego będzie kosztować ok. 0,20 z kolei dla kotła węglowego koszt kWh na wyjściu będzie kosztował 0,19 zł. Różnica robi się naprawdę nieduża. Zakładając, że ogrzewamy dom o powierzchni 140 m2 który potrzebuje 120 kWh/m2/rok koszt ogrzewania gazem powinien wynieść 3 297 zł w stosunku 3 158 ogrzewając węglem.

cena paliw lub energii
Cena energii w paliwie
sprawność źródła ciepła
koszt kWh energii na wyjściu z kotła
Koszt ogrzewania domu 140 m2
Gaz ziemny
1,78
zł/m3
0,169
zł/kWh
86%
0,20
3 297,5
Węgiel orzech 27 MJ
705
zł/tona*
0,094
zł/kWh
50%
0,19
3 158,4
*W porównaniu nie uwzględniono sprawności przesyłu, regulacji i akumulacji.

Tanie ogrzewanie węglem w dużej mierze jest mitem. Wysokiej jakości, wysokokaloryczny węgiel nie jest tani a ogrzewanie nim domu nie jest istotnie tańsze niż gazem. Główną konkurencją dla gazu jest palenie drewnem, odpadami węglowymi jak muły węglowe czy odpadami komunalnymi. Wprowadzenie norm jakości na paliwa węglowe w dużej mierze ograniczy samo opalanie węglem.

poniedziałek, 2 stycznia 2017

Czy dojdzie do unieważnienia pierwszej aukcji OZE?

30 grudnia 2016 roku odbyła się pierwsza polska aukcja OZE jednak u wielu uczestników licytacji nie wystrzeliły korki od szampana. Powodem wcale nie była przegrana licytacja, bo wyników jeszcze nie znamy, lecz problemy techniczne jakie spotkały Internetową Platformę Aukcyjną (IPA).
Z relacji wielu uczestników aukcji wynika, że w czasie trwania aukcji były problemy z zalogowaniem się do systemu, przejściem całej procedury złożenia oferty czy złożeniem elektronicznego podpisu. Część inwestorów miała tak duże problemy, że nie udało im się złożyć oferty mimo dopuszczania do aukcji i wpłacenia kaucji.

W przypadku, gdy problemy z działaniem platformy aukcyjnej ograniczyłyby się do chwilowych problemów z działaniem zapewne cała sprawa zakończyłaby się na fali krytyki kolejnego publicznego systemu za miliony zł – dokładnie 3,86 mln zł brutto, który nie zadziałał prawidłowo. Jednak konsekwencje problemów z IPA mogą być poważniejsze w przypadku, gdy potwierdzą się doniesienia o problemach tak poważnych, że cześć uczestników nie była w stanie złożyć oferty. Liczbę takich inwestorów będzie można ocenić po publikacji wyników aukcji i porównaniu ich do liczby projektów, które uzyskały dopuszczenie do aukcji i co do których została uiszczona kaucja. Konsekwencją potwierdzenia takich problemów powinien być scenariusz, w którym aukcja zostanie unieważniona a następnie powtórzona.  

Jest to scenariusz, który na pewno musi być brany pod uwagę w URE oraz ME, ale z pewnością będzie to scenariusz trudny do realizacji, który może za sobą pociągnąć personalne konsekwencje w ME i URE. Scenariusza tego obawiają się nie tylko ci, którym udało się złożyć ofertę, ale także duża część branży OZE, gdyż oznacza kolejne miesiące niepewności, oczekiwań i przesunięcia realizacji projektów, których liczba i tak bardzo spadła w II połowie 2016r. po zmianach w systemie wsparcia OZE.

Zgodnie z regulaminem unieważnienie aukcji OZE z przyczyn technicznych może nastąpić w przypadku gdy:

  1. Aukcja nie może zostać rozpoczęta lub zakończona w terminie, określonym w ogłoszeniu o Aukcji;
  2. Dostęp do IPA nie był możliwy przez co najmniej 15 godzin podczas trwania Sesji aukcji;
  3. Nastąpiła przerwa w dostępie do IPA w trakcie ostatnich 90 minut trwania Sesji aukcji lub
  4. Prezes URE powziął uzasadnione wątpliwości odnośnie bezpieczeństwa i prawidłowości przebiegu Sesji aukcji.”

W przypadku, gdy dostęp do IPA nie był możliwy przez dłużej niż godzinę taką informację prezes URE powinien podać do wiadomości na stronie internetowej – taka informacja się nie pojawiała. Najbardziej prawdopodobny punkt regulaminu, na który mogą powoływać się poszkodowani uczestnicy aukcji to punkt. 3 mówiący, że platforma musi działać bez przerwy w ostatnich 90 minutach aukcji.

Wysoce prawdopodobnym scenariuszem jest także ten w którym prezes URE uzna, że problemy nie były na tyle istotne, że konieczne będzie unieważnienie aukcji. Taka decyzja pozwoli na odsunięcie burzy jednak może mieć długofalowo znacznie poważniejsze konsekwencje. Uczestnicy aukcji którym nie udało się złożyć oferty staną przed decyzją o wystąpienie na drogę sądową o… i tu pojawia się trudne pytanie jakie mogą być roszczenia „poszkodowanych” uczestników. Raczej trudno sobie wyobrazić, aby skutecznie doprowadzili do powtórzenia aukcji a raczej będą starać się o odszkodowania. Niezależnie od tego czego będą się domagać uczestnicy, którym nie udało się złożyć oferty, sprawy sądowe jeszcze bardziej nadszarpną zaufanie inwestorów do inwestycji w OZE w Polsce. Zniechęcą przyszłych inwestorów do dewelopowania kolejnych projektów do akcji w kolejnych latach. Pociągną za sobą falę spekulacji i domysłów, dlaczego cześć uczestników miała tak duże problemy z działaniem IPA.  

Trzeba powiedzieć, że nie ma łatwego i prostego wyjścia z tej trudnej sytuacji. Przyjęte przez URE rozwiązanie powinno pogodzić interesy zarówno tych inwestorów którym udało się złożyć ofertę jak i tych którzy nie ze swojej winy nie byli w stanie poprawnie korzystać z IPA. Rozwiązaniem tej sytuacji byłoby umożliwienie złożenia oferty podmiotom które nie ze swojej winy nie były w stanie złożyć oferty w systemie IPA np. poprzez wezwanie do uzupełnienia lub przywrócenie terminu i w efekcie dokończenie aukcji.