Wczoraj poznaliśmy założenia to czegoś co ministerstwo gospodarki chyba dla żartu nazwało " założeniami nowego systemu wsparcia". Od strony logicznej systemem wsparcia można nazwać działania prowadzące do rozwoju a nie ograniczenia czy wręcz wyeliminowania w tym przypadku OZE.
Z zaprezentowanych założeń mogliśmy się dowiedzieć że głównym celem rządu jest produkcja OZE jak najniższym kosztem i tylko tyle ile każe UE. Czytając zaprezentowany dokument odnosi się wrażenie że jedyne czego w nim brakuje to postulatu o wpisanie do konstytucji przewodniej i dożywotniej roli węgla w polskiej energetyce. Jednak po kolei dlaczego zaprezentowane założenia są złe.
Cena
Systemem aukcyjny ma premiować możliwie tanią produkcję zielonej energii. System ma być skonstruowany tak że potencjalni inwestorzy składają oferty w jakiej kwocie są skłoni wyprodukować MWh energii z OZE przez 15 lat i wygrywa oczywiście ten który zaoferuje najniższą cenę. Można by rzec słusznie skoro każdy z nas płaci za energię w takim razie niech będzie ona możliwie tania. Niestety stawianie takiego założenia jest zaprzeczeniem całej idei OZE a nawet nowoczesnej energetyki. Idąc tym tokiem myślenia kolejnym krokiem rządu powinno być zwolnienie zakładów energetycznych z opłat środowiskowych i norm emisji zanieczyszczeń bo to działania które ewidentnie podnoszą cenę prądu w polsce. Cena oczywiście powinna być zoptymalizowana lecz musi uwzględniać minimalizację kosztów społecznych i środowiskowych do jakich dane OZE się przyczynia. Patrząc na znacznie prostsze inwestycje niż energetyka jak drogi widzimy że kryterium 100% cena nie działa dobrze rodzi patologie wygrywają oferty nie kompletne często wycenione poniżej kosztów lub realizowane z materiałów najgorszej jakości. To właśnie założenie że cena jest jedynym kryterium sprawia że nowa autostrada jest budowana z kilkuletnim opóźnieniem a na finiszu jest krzywa. To samo będziemy obserwować w przypadku systemu aukcji w OZE. Jeżeli będą wygrywać oferty najtańsze to wiele inwestycji nie dojdzie do skutku a te zrealizowane będą wykonywane po kosztach otworzy się rynek dla najtańszych komponentów o wątpliwych parametrach.
Systemem aukcyjny ma premiować możliwie tanią produkcję zielonej energii. System ma być skonstruowany tak że potencjalni inwestorzy składają oferty w jakiej kwocie są skłoni wyprodukować MWh energii z OZE przez 15 lat i wygrywa oczywiście ten który zaoferuje najniższą cenę. Można by rzec słusznie skoro każdy z nas płaci za energię w takim razie niech będzie ona możliwie tania. Niestety stawianie takiego założenia jest zaprzeczeniem całej idei OZE a nawet nowoczesnej energetyki. Idąc tym tokiem myślenia kolejnym krokiem rządu powinno być zwolnienie zakładów energetycznych z opłat środowiskowych i norm emisji zanieczyszczeń bo to działania które ewidentnie podnoszą cenę prądu w polsce. Cena oczywiście powinna być zoptymalizowana lecz musi uwzględniać minimalizację kosztów społecznych i środowiskowych do jakich dane OZE się przyczynia. Patrząc na znacznie prostsze inwestycje niż energetyka jak drogi widzimy że kryterium 100% cena nie działa dobrze rodzi patologie wygrywają oferty nie kompletne często wycenione poniżej kosztów lub realizowane z materiałów najgorszej jakości. To właśnie założenie że cena jest jedynym kryterium sprawia że nowa autostrada jest budowana z kilkuletnim opóźnieniem a na finiszu jest krzywa. To samo będziemy obserwować w przypadku systemu aukcji w OZE. Jeżeli będą wygrywać oferty najtańsze to wiele inwestycji nie dojdzie do skutku a te zrealizowane będą wykonywane po kosztach otworzy się rynek dla najtańszych komponentów o wątpliwych parametrach.
Arogancja
W założeniach jest kilka zapisów które trudno ocenić inaczej jak zastraszenie potencjalnych inwestorów. Jednym z takich zapisów jest stwierdzenie że wylicytowana cena sprzedaży obowiązuje 15 lat nawet jeżeli cena rynkowa energii jest wyższa od wylicytowanej kwoty. W przypadku niedostarczenia energii we wskazanym okresie inwestorowi grozi kara będąca równicą między ceną wylicytowanej energii a ceną rynkową energii + 30%. Zapis niezwykle niebezpieczny obecny system wsparcia można opuścić w każdej chwili jeżeli inwestor uzna go za nierentowny w nowym systemie w przypadku wylicytowania zbyt niskich stawek nie dość że inwestor poniesie strat to jeszcze zapłaci karę. Dodatkowo do licytacji dopuszczeni będą inwestorzy którzy przeszli procedurę prekwalifikacji czyli posiadają warunki przyłączenia, decyzję środowiskową, udokumentowane możliwości finansowe realizacji inwestycji. Takie podejście z pewnością przyczyni się do nikłego zainteresowania aukcjami. Który z inwestorów zainwestuje często rok przygotowań i minimum kilkadziesiąt tysięcy złotych aby być dopuszczonym do systemu aukcji których nigdy nie musi wygrać.
W założeniach jest kilka zapisów które trudno ocenić inaczej jak zastraszenie potencjalnych inwestorów. Jednym z takich zapisów jest stwierdzenie że wylicytowana cena sprzedaży obowiązuje 15 lat nawet jeżeli cena rynkowa energii jest wyższa od wylicytowanej kwoty. W przypadku niedostarczenia energii we wskazanym okresie inwestorowi grozi kara będąca równicą między ceną wylicytowanej energii a ceną rynkową energii + 30%. Zapis niezwykle niebezpieczny obecny system wsparcia można opuścić w każdej chwili jeżeli inwestor uzna go za nierentowny w nowym systemie w przypadku wylicytowania zbyt niskich stawek nie dość że inwestor poniesie strat to jeszcze zapłaci karę. Dodatkowo do licytacji dopuszczeni będą inwestorzy którzy przeszli procedurę prekwalifikacji czyli posiadają warunki przyłączenia, decyzję środowiskową, udokumentowane możliwości finansowe realizacji inwestycji. Takie podejście z pewnością przyczyni się do nikłego zainteresowania aukcjami. Który z inwestorów zainwestuje często rok przygotowań i minimum kilkadziesiąt tysięcy złotych aby być dopuszczonym do systemu aukcji których nigdy nie musi wygrać.
Nowe miejsca pracy
Założenia przewidują powołanie nowej spółki skarbu państwa. Sprzedawca Energii Odnawialnej S.A. Obserwując z jakiego klucza dobierane są zarządy spółek skarbu państwa można przypuszczać że praca w SEO będzie dla wybranych.
Założenia przewidują powołanie nowej spółki skarbu państwa. Sprzedawca Energii Odnawialnej S.A. Obserwując z jakiego klucza dobierane są zarządy spółek skarbu państwa można przypuszczać że praca w SEO będzie dla wybranych.
Całe szczęście że są to tylko założenia jak Panowie wytrzeźwieją może zauważą że to nad czym dumali przez rok trudno nazwać systemem wsparcia i za kilka miesięcy znów doczekamy się kolejnych założeń a może nawet nowych ministrów i rządu.
Wbrew pozorom można na tym zarobić i to dobrze. Ale nie uda się to nikomu chcącemu robić to w jakikolwiek uczciwy sposób. Biomasa z wyrębu, las się skończy, upadłość- ale tylkko spółki ekspolatacyjnej- własność instalacji nalęzy do kogo innego, ew obciążone hipoteką. To nie jest głupota, to nieuczciwość do kwadratu. I to w sprawie dość ważnej dla przyszłości kraju i narodu.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, wsparcie OZE nie powinno być po stronie fizycznego ich wspierania, podnoszenia kosztów prądu z OZE, itd.
OdpowiedzUsuńWsparcie OZE powinno polegać na rzetelnym wliczeniu kosztów środowiskowych produkcji energii i ciepła do każdego źródła -- ciepłowni, elektrociepłowni, elektrowni, wiatraków, fotowoltaiki, itd.
A resztę niech wyrównają mechanizmy rynkowe.
Jeśli nie dadzą rady, zawsze można logicznie uzasadnić obciążenie paliw kopalnych dodatkowymi podatkami.
Trochę za bardzo broni Pan producentów energii z OZE podając przy okazji nietrafione argumenty (porównanie dróg do prądu?). Oczywiście 100% racji w tym, że rząd robi z siebie pośmiewisko.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem wsparcie OZE powinno dotyczyć tylko i wyłącznie instalacji przydomowych, do 10kW - wydaje się, że jest to rozwiązanie idealne dla wszystkich. Może poza 'inwestującymi' w ogromne farmy.
Witam
OdpowiedzUsuńJeżeli nie było to wyraźnie napisane to podkreślę że nie uważam że za OZE powinniśmy płacić zbyt hojnie. Cena powinna być racjonalna a z pewnością kryterium 100 % cena nie jest trafione. Zgadzam się także z tym co wielokrotnie podkreślałem że większość wsparcia powinno dotyczyć mikro instalacji choć nie wszystkie OZE nadają się do mikro systemów.
@Krzysztof Lis
OdpowiedzUsuńNo i w taki sposób prawie wróciliśmy do Carbon Tax. Może to nie takie głupie?
Koszty środowiskowe zwłaszcza w wypadku wiatraków- dobre pytanie. Na małą skalę co najwyżej przeszkoda dla ptaków, które zresztą szybko sie uczą omijać. Ale na dużą zacynamy mówić o spowalnianiu wiatrów na dużych obszarach. Zastawić pół Europy i Morze Północne i mamy regularne susze w Rosji, itp.