Inteligentne liczniki to urządzenia, które oprócz pomiaru zużycia energii, będą w czasie rzeczywistym komunikować się z dostawcą energii i przekazywać mu informację o aktualnym poziomie zużycia energii. Docelowo dadzą także możliwość wprowadzenia dynamicznych taryf zależnych od popytu i podarzy energii na rynku i umożliwią ciągłą komunikację między konsumentem a dostawcą energii. Patrząc na tą definicję można odnieść wrażenie, że nie mamy tu do czynienia z żadnym inteligentnym urządzeniem. Niestety energetyka, jako jedna z niewielu działów gospodarki od pół wieku skutecznie opiera się innowacjom, przez co każda nawet mała zmiana dostosowująca archaiczne systemy energetyczne do obecnych standardów podnoszona jest do rangi niezwykłego postępu.
Śledząc debatę na temat wprowadzenia inteligentnych liczników widać, że jasno ścierają się tu różne interesy, które wpływają na odmienne opinie. Nie dziwi mnie opór branży energetycznej przeciw wprowadzeniu tego rozwiązania gdyż z jednej strony musi go sfinansować z drugiej liczy się ze zmniejszeniem, sprzedaży swojego produktu (prądu). Na polskim monopolistycznym rynku energii konkurowanie ceną nie jest w modzie. Z drugiej strony nie popieram także hura optymistów kreślących wizje olbrzymich możliwości redukcji zużycia energii dzięki inteligentnym licznikom. Moje zdanie w tym temacie sprowadza się to tezy, że nowe liczniki umożliwiające bezpośrednią komunikację między dostawcą energii a konsumentem są niezbędnym elementem modernizacji systemu energetycznego jednak jest to jedynie jeden z wielu elementów, które pozwolą na optymalizację zużycia i obniżenie kosztów zakupu energii elektrycznej.
Optymalizacja kosztów a zużycie energii.
Inteligentne liczniki mogą w znacznym stopniu przyczynić się do optymalizacji zużycia energii, czyli wyrównania różnic między zapotrzebowaniem na moc w szczycie i poza szczytem. Przy odpowiedniej polityce cenowej konsekwencją może być tu obniżenie kosztów energii dla odbiorców indywidualnych przy zachowaniu poziomu konsumpcji. W mojej ocenie inteligentne liczniki nie przyczynią się do znaczącej redukcji zużycia energii. W polskich gospodarstwach domowych jak i małych firmach drzemią olbrzymie możliwości ograniczenia zużycia prądu, o których z pewnością szerzej napiszę na blogu jednak do tych działań nie są potrzebne inteligentne liczniki.
Inteligentne liczniki – element większego systemu
Same inteligentne liczniki niewiele zmienią na rynku energii. Aby przyczyniły się one do zmniejszenia zużycia energii w szczycie konieczna jest zmiana w polityce cenowej sprzedaży energii na rynku indywidualnym. Na każdym normalnym rynku rządzi prawo popytu i podaży. Jeżeli popyt jest duży a towaru mało cena rośnie naturalnie ograniczając popyt. Z drugiej strony, jeżeli popyt jest mały a podaż duża cena spada pobudzając popyt. Na tym tle polski rynek energii elektrycznej jest podwójnie nienormalny. Po pierwsze jest odgórnie regulowany przez państwo po drugie cena energii na rynku jest stała, choć ceny hurtowe energii dynamicznie się zmieniają w ciągu poszczególnych godzin, dni, tygodni, miesięcy. W ciągu dnia znacznym zmianom ulega popyt na energię, za którym musi nadążyć podaż bez możliwości oddziaływania ceną. „Inteligentne liczniki” mogą uzdrowić ten rynek gdyż wykorzystując ich ciągłą wymianę danych miedzy konsumentem a dostawcą energii możliwe jest zastosowanie dynamicznych cen energii uzależnionych od popytu i podaży. W obecnym systemie niema żadnych zachęt, które ograniczałyby zużycie energii w szczycie i przesuwały go na czas poza szczytem. System taryfy nocnej i dziennej nie spełnia swojego zadania gdyż przeciętna osoba w nocy śpi a różnice w taryfach nie są wystarczające, aby zachęcać do zmiany godzin aktywności. Z kolei, jeżeli cena energii, jaką płacę byłaby skorelowana z ceną na towarowej giełdzie energii i przykładowo 09.02.2012 między 19:00 -21:00 mój inteligentny licznik poinformowałby mnie, że w tych godzinach z uwagi na duży pobór energii prognozuje, że taryfa będzie 3 razy wyższa od średniej z pewnością w tych godzinach odłożyłbym wykorzystanie wielu urządzeń elektrycznych typu zmywarka, piekarnik, ładowarki, a laptop wykorzystywałby energię z baterii. Wykorzystanie tych urządzeń zapanowałbym do 17:00 i kontynuował po 21:00. Jestem przekonany, że duże różnice w dziennych taryfach wpłynęłyby na zachowania ludzi i zmianę przyzwyczajeń. System dynamicznych taryf byłby także dobrym stymulantem do popularyzacji inteligentnych sieci elektrycznych, które na podstawie prognoz wysokości taryf sterowałyby włączaniem i wyłączaniem urządzeń elektrycznych w domach. Znając polską twórczość nagle mogłoby się okazać, że wiele mieszkań wyposażanych będzie w małe systemy akumulatorów ładowanych, gdy taryfy są najniższe i zasilających niezbędne do funkcjonowania odbiorniki w czasie najwyższych taryf.
 |
Przykładowa zapotrzebowanie na moc w Polsce wraz z zaznaczonymi przykładowymi dynamicznymi taryfami uzależnionymi od wielkości popytu na energię elektryczną. |
 |
Przykładowe wahania ceny energii elektrycznej na Giełdzie Towarowej |
Inteligentne liczniki – przedsionek rynku prosumenckiego
Największą zaletą inteligentnych liczników jest otwarcie drogi do uruchomienia rynku prosumenckiego, czyli takiego, w którym dotychczasowy konsument energii może stać się także okresowo producentem energii. Możliwość prostej (bez zbędnych formalności) sprzedaży energii daje pole do rozwoju rozproszonych odnawialnych źródeł energii jak elektrownie wiatrowe, słoneczne, lecz także elektrowni opartych o konwencjonalne paliwa np. ogniwa paliwowe zasilane gazem ziemnym. Okresowe wysokie stawki energii dają ekonomiczne podstawy do rozwoju rozproszonych mikro źródeł. Inteligentne liczniki i rynek prosumencki sprzedaży energii to także czynnik, który może stymulować rozwój elektrycznych pojazdów. Samochód, który do tej pory kojarzony był tylko, jako źródło lokomocji nabiera nowego znaczenia i staje się elementem systemu energetycznego przynosząc swojemu właścicielowi dodatkowe zyski wynikające z bilansowania energii w sieci. Średnio 95% czasu samochód spędza zaparkowany. Jeżeli jest to samochód elektryczny mógłby on przez wiele godzin w ciągu doby wykorzystywać swoje akumulatory do kupowania taniej energii i jej odsprzedaży w szczycie, gdy cena jest kilkukrotnie wyższa.
Podejrzewam, że większość osób z mojego pokolenia nie wyobraża sobie funkcjonowania bez telefonu komórkowego, bankowości elektronicznej, kart płatniczych, e-faktury, sklepów internetowych itd. Natomiast w tym cyfrowym świecie energetyka pragnie nas przekonać do prognozowanych rachunków na pół roku na przód i potrzeby zatrudniania rzeszy osób, których jedynym zadaniem jest odczytywanie milionów liczników. Inteligentne liczniki są szansą na dużą zmianę w energetyce jednak należy pamiętać, że konieczne są tu także inne działania, czyli uwolnienie rynku energii, wprowadzenie dynamicznych taryf, których wysokość uzależniona jest od popytu i podaży energii na rynku oraz działania edukacyjne wśród konsumentów.