Szukaj na tym blogu

czwartek, 13 sierpnia 2009

Czy atom uratuje polską energetykę?

Według ostatnich planów rządu budowa elektrowni atomowej rozpocznie się w 2016r i zakończy się w 2020r. Jest dla mnie trochę dziwne że dłużej będziemy planować inwestycję niż ją realizować? Nie jestem ekspertem możliwe, że to jest normalna sytuacja jednak znając polskie realia (co ekipa rządowa to nowy pomysł) lekko licząc do 2020 czekają nas minimum 2 nowe rządy zapewne z różnym spojrzeniem na sprawę energii atomowej. Zakładając nawet, że pierwszy raz w historii uda się w Polsce zrealizować duża inwestycję w terminie planowane 3 000 MW to mniej niż 10% zainstalowanych w Polsce mocy :) Wynika z tego, że planowane elektrownie atomowe niewiele zmienią w polskim "energy mix" za to sporo będą kosztować. Już obecnie szacowany koszt inwestycji to 18 mld euro. W mojej ocenie z obecnych planów rządu energia atomowa rysuje się jako sprawa ambicji poszczególnych ministrów niż realna alternatywa czy zmiana w polskiej energetyce. Pytanie czy rząd to odpowiednie miejsce na realizację własnych ambicji?

12 komentarzy:

  1. A ja myślę że należysz do pewnej grupy ludzi którzy nie lubią energetyki jądrowej i stąd ta cała krytyka. Dla OZE rządy się nie zmieniają a plany nie zakładają 20% do 2020 i X0% do 2050 . Nie nie jestem ekspertem ale czy to normalne że w przypadku OZE planować procent a nie mówić nic skąd ma ten procent pochodzić. Twierdzisz że 10% EJ nie zmieni naszego „energy mix” ale jeśli w 4lata rząd postanowiłbym dołożyć 10% OZE to założę się że napisałbyś że to będzie wielka zmiana i chcesz więcej w kolejnej czterolatce. Po za tym masz jakiś dowód na to że to sprawa ambicji ministrów? Któryś minister miał jakieś ambicjonalne wypowiedzi na temat energetyki jądrowej. W tym rządzie czy którymś z następnych?

    Belzebub

    OdpowiedzUsuń
  2. @ Belzebub
    Jak się składa buńczuczne zapowiedzi powołuje pełnomocnika i zapowiada wielką zmianę w energetyce a następnie okazuje się że mowa jest o 10% zainstalowanej mocy to mam pewien niedosyt i wrażenie przewagi formy nad treścią.

    OŹE ma pokryć w 2020 15% energii pierwotnej(i ja mówię że to mało) energia atomowa w 2020 to będzie mniej niż 1% energii pierwotnej i to jest naprawdę mało

    OdpowiedzUsuń
  3. "OZE ma pokryć w 2020 15% energii pierwotnej"

    A czy mogło by pokryć 100 % zapotrzebowania Polski ??? Kiedyś pisałeś że jest to możliwe ale jakoś nie mogę w to uwierzyć.

    OdpowiedzUsuń
  4. @ Liberto

    W kwestii wiary niewiele tu pomogę :) W przypadku OZE to nie jest kwestia wiary czy możliwości - to jest kwestia inwestycji i chęci rozwoju. Jeżeli popatrzysz na potencjał energii słonecznej, wiatrowej, geotermii. Przewyższa on znacznie polskie zużycie energii pierwotnej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Generalnie jestem zwolennikiem energii jądrowej, ale nie oczekuję po niej cudów, i zdaje sobie sprawę, że koszt energii elektrycznej z nich pochodzący nie jest jedynym czynnikiem przemawiającym za atomówkami.

    Źle się stało, że budujemy je dopiero teraz: na świecie koszty budowy atomówek znacznie wzrosły, a i pożyczenie pieniędzy na ich budowę jest obecnie trudniejsze (czytaj: koszt pożyczenia jest wyższy).

    W związku z powyższym może się okazać, że prąd z tych atomówek będzie drogi. Ale to nie oznacza, wg mnie, że mamy ich nie budować. Są jeszcze inne, trudno-policzalne aspekty:

    - na państwa nie posiadające energii jądrowej naprawdę patrzy się nieco inaczej

    - różnorodność źródeł energii jest ważna, nie stać nas na to, by ignorować tak uznane, sprawdzone i rozpowszechnione źródło energii

    - uruchomienie i działanie atomówek w polsce będzie przyzwyczajać polaków do nowoczesnych technologii 'tuż za płotem' - pozbycie się bezpodstwnych obaw przez społeczeństwo umożliwi swobodniejsze i szybsze wdrażanie nowych rozwiązań w przyszłości, bo do tej pory wiele z nich było blokowane przez protesty (czasem uzasadnione, ale często nie) lokalnej ludności; dzisiaj ludzie walczą o to, by u nich właśnie budować atomówkę - widać zatem zmiany, ale jeszcze wiele przed nami

    - uzyskamy wykształconą kadrę, polscy naukowcy i technicy będą mieli lepszy dostęp do działających instalacji, dzięki czemu ruszy może do przodu polska myśl naukowo-techniczna w tej dziedzinie

    - być może przyszłe źródła energii będą zbliżone w budowie i działaniu do elektrowni jądrowych - doświadczenie zdobyte przy budowie, oraz doświadczona kadra ułatwią nam szybsze wykorzystanie nowych technologii

    - każde zmniejszenie zależności od górników i związków zawodowych jest dobre

    - każde stabilne źródło energii pozwala dodać do systemu kolejna porcję 'niestabilnych' źódeł jakimi jest większość OZE

    Rozumiem też dlaczego zapadają decyzje o dwu elektrowniach - bo na więcej na razie nas nie stać. Bo i tak będzie nam brakować fachowej kadry by obsadzić te dwie. Jeśli wszystko wypali (trzymam kciuki, choć nie do końca w to wierzę), będzie łatwiej budować i uruchamiać kolejne.

    OdpowiedzUsuń
  6. @jako

    W przypadku małych mocy elektrowni jądrowych idziemy w wysokie koszty stałe jak np magazynowanie odpadów.

    W mojej ocenie albo powinniśmy pójść drogą
    Energia jądrowa + OZE
    albo energia węglowa + OZE

    Nie stać nas na eksperymenty Energia węglowa + trochę energii atomowej + trochę energii atomowej + trochę OZE

    Łapiąc wszystkie "sroki" za ogon możemy nie mieć żadnej.

    Czas na energię atomowa był lata temu, Teraz wiodącym trendem są odnawialne źródła energii

    OdpowiedzUsuń
  7. "Łapiąc wszystkie "sroki" za ogon możemy nie mieć żadnej."

    Różnimy się chyba podejściem do życia :)

    Ja zawsze wolę dywersyfikować rzeczy dla mnie krytyczne - tak, aby nie być uzależnionym od tej jednej jedynej. Pewnie dlatego wolę sam produkowac prąd/ciepło dla swojego domu, niż być skazanym na jego dostawy z zewnątrz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jako napisał właściwie prawie wszystko "za" energetyką jądrową.
    Bogdanie - zauważ - że OZE są też energetyką jądrową, tylko z reaktorem termojądrowym na naszej macierzystej gwieździe.
    Energetyka jądrowa odsuwa palący problem magazynowania energii i korzysta z doświadczeń energetycznych ostatniego półwiecza.
    OZE jest oczekiwaną technologią w zdewastowanych terenach po energetyce węglowej (brunatnej). Infrastruktura sieciowa jest i oczekuje na jej wykorzystanie. Sieciowe systemy akumulacji energii przy elektroenergetyce jądrowej są i tak niezbędne, więc sa oczekiwanymi elementami dla OZE.

    OdpowiedzUsuń
  9. @Bogdan:

    "Przewyższa on znacznie polskie zużycie energii pierwotnej"

    Ale na jakie podstawie tak mówisz ??? Chyba znasz albo robiłeś jakieś wyliczenia , z chęcią bym się z nimi zapoznał :)

    @qawka:

    "Jako napisał właściwie prawie wszystko "za" energetyką jądrową."

    Nikt nie dysponuje nieskończona ilością zasobów finansowych , 18 mld euro wydane na atomówki to o 18 mld euro mniej na inne rzeczy.
    Gdyby te pieniądze przeznaczyć na wsparcie OZE to dało by to wielokrotnie większe korzyści w przyszłości niż nie jedna atomówka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. @ Jako
    Nie jestem przeciwnikiem energii jądrowej a tym bardziej dywersyfikacji tyle że jestem realistą i wiem że mld wydany na energię jądrową to mld mniej na OZE.

    Ponadto OZE związane jest z dywersyfikacją systemy produkcji energii Energia atomowa to dalsza centralizacja systemu.

    @ Gawka

    Energetyka jądrowa odsuwa palący problem magazynowania energii i korzysta z doświadczeń energetycznych ostatniego półwiecza.
    Pytanie czy ten palący problem magazynowania energii lepiej odsuwać w nieskończoność czy lepiej w końcu się nim zająć ?

    OdpowiedzUsuń
  11. @ Liberto
    To że OZE ma potencjał znacznie większy od zapotrzebowani to dość powszechna wiedza. Jedyny problem to:
    - technologia która pozwoli go wykorzystać
    - cena tej energii

    może przygotuje kiedyś takie wyliczenie

    OdpowiedzUsuń
  12. Zgadzam się z Bogdanem, że OZE może dać więcej niz potrzebujemy.

    Tyle że na razie nie potrafimy tego ugryźć. Zanim się tego nauczymy, potrzebujemy kupić tyle czasu ile się da, za pomocą różnych półśrodków. Miejmy nadzieję, że się doczołgamy do 'wodopoju' zanim padniemy. Bo z czasem sił (zasobów) nam będzie ubywać a nie przybywać.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zawsze są mile wdziane pod warunkiem że są w jakiś sposób związane z tematem i nie są reklamą urządzenia lub usługi.

Jeżeli chcesz zamieścić link "klikalny" użyj kodu HTML

<a href="długi_link"> jakaś_nazwa</a>
(z zachowaniem cudzysłowu)


Jeżeli nie posiadasz konta na Blogerze i zamieszczasz anonimowy komentarz podpisz się