Turbiny wiatrowe często oskarżane są o negatywne oddziaływanie na środowisko w tym o szpecenie krajobrazu. W pierwszej chwili do mnie też trafił argument, że krajobraz z turbinami wiatrowymi jest zeszpecony jednak po głębszym zastanowieniu i obserwacji najbliższej okolicy zacząłem zastanawiać się czy przy obecnym zurbanizowaniu i przekształceniu krajobrazu turbiny wiatrowe są w ogóle w stanie go zeszpecić?
Park wiatrowy Tymień |
Turbiny wiatrowe zdecydowanie są wyrazistym elementem krajobrazu i w przypadku dużych parków wiatrowych powodują wyrazistą zmianę krajobrazu. Jednak jeżeli spojrzymy na otaczającą nas okolicę znajdziemy w niej wiele równie wyrazistych elementów, które znacznie bardziej niż turbiny wiatrowe „szpecą” wygląd okolicy a mimo to akceptujemy ich obecność w krajobrazie z uwagi na korzyści i wygodę, jaką nam dają.
Szpecenie krajobrazu top 4
1- Linie wysokiego napięcia
Znajdują się wszędzie a przy ich budowie zakłady energetyczne nie wykazują nawet minimum starań o efekt wizualny.
Znajdują się wszędzie a przy ich budowie zakłady energetyczne nie wykazują nawet minimum starań o efekt wizualny.
2- Nadajniki GSM i inne
Bardzo popularne i coraz liczniejsze z uwagi na rozwój telefonii komórkowej. Także w tym przypadku konstruktorzy nie przykładają żadnej wagi do estetyki stosując maszty kratownicowe.
Bardzo popularne i coraz liczniejsze z uwagi na rozwój telefonii komórkowej. Także w tym przypadku konstruktorzy nie przykładają żadnej wagi do estetyki stosując maszty kratownicowe.
3- Kominy (dymiące)
Nieodzownym elementem fabryk, ciepłowni i elektrowni pozyskujących energię z paliw kopalnych. Kominy są zdecydowanie mało estetyczne zwłaszcza, gdy wydobywa się z nich dym.
Nieodzownym elementem fabryk, ciepłowni i elektrowni pozyskujących energię z paliw kopalnych. Kominy są zdecydowanie mało estetyczne zwłaszcza, gdy wydobywa się z nich dym.
4- Bloki
Pozostałość z budownictwa PRL-u znajdują się w każdym polskim mieście i miasteczku bloki w kształcie prostopadłościanu w mojej ocenie najbardziej szpetny element naszego krajobrazu.
Pozostałość z budownictwa PRL-u znajdują się w każdym polskim mieście i miasteczku bloki w kształcie prostopadłościanu w mojej ocenie najbardziej szpetny element naszego krajobrazu.
Piękno jest pojęciem względnym i każdy ma prawo do własnej oceny jednak zanim zaczniemy narzekać na szpetne turbiny wiatrowe powstające w naszej okolicy zastanówmy się czy oby na pewno są one najgorszym elementem naszego krajobrazu.
Świetne porównanie nie patrzyłem na to w ten sposób faktycznie dokoła nas jest mnóstwo obiektów tzw. "szpecących krajobraz" i nie podnosi sie na nie takiego krzyku jak na wiatraki, które moim zdaniem są bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńDlaczego drewniane wiatraki są piękne a nowe wiatraki - białe ptaki - nie?
OdpowiedzUsuńWiatraki na horyzoncie morskim są fenomenalne! Nie słyszymy ich łoskotu, lecz widzimy ich urodę.
Niedoinformowanym pseudo ekologom polecam dane nt podstawowych przyczyn padania ptaków, w czasie ich migracji.
Nie jest ładne, co jest piękne, lecz to, co nam podoba się!
Precz z wiatrakami!!!
OdpowiedzUsuńWiatraki brzydkie nie są jednak ważniejszym aspektem jest ich wpływ na nasze zdrowie. Proszę pamiętać o infradźwiękach. Oczywiście dotyczy to tylko turbiny o poziomej osi obrotu. Pionowe nie mają tej wady i mogą być do 10 razy wydajniejsze, między innymi dlatego, że nie ważny jest kierunek wiatru i można je ciaśniej upakować.
OdpowiedzUsuńWiatraki w krajobrazie są tylko wyrazem cywilizacji. Za 50 lat nikt już nie będzie kwestionował psucia przez nie krajobrazu bo wyrosną nowe pokolenia,dla których krajobraz z wiatrakami będzie czymś oczywistym. Turbina o pionowej osi jest dużo wydajniesza od klasycznej z wielu powodów. Będzie to w przyszłości dominujące urządzenie zwłaszcza typu offshore.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem one wcale nie szpecą widoków. Według mnie są niezwykle ciekawymi konstrukcjami, które chętnie podziwiam podczas podróży. Na żywą naturę nigdy nie zwracam uwagi w takim stopniu jak na tego typu konstrukcje. Jedyne z nich, których nie darzę sympatią to kominy emitujące szkodliwe substancje, mimo tego że te przemysłowe są odpowiednio zabezpieczone np. elektrofiltrami.
OdpowiedzUsuń1. Ani słupy wysokiego napięcia, ani osiedla mają się nijak do wysokości EW. Porównaniem są tylko kominy ciepłowni lub zakładów przemysłowych.
OdpowiedzUsuń2. To są jednak miasta. Na wsi kontrast w krajobrazie jest nieporównywalnie większy.
3. Nie chodzi o wielkość hałasu, ale o jego specyfikę. Szum lasu jest często większy niż pracujące EW, ale szum lasu nie jest cykliczny i jednostajny.
Tym samym istotna jest uciążliwość. Druga sprawa, że EW są obiektami ruchomymi. Byłem w środku EW, słuchałem pracy farmy wiatrowej (VESTAS). Śmigła na końcówkach obracają się z prędkością 200 - 300 km/h. Nie da się tego za bardzo wyciszyć.
Jak dla mnie to nie są argumenty za tym, żeby bez problemu można stawiać ponad 160 m wieże w odległości 350 m (a prawo to dopuszcza).
Jeśli wiatraki są takie super to zainwestujcie i kupcie ziemię, wybudujcie dom w odległości do 0,5 km od farmy wiatrowej.
I spytam się o wrażenia po ok. roku. Bo wrażenia z okna samochodu to jednak trochę coś innego.