Po chwili zadumy nad ostatnimi postami doszedłem do wniosku, że trochę za dużo pesymizmu mi się udzieliło to globalne ocieplenie to znów szalejące ceny energii elektrycznej czy nie ekologiczne biopaliwa. Dlatego w tym poście będzie pozytywnie i to o globalnym ociepleniu?
Kiedy w latach 1972-1975 a później w latach 1984-1985 południowy obszar Sahary tzw Sahel (pas przejściowy miedzy pustynia a sawanną) nawiedziły olbrzymie susze powodujące masową emigracje ludzi z tych obszarów wszyscy zgodnie krzyknęli – pierwsze ofiary globalnego ocieplenia?!! Jednak w tej układance od początku cos było nie tak. Mimo iż klimat dalej się ocieplał susze przestały nawiedzać ten obszar a analiza zdjęć satelitarnych dokonana w 2002 przez Chris Reij-a dowodziła, że Sahara przestała się rozprzestrzeniać na południe dalsze badanie wykazały dodatkowo, że od lat 80-tych opady w tym obszarze systematycznie rosną a to pociąga za sobą powrót roślin na tereny pustynne.
Ale dlaczego globalne ocieplenie sprzyja Saharze?
Może trudno w to uwierzyć, ale ta największa pustynia Świata była kiedyś w większości porośnięta bujną sawanną a badania paleoklimatyczne wykazały, że w przeszłości następowała wielokrotna przemiana pustyni w sawannę i odwrotnie a korelacja tych wydarzeń pokazała, że w ciepłych okresach ziemi Sahara się zazieleniała, aby w zimnych stawać się pustynią. Mimo iż przyczyny tych przemian nie są w pełni poznane jak i wiele innych zmian klimatycznych na ziemi to większość naukowców powiązuje zmiany w północnej Afryce z przesuwaniem się strefy tropikalnych deszczy, który ściśle skorelowany jest z temperaturą – mocniejsze nagrzewanie się północy kontynentu jak magnez przyciąga tropikalne deszcze.
Ale skąd te susze?
Skoro ocieplenie sprzyja Saharze skąd wzięły się te susze w latach 70,80? Czy traktować to jako wyjątek potwierdzający regułę? Ulrike Lohmann oraz Leon Rorstayn z australijskiej organizacji badawczej CSIRO doszli do wniosku, że za susze na Saharze mogą być odpowiedzialne uprzemysłowione kraje „północy”, które po II wojnie światowej zaczęły emitować duże ilości siarki do atmosfery, lekkie siarkowe aerozole głównie drobiny kwasu siarkowego odbijały część promieniowania słonecznego obniżając temperaturę powierzchni ziemi w wyższych szerokościach geograficznych? Modele komputerowe, jakie przedstawili uczeni pokazywały, że im słabiej nagrzewają się lądy na północy tym słabszy staje się afrykański monsun.
Większość naukowców jest zgodna, że wraz ze wzrostem, CO2 w atmosferze i globalnym ociepleniem na Saharę będzie docierać coraz więcej deszczu. Jest to o tyle dobra wiadomość, że północna Afryka jest to jeden z bardzo nielicznych obszarów, które zyskają na globalnym ociepleniu a po drugie są to rejony bardzo biednych krajów, w których panują plagi głodu.
Jest tu pewna ironia losu bogate kraje odpowiedzialne w większości za emisje gazów cieplarnianych stoją w obliczu niekorzystnych zmian klimatycznych za to wyzyskiwana przez lata biedna Afryka może odnieść wyraźną korzyść: )
Pozdrawiam
Ye zmiany sa wynikiem geoinzynierii sadza za 30 mld dolarow las akacjowy na saharze i wycinaja Amazonnie na potege pozatym lasy iglaste w europie rabia na potege a glownie robia szachownice z nich zeby zima nie generowaly opadow .Ale tak jest jak sie nie wie ze sie jest pod okupacja od 1926
OdpowiedzUsuń