Szukaj na tym blogu

niedziela, 5 października 2008

Elektryczne echa paryskich targów.

Chociaż popularne media motoryzacyjne po macoszemu traktują ciągle temat elektrycznych samochodów to jednak wystawa w Paryżu pokazała, że EV stają się realną alternatywą. Oczywiście mały tani miejski samochodzik nie przykuwa takiej uwagi zapalonego dziennikarza motoryzacyjnego jak błyszczący super samochód. Jednak musimy mieć na uwadze, że coraz więcej przemawia na rzecz elektrycznych pojazdów. Nie będę pisał już o ochronie środowiska gdyż mimo licznych deklaracji większość osób niewiele to interesuje. Z drugiej strony własnym portfelem interesuje się każdy zwłaszcza w obliczu recesji.

Prezentowane w Paryżu modele elektrycznych pojazdów to w większości w pełni funkcjonalne samochody o kilkuset kilometrowym zasięgu i prędkości maksymalnej ponad 100km/h. Największy postęp nastąpił w systemie zasilania. Ciężkie i niefunkcjonalne akumulatory ołowiowo kwasowe przeszły do lamusa. Standardem są baterie litowo – jonowe czy polimerowo - jonowe o trwałości dochodzącej do 10 lat.

Moim elektrycznym faworytem w Paryżu był B0. Samochód zaprojektowany przez legendarną firmę Pininfarina. Chociaż wygląda futurystycznie w pojeździe wykorzystano panele słoneczne pokrywające dach i superkondensatory. Ma trafić do produkcji już w 2009r.




Interesujący jest również Nissan NuVu przypominający trochę nową mikre. Ciekawym rozwiązaniem w tym samochodzie jest możliwość korzystania ze stacji szybkiego ładowania w czasie 10-15 minut, jest to nieznacznie dłużej niż w przypadku tradycyjnych pojazdów. Widać kolejny bastion tradycyjnej motoryzacji szybko upada. Co jest bardzo istotne stworzenie takich sieci ładowania jest bardzo proste i tanie. Każda stacja benzynowa podłączona jest do sieci a dobudowanie „dystrybutora” z trój fazowym prądem to przy kosztach stacji śmiesznie małe wydatki.


Także renault zapowiedział, że następca Megane, Renault Fluence po premierze z silnikiem spalinowym w 2010 pojawi się w wersji elektrycznej. Renault zaprezentowała również koncepcyjny elektryczny samochód Z.E. z bateriami słonecznymi na dachu. Ciekawe czy takie rozwiązanie pojawiające się coraz częściej będzie nowym trendem a może wkrótce standardem?

Osobiście Patrzę z dużym optymizmem na rozwój elektrycznych samochodów dodatkowo uważam, że popularyzacja tego typu pojazdów może wiele zmienić nie tylko w motoryzacji, ale także w branży energetycznej i naszym stylu życia. Możliwość bardzo taniego poruszania sprawi, że staniemy się bardziej mobilni. Dojazd do pracy 30 -50 km nie będzie stanowił istotnych kosztów a to sprawi, że obrzeża wielkich miast staną się atrakcyjne jak nigdy dotąd. Co więcej zwiększone zużycie energii elektrycznej stanie się bodźcem do poszukiwania tańszych alternatyw, które widzę w odnawialnych źródłach energii.

Więcej o elektrycznych samochodach można przeczytać na portalu poświęconym elektrycznym pojazdom

11 komentarzy:

  1. Wszyscy piszą o drogich - niedostępnych rozwiązaniach, a przecież już w Polsce są firmy, które profesjonalnie przerabiają auta spalinowe na samochody elektryczne. Zobaczcie ten link - firma chyba dopiero zaczyna, ale widać że zabierają się za to konkretnie i mają już elektryczne auto pokazowe: 3xE - samochody elektryczne

    OdpowiedzUsuń
  2. podobają mi się wszelki oddolne akcje na rzecz popularyzacji EV jednak wydaje mi się że do puki wielki przemysł motoryzacyjny nie wejdzie w ten segment rynku będzie to ciągle margines.
    Samochody elektryczne nawet produkowane przez wielkie koncerny będą tańsze od spalinowych a ich udział u 2015 ma wynosić 20% rynku nowo sprzedawanych samochodów w europie. Taki udział nie są wstanie zapewnić małe rzemieślnicze warsztaty.

    OdpowiedzUsuń
  3. No tu bym sie nie zgodzil, Polska eto specyficzny kraj :) najlepszy przyklad to LPG, czy jakis koncenrn to produkuje i promuje masowo ? Polacy zobaczyli ze to sie oplaca i ze fajna sprawa i stacje LPG oraz zaklady przeróbkowe wyrosły jak radioaktywne grzyby po deszczu w czarnobylu. Po prostu sprytni i pracowici polacy musza zobaczyc ze to sie oplaca ! że warto miec auto miejskie EV w domu. Podobny przyklad to metanol w Brazylii, CNG we Włoszech. Tego koncerny nie promują. Poli co jest problem bo Polak słysząc fraze " samochó elektryczny" wyobraza sobie kabel ciągniety po ulicy, swiadomosc tych rozwiazan jest żenująco niska. Jedyne czego tu trzeba to takich firm jak 3xE czy Evconvert ktore mialy by swoja placówke w każdym polskim miescie powyzej 100 000 mieszkanców plus akcje marketingowe w TV i mysle ze to ma szanse powtózyć przynjmniej w połowie sukces LPG.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawidzie
    LPG CNG Metanol opłacają się tylko z uwagi na preferencyjną stawkę Akcyzy. Przełom stanowią dopiero samochody elektryczne z uwagi na wysoką sprawność

    OdpowiedzUsuń
  5. mi nie chodzi o akczyze bo to malo obchodzi kowalskiego mimo ze akcyza to lwia czesc ceny paliwa, on widzi tylko 1,6 zl za litra a nie 3,7 i to do niego trafia i taka sama metodologia musi byc w promocji EV w Polsce. Inne argumenty typu gaz uszkadza silnik, jak nie ma sekwencji to co 2 miesiace wymieniamy przeplywomierz ;) czy zamiast jechac 200 kkm to zrobimy 100 i remont to sa bardzo wazne argumenty ale ludzie maja je gdzies, podstawa to tu i teraz, czyli tu i teraz mam po 1,6 zl a potem jakos to bedzie - polskie myslenie

    OdpowiedzUsuń
  6. oczywiście że chodzi o akcyzę. LPG jest tanie bo jest na nie nałożona niska akcyza.
    Jak więcej osób przeżuci się na gaz to akcyza będzie nałożona i oszczędności znikną. Jeżeli dany nośnik energii jest tani tylko dlatego że na inny nośnik jest nałożony wyższy podatek to jest to złudne poczucie oszczędności gdyż może ona szybko zniknąć.

    W przypadku EV stworzenie infrastruktury jest stosunkowo proste i tanie. W wielu miastach europy już one powstają.

    OdpowiedzUsuń
  7. Akcyza nie jest tu sednem mojej wypowiedzi tylko koszt przejechania 100 km, oczywiscie politycy zaczna sie czepiac i wymyslac z biegiem lat ze obakcyzuja prąd i gaz :) ale nie na zasadzie tego mechanizmu jaki opisujesz ze akcyza na benzyne jest wysoka bo na gaz jest zerowa :) tu chodzi tylko o wyrwanie pieniedzy z kieszeni ludzi jak obakcyzuja LPG benzyna nie stanieje, zareczam Ci to. Poki co oszczednosci nie da złudne bo samochód pali 11 na gazie a 9 na benzynie roznica w cenie 2 zl na litr i te pienaidze ktore sa w kieszeni one sa i sa zamieniane na jedzenie czy dobra trwale jak ziemia i dom .... wiec trudno tu mowic o zludnej oszczendosci. Bo idąc tym tokiem rozumowania jak by tak analizowac nastepne 2 godziny temat to nic nie ma snesu bo rząd zawsze jak nie kjem to pałą wali po glowie obywatela a na koncu i tak sie umrze i robaki nas zjedza :)

    OdpowiedzUsuń
  8. różnica jest w wbrew pozorom duża.

    1 - Nawet przy tej samej akcyzie na prad i benzynę samochód elektryczny będzie bardziej ekonomiczny - wniosek tańszy transport i zachowane wpływy do budżetu.

    2 - prąd produkujemy sami (pieniądze zostają w kraju) paliwa płynne kupujemy za granicą (transferujemy pieniądze do budżetów innych krajów)

    OdpowiedzUsuń
  9. no i to ochodzi aby bylo taniej, pokazac ludziom to, naglosnic i w kazdym miescie stacja przeróbki i mysle ze powinno sie udać, że Ev stały by sie zauważalne na ulicy, a jak jestem w bledzie to ludzi strata ;))) EVkiem bedziemy jezdzic tylko my :)

    OdpowiedzUsuń
  10. W UK irlandii, Niektórych stanach USA, niemczech o EV sporo się mówi i jest wiele programów wsparcie. Problem mamy u nas w kraju gdzie jest Cisza.

    OdpowiedzUsuń
  11. dokladnie :) mamy zacofanie tu i to spore, raczej predko sie to nie zmieni, ja czekam z utesknieniem na zielona taryfe aby oddawac prad do sieci z domowego wiatraczka czy PV ale chyba sie nie doczekam w tym kraju, moze jakies akcje zorganizowac ? nie wiem

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zawsze są mile wdziane pod warunkiem że są w jakiś sposób związane z tematem i nie są reklamą urządzenia lub usługi.

Jeżeli chcesz zamieścić link "klikalny" użyj kodu HTML

<a href="długi_link"> jakaś_nazwa</a>
(z zachowaniem cudzysłowu)


Jeżeli nie posiadasz konta na Blogerze i zamieszczasz anonimowy komentarz podpisz się