Sciencemag.org opublikował niedawno ciekawy raport dotyczący biopaliwa oraz bioelektryczności w kontekście transportu.
Wnioski nasuwające się z analizy dla wielu mogą być zaskakujące. Znacznie lepszym sposobem wykorzystywania biomasy na cele transportu jest produkcja zielonej energii elektrycznej oraz przesiadka na samochody elektryczne niż produkcja biopaliwa.
Jak pokazuje poniższy wykres produkcja z biomasy energii elektrycznej, a następnie lądując nią baterie samochodów elektrycznych wykorzystujemy każdy hektar bioupraw 2-3 razy efektywniej niż w przypadku przeznaczania tego samego obszaru pod produkcję biopaliwa.
Osobiście nie jestem wielkim entuzjastom przetwarzania biomasy zarówno na energię elektryczną, jak i biopaliwo, gdyż oba te procesy są wysoce nieefektywne. Z dużego obszaru uzyskujemy małe ilości użytecznej energii. Rożnica jest taka, że w przypadku bioelektryczności oraz samochodów elektrycznych mamy do czynienia z mniejszym złem - tylko jeden proces jest nieefektywny. W przypadku biopaliw mamy do czynienia z dwoma bardzo mało sprawnymi procesami. Produkcją biopaliwa, a następnie przetwarzaniem go w silniku spalinowym. W alternatywnym transporcie, energetyce odnawialnej musimy wspierać rozwiązania wysoce efektywne, w innym przypadku nie mamy co liczyć na sukces.
Widziałem dzisiaj pierwszy polskiej produkcji samochód hybrydowy. To autobus SOLARIS URBINO 18! Prawie jak nazwa Twojego bloga. Czyżbyś miał z tym coś wspólnego?
OdpowiedzUsuńOd pojazdu hybrydowego - do elektrycznego - jest bardzo krótka droga. Producenci, którzy opanowali produkcję pojazdów hybrydowych, będą liderami w nadchodzącej technologii elektrycznej.
Zgadzam się, że teraz biopaliwa są, jak musztarda po obiedzie. Biopaliwa były przejawem desperacji decydentów, kiedy nie było sensownej technologii a cena petroproduktów zwariowała.
Prześlę Ci zdjęcie tego autobusu, który obsługuje miejską linię 74 w Poznaniu.
Ciekawa jest też historia firmy SOLARIS: SOLARIS-Olszewscy
Jedno drobne wyjaśnienie odnośnie polskiej produkcji. Hybrydowy Solaris ma napęd z USA od Alisona, który produkuje tysiące takich napędów. Solaris przez kilka lat zbudował pewnie około 5-10 hybryd. Napęd płynie statkiem w paczce. Niestety to nie nasz projekt. Solaris to niestety tylko montownia, a inżynierowie nie wiedzą nawet za bardzo jak dokładnie działają pewne rzeczy w hybrydzie (nie chce wchodzić w szczegóły, ale słyszałem trzy rozmowy czołowych inżynierów, które to potwierdzają).
OdpowiedzUsuńCieszmy się, że Solaris jest, ale nie dajcie się zbajerować, bo prawda jest smutna.
Nazwy są zbieżne przypadkowo choć z tego co wiem to solarisy były produkowane dużo wcześniej przed powstaniem tego bloga.
OdpowiedzUsuńW przypadku komunikacji miejskiej najłatwiej jest wprowadzić alternatywne rozwiązania jak np. pojazdy elektryczne. Autobusy zazwyczaj mają krótkie i stałe trasy dlatego łatwo zorganizować potrzebną infrastrukturę.
Tak było np z solarisami na gaz ziemny. Duża flota pojazdów zasilanych tym paliwem w jednym miejscu rekompensowała koszty poniesione na budowę stacji.
Technologie oparte o zjawiska bioelektryczne są mało znane. Teoretyczne obliczenia a praktyka - to dwa bieguny rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńSam nie wiem, co wypada mi upubliczniać, lecz może Ty podzielisz się z nami szerszą wiedzą na ten temat.
@ gawka
OdpowiedzUsuńNiestety na temat bio elektryczności nie mam szerokiej wiedzy. Jak już wspomniałem w poście przetwarzanie biomasy zarówno na paliwa jaki i elektryczność nie jest dobrym pomysłem z uwagi na niską sprawność dlatego też nie leży to w głównym nurcie mich zainteresowań.
Jeżeli masz jakieś ciekawe materiały w tym temacie to chętnie sie z nimi zapoznam - info na priv