Szukaj na tym blogu

sobota, 19 grudnia 2009

Odnawialne źródła energii a efektywność energetyczna w kontekście „drogiej” fotowoltaiki i „taniej” biomasy.

Wielu czytelników zarzuca mi krytyczny stosunek do biomasy i zbytnie koncentrowanie się na energii słonecznej. Prawdą jest, że w obecnej sytuacji pozyskiwanie energii elektrycznej z biomasy charakteryzuje się niższymi kosztami zwłaszcza w porównaniu np. z fotowoltaiką jednak należy zwrócić uwagę na kilka aspektów.

- uprawy energetyczne są tanie gdyż są dotowane w różnoraki sposób od dopłat bezpośrednich do pośrednich jak np. preferencyjne ubezpieczenie społeczne KRUS
- pozyskiwanie biomasy na cele elektro energetyki jest wybitnie nieefektywne energetycznie, dlatego nigdy nie będzie miało szans stać się wiodącym źródłem energii

Z uwagi, że zawsze staram się patrzeć na problemy w szerszym horyzoncie rolę biomasy widzę jedynie w ciepłownictwie gdzie jej wykorzystanie jest znacznie bardziej efektywne a elektro energetykę należy zostawić dla źródeł, które lepiej się do tego celu nadają nawet jeżeli na początku wymagają wyższych nakładów.

W ostatnim poście wyliczyłem, że pozyskanie 10.5 TWh czyli takiej ilości energii, jaką ma dostarczyć w 2020r pierwsza polska elektrownia atomowa potrzeba byłoby ok. 95.5 km^2 paneli fotowoltaicznych. Odnieśmy teraz ten obszar do zapotrzebowania na biouprawy, które pokryją to samo zapotrzebowanie na energię.

Złożenia
Plony wierzby 17 t/ha*rok-1 – 1700 ton / km2*rok-1
Wartość opałowa wierzby 10GJ / tonę – 2778 kWh/tonę (choć niektóre źródła podają wyższą wartość opałową często błędnie pomijają fakt że świeżo zbierana wierzba ma ponad 50% wilgotność i bądźmy szczerzy nikt jej przed załadunkiem do kotła nie będzie suszył na słońcu)

Zasadniczy problem biomasy to fakt że z tych 2778 kWh/tonę świeżej wierzby sporo energii się "ulotni" zanim powstanie prąd.

Przed samym załadunkiem do kotła mamy straty
- 5% transport
- 5% zrębkowanie
- 10% mielenie (biomasa jest włóknista i trudna do mielenia)

Następnie straty wywołane przez biomasę w procesie wytwarzania energii
- 20 % - utrata sprawności kotła (strata ta wynika z uwagi na wysoką zawartość wody i niską wartość opałową, zmienia się rozkład temperatur w kotle, zanieczyszczają się powierzchnie wymiany ciepła. Z analiz przeprowadzonych w elektrowniach współspalających biomasę wynika, że dodanie 5% biomasy powoduje spadek sprawności kotła o 1%pkt. Co oznacza ponad 1% strat energii w paliwie pierwotnym. Przy 5% udziale biomasy stanowi to ok. 20% ilości energii zawartej w biomasie.)
- 10 % utrata sprawności turbin (Na skutek dodania biomasy obniża się temperatura spalin, więc także temperatura pary zasilającej turbiny. Obniżenie temperatury spalin o 5C jaką powoduje biomasa powoduje spadek sprawności termodynamicznej na poziomie 0.22pkt% w przeliczeniu na paliwo jest to 0.44 pkt% a uwzględniając 5% udział biomasy strata ta stanowi to ok. 10% energii zawartej w biomasie)

Jak widać od pola do turbiny tracimy 50% energii zawartej w biomasie . Zakładając teraz że elektrownia pracuje ze sprawnością 50% (bardzo wysoką) otrzymujemy.

(2778 kWh/tonę*ha-1 – 50% ) * 50% = 694 kWh energii elektrycznej na tonę biomasy

Czy nie jest to dziwne że z jednej strony w Polsce promuje się efektywność energetyczną a z drugiej wspiera współspalanie, które tą efektywność ewidentnie obniża? Widać wciskanie gazu i hamulca naraz to w energetyce nasza specjalność.

Wracając do wyliczeń.

694 kWh energii elektrycznej na tonę biomasy daje nam 1179800 kWh (1.18GWh / km2 ) co jest wartością bardzo małą odnosząc ją do fotowoltaiki która przy założonej sprawności 10% pozwoli z 1 km2 uzyskać 110 GWh czyli 100 razy więcej energii.

Jeżeli w przypadku fotowoltaiki do uzyskanie 10.5 TWh potrzebny był obszar 95 km2 tak w przypadku biomasy potrzebujemy aż 8900 km^2 czyli ok. 7.4% wszystkich gruntów oranych.


Na koniec spojrzenie jak te obszary wyglądają na mapie



Jeszcze bardziej ciekawie wygląda mapka gdy naniesiemy na nią obszary potrzebne pod biouprawy i panele fotowoltaiczne do pokrycia całego polskiego zapotrzebowania na energię elektryczną czyli 160TWh
W przypadku bioupraw będzie to ok 142000 km2 czyli 45% obszaru Polski i ok 118% wszystkich gruntów ornych. W przypadku fotowoltaiki będzie to obszar ok 1500 km2 niecałe 0.5% powierzchni polski

13 komentarzy:

  1. No proszę nie ma Łodzi i okolic, z Bełchatowem włącznie - wszędzie sama wierzba ;)

    Na poważnie - takie przedstawienie sytuacji do mnie przemawia a ekologiem, żadnym nie jestem - tylko zwyczajnie -
    nie lubię marnować ciążko zapracowanych pieniędzy, które łaskawie pozostawi mi rząd po zrabowaniu 70% w ramach podatków.

    Czego na mapce nie widać to to, że gdyby na tym obszarze rosła wierzba to o tyle samo powierzchni byłoby mniej na uprawę pszenicy, żyta, ziemniaków, rzepaku i innych takich. Mniejsza podaż przy stałym popycie = wyższe ceny chleba, wódki i kiełbasy = wyższe ceny wszystkiego. Niezafajnie.

    Politycy wykorzystają Wielki Zielony Kwadrat aby wykazać, że jest potrzebne, co? - Atomówka, oczywiście.

    przekaz do rolników:
    Widzicie ten WZK? - Jak zbudujemy atomówkę to nie będziecie musieli na nim tyrać w pocie czoła a do tego wódka i kiełbasa nie zdrożeją!

    przekaz do reszty bydlątek:
    Widzicie ten WZK? - jak zbudujemy atomówkę to wódka i kiełbasa nie zdrożeją a wy będziecie mieli pracę w nowych sektorach gospodarki!

    Co zrobi elektorat - wiadomo.

    pytanie:

    Co zrobić i jakimi argumentami, żeby chociaż tę garstkę jeszcze myślących przekonać?

    OdpowiedzUsuń
  2. @Bogdan:

    "W przypadku fotowoltaiki będzie to obszar ok 1500 km2 niecałe 0.5% powierzchni polski"

    Nic tylko budować elektrownie słoneczne , czy pokrywać dachy naszych domów ogniwami fotowoltaicznymi :)

    A wiesz może ile wynosi powierzchnia dachów w naszym kraju ???

    OdpowiedzUsuń
  3. @ uran czy fotowoltaika
    Ceny fotowoltaiki powinny spadać , cena prądu z elektrowni jądrowych wzrastać . Można sobie wyobrazić za kilka lat podatek ekologiczny od każdej jądrowej kilowatogodziny .
    Dochodzi uzależnienie od kilku dostawców paliwa zza granicy .
    Wydaje się ,że to ostatnia chwila na uruchomienie produkcji fotowltaiki na masową skalę .
    Prawdopodobnie wzrosną ceny budowy elektrowni jądrowej w związku z podatkiem CO2 i olbrzymich ilości cementu używanych do budowy elektrowni .

    OdpowiedzUsuń
  4. Ktoś musiałby zadzwonić do Anieli i powiedzieć: "Interes do zrobienia jest - kasę za którą byśmy od Mikołajka kupili atomówki wydamy na Twoje ogniwa - nie trzeba nam dużo - pół TWh przez 20 lat i jest ok?"

    Na poważnie: o pieniadze pewnie nie chodzi, wg zasad Sun Tzu - tym silniejsze jest państwo im ma słabszych sąsiadów - Niemcom na rękę jest, że RF i RP puszczają w ślepą uliczkę... a w swoim czasie i tak i jednym i drugim te ogniwa sprzedadzą...

    Obym się mylił.

    Wielką elektrownię z tłumem inżynierów i techników to można otworzyć, zwiedzać, pokazywać w telewizji.

    Ba - nowe miasto trzeba dla nich wszystkich zbudować, niemalże w polu.

    A to pole do kogoś należy - jak się je kupi tanio teraz...

    Koniec marudzenia. Do rzeczy.

    Możliwości są dwie główne albo:
    1. każdy w ogródku czy na dachu montuje sobie ogniwa dla siebie, albo
    2. duże firmy biorą kredyt i montują je gdzieś...
    trzecia opcja to system mieszany

    Gdzie montować panele dla wariantu 2?

    Do głowy przychodzą mi rozległe miejsca gdzie nic lub prawie nic nie rośnie:
    1. będziemy mieć za parę lat kilka tysięcy kilometrów autostrad - tu do wykorzystania są pasy zieleni i parkany,
    2. analogicznie - linie kolejowe,
    3. wokół pasów startowych lotnisk jest masę miejsca...,
    4. hałdy elektrowni w Bełchatowie - wiatraki za dużo cienia nie rzucają - ogniw zmieściłoby się masę...
    5. parkingi przy supermarketach - mogłyby mieć daszki z ogniw... auta by się nie nagrzewały podczas zakupów i deszcz by na nie nie padał...

    Wystarczyłoby zachęcić prywatne firmy.

    Jak?

    np. pierwszych 100 firm które do 2030 osiągną wydajność ogniw 100GWh {- czyli jeśli dobrze liczę odpowiadałoby to pokryciu ogniwami powierzchni 1km^2} - zwolnić z jakiejś części podatku od tej inwestycji na ileś lat.

    Od rządu wymagałoby to tylko tego co i tak umieją robić - składać obietnice. Płaciłyby same firmy tylko jak widziałyby w tym długofalowy dobry interes. A dać im zarobić... My i tak na tym skorzystamy. Rynek się rozwinie, każdy do ogródka z czasem mógłby sobie ogniwko wstawić bo wydajność byłaby lepsza a ceny niższe...

    Niechby każdy robił to co umie najlepiej:
    rząd by składał obietnice co do pieniędzy, których nie ma :D
    firmy by kalkulowały koszty i zarabiały uczciwe pieniądze
    podatnicy by mieli więcej pieniędzy na prezenty dla swoich dzieci

    Wesołych Świąt - i daj Boże żeby ci głupcy zmądrzeli - najlepiej już w Nowym 2010 roku

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam
    Dziękuję za ciekawe komentarze.
    Niestety Liberto nie znam powierzchni dachów w polsce. Może ktoś ją zna można byłoby zrobić bardzo ciekawe wyliczenia.

    Jak się przejeżdża przez miasta potencjalnych lokalizacji Dla pV jest naprawdę sporo, Magazyny, bloki wszystko to sa powierzchnie płaskie i łatwe do montażu.

    tmk767 - w mojej ocenie najbardziej prawdopodobny jest system mieszany. Co do zachęt to oprócz pieniędzy bardzo ważna są przepisy, gwarancje zakupu i przyłączenia. To jest w PL obecnie największa bolączka.

    OdpowiedzUsuń
  6. trzeba sprawdzic:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzieki za ciekawy blog

    OdpowiedzUsuń
  8. Żyjemy w oceanie energii.
    Prawda ?
    Chyba oczywista.
    Trzymanie się kurczowo w pozyskiwaniu energii z chemicznych (tych odnawialnych też) źródeł mija się z celem .To nie oto chodzi by mieć energie i stać w miejscu, przy takim postępie myśli technicznej. Ciągle promuje hasło BlackLight Power zbawi świat.Komplementarnym dodatkiem o wysokiej sprawności są odbiorniki -pod tym linkiem :
    http://jcwinnie.biz/wordpress/?p=2759 .
    Żyjemy w oceanie energii.Promieniowanie elektromagnetyczne o dużej energii (określonego widma )jest wszędzie wokoło nas trzeba umieć je tylko pozbierać .To tak jak z pieniędzmi które leżą na ulicy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Moim zdanie straty sprawności kotła (20%) są wysoko przesadzone proszę powtórzyć obliczenia dla kotła(nawet jeśli chodziło Panu o sprawność procesu wytwarzania energii z paliwa łącznie ze stratami na przesyle jest ona troszkę zawyżona), utrata sprawności turbin również. Gdyby tak było przy współspalaniu nie wychodzilibyśmy nawet na zero w produkcji energii z samej biomasy, a sprawność konwersji biomasy na energię elektryczną wynosi około 3% przy współspalaniu.Poza tym nie podał Pan ile tej biomasy spalamy w stosunku do węgla a to ma kluczowe znaczenie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Utrata sprawności kotła to 1p% który przekłada się na 20% utraty energii w biomasie której jest 5% wagowo. To nie są moje dane lecz wyniki pomiarów wykonane przez firmę ekofys

    OdpowiedzUsuń
  11. w ostatniej "Wspónocie" ukazała się monografia poświęcona biogazowniom
    http://www.wspolnota.org.pl/index.php?option=com_ewspolnota&task=toc&rok=2010&numer=2

    OdpowiedzUsuń
  12. nie wiem czy ktos pisal - da biomasy lepszy slazowiec - wierzba wyciaga wody gruntowe - to jak strzal w stope w naszej sytuacji- mysle ze parametry dla slazowca byltby duzo lepsze. nie mniej jednak jestem pewien ze zagospodarowanie nieuzytkow w PL daloby niezle wyniki. Dodatkowo przy wierzbie , slazowcu rowniez , powinno sie uwzglednic ze tereny te mozna wykorzystac jako oczyszczalnie sciekow. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zawsze są mile wdziane pod warunkiem że są w jakiś sposób związane z tematem i nie są reklamą urządzenia lub usługi.

Jeżeli chcesz zamieścić link "klikalny" użyj kodu HTML

<a href="długi_link"> jakaś_nazwa</a>
(z zachowaniem cudzysłowu)


Jeżeli nie posiadasz konta na Blogerze i zamieszczasz anonimowy komentarz podpisz się