Szukaj na tym blogu

środa, 9 marca 2011

Czy samochód elektryczny może się opłacić?

Rosnące ceny paliw niewątpliwie wiele osób skłonią do szukania tańszej alternatywy w transporcie. Czy taką alternatywą mogą być elektryczne samochody?

Uprzedzając komentarze przypomnę, iż zdaję sobie sprawę z ograniczeń takich pojazdów, dlatego w analizie chciałbym je rozpatrzeć, jako narzędzie służące do codziennego dojazdu i powrotu z pracy.

Założenia:

Wybrane pojazdy

  1. Elektryczny Nissan Leaf cena 120 000 zł oszacowana na podstawie cen w Irlandii, Holandii i UK zużycie energii 15 kWh/100km
  2. Hybrydowa Toyota Prius cena 107 zł zużycie paliwa 6l/100km
  3. Benzynowy Ford Focus cena 75 000 zł zużycie paliwa 9l/100km

Pojazdy zostały dobrane o podobnym wyposażeniu.

Ceny paliwa i energii

  1. Cena benzyny 5 zł/litr
  2. Cena energio elektrycznej 0,5/kWh

Dodatkowo został założony 7% wzrost ceny zarówno energii elektrycznej, jaki i paliwa. Jak czas analizy został wybrany okres 5 lat eksploatacji. Jako miarę opłacalności zakupu danego pojazdu służy skumulowany koszt zakupu paliwa lub energii i ceny zakupu pojazdu – ostatnia kolumna.

Przy ustalonych założeniach samochód elektryczny stał się ekonomicznie uzasadniony przy przebiegu ponad 20 000 km rocznie. Przy mniejszych przebiegach najlepszą alternatywą jest samochód benzynowy. Co może wydać się ciekawe w żadnym wariancie ekonomicznie nie jest uzasadniony zakup hybrydowego prius-a.

23 komentarze:

  1. Całkiem ciekawe porównanie, szkoda, że zupełnie wypaczone błędnym założeniem co do spalania w Priusie. W zasadzie mnie to nie dziwi, bo każdy kto widział Priusa wyłącznie na zdjęciu a nie miał okazji użytkować tego samochodu przez dłuższy czas, twierdzi, że spalanie podawane przez producenta jest nierealne i zawyża je znacznie, tutaj aż o ponad 50%. Z resztą założeń się zgadzam, więc postaram się udowodnić, że obliczenia te należy skorygować przyjmując w najgorszym wypadku spalanie Priusa na poziomie 5,2l, choć obiektywnie powinno się przyjąć ok. 4,5l/100km.

    Producent podaje spalanie na poziomie 3,9l/100km. Zobaczmy, jakie kierowcy w Niemczech uzyskują spalanie:

    http://tiny.pl/hdrhz

    Wybrany został wyłącznie najnowszy model Priusa (poprzez zawężenie mocy układu) oraz wybór został zawężony do użytkowników, którzy przebyli tym samochodem przynajmniej 10 tys. km. Nie jest to bez znaczenia, gdyż Priusa trzeba poznać i w pewnym sensie zmodyfikować nawyki co do jego eksploatacji, aby w pełni wykorzystać układ hybrydowy w celu uzyskiwania jak najniższego spalania. Na youtube można znaleźć filmy instruktarzowe, choćby ten:

    http://tiny.pl/hdrqq

    Instruktor mówi, że generalnie bez większych problemów można uzyskać spalanie na poziomie 50 MPG (mil z galona), a przy odrobinie chęci poziom 60 MPG nie powinien stanowić wielkiego wyzwania. 50 MPG to 4,7 l/100km, 60 MPG to 3,9 l/100km, czyli spalanie na poziomie podawanym przez producenta.

    Wracając do pierwszego zestawienia warto zwrócić uwagę, że im większe spalanie, tym częstsze korzystanie z autostrad. Mając na uwadze zamiar autora, żeby porównać te trzy samochody na gruncie polskim, to zdecydowana część kierowców w naszym kraju toczy się raczej po gorszej kategorii dróg, stąd średnie prędkości przez nich uzyskiwane będą gorsze od ich kolegów z zachodniej granicy. Jeśli z tej dość sporej próby średnią mamy na poziomie 5,22l/100km, to można założyć, że przy odpowiedniej próbie kierowców z naszego kraju średnie spalanie spadłoby poniżej 5l/100km.

    Warto zwrócić jeszcze na jedną rzecz uwagę. Poniżej mamy przekrój spalania dla Focusa również z rynku niemieckiego:

    http://tiny.pl/hdrq9

    Próba niestety jest sporo skromniejsza, niemniej można zaobserwować, że w przeciwieństwie do użytkowników Priusa tym samochodem nie da się za wiele odchylić od średniego spalania, które rzeczywiście wynosi mniej więcej tyle ile przyjął autor tego porównania. Mówiąc wprost, uzyskanie w Focusie spalanie o 10% lepszego od średniej jest wyczynem godnym uwagi, i to z poziomu 9l w dół, w przypadku Priusa od założonych 6 litrów grubo ponad połowa uzyskuje lepszy wynik niż 10% odchylenie na przestrzeni powyżej 10 tys km! Co więcej, można znaleźć kilku użytkowników uzyskujących o ponad 30% mniejsze spalanie od przyjętego. Potwierdza to tezę, że do Priusa czy ogólnie rzecz ujmując do hybrydy należy się przyzwyczaić aby móc wykorzystywać jego potencjał, czego potwierdzeniem jest materiał filmowy wyżej zamieszczony.

    Co do Nissana Leaf'a nie będę się wypowiadał, ponieważ nie znam tego samochodu, nie wiem czy styl jazdy będzie miał jakikolwiek wpływ na spalanie. Niemniej patrząc na wyniki z tabelki nawet jeśli, to i tak nie będzie to miało zbyt wielkiego znaczenia, gdyż tutaj głównym problemem jest bardzo wysoka cena zakupu. Niewielkie różnice w kosztach energii w zderzeniu z tą wielkością nie mają praktycznie żadnego znaczenia porównując ostateczną wartość z ceną zakupu.

    Na koniec jeszcze wykorzystam informacje z edmunds.com porównując rzeczywiste koszty pomiędzy Priusem a Focusem na przestrzeni 5 lat uwzlędniając również ubytek na wartości po tym okresie. Wersje samochodów zostały tak dobrane, aby w chwili zakupu były do siebie maksymalnie zbliżone:

    Focus:
    http://tiny.pl/hdrxx

    Prius:
    http://tiny.pl/hdrxm

    Cóż, komentarz do tych obliczeń jest zbędny.
    A jak przedstawiać się będzie nasza tabelka gdy zamiast 6l przyjmiemy 4,5l, czyli 75% przyjętej wartości?

    Pozdrawiam
    KW

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto zastanowić się nad jeszcze jedną kwestią w przypadku napędu elektrycznego: nad trwałością oraz kosztem wymiany akumulatorów.
    Żeby nie było, że te całe oszczędności pójdą na wymianę akumulatorów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do Priusa: za 1/3 jego ceny można mieć samochód spalinowy spalający w mieście tyle co Prius.

    Co do Leaf-a:

    "Przy ustalonych założeniach samochód elektryczny stał się ekonomicznie uzasadniony przy przebiegu ponad 20 000 km rocznie"

    Zakładając jazdę w każdy dzień roku, to oznacza 55km/dzień.

    Zakładając jazdę w dni robocze, to oznacza 76 km/dzień.

    Mieszkam w dużym mieście, 95% to u mnie jazda miejska. Komputer pokładowy pokazuje mi średnią prędkość poruszania się na około 20 km/h. Średnie spalanie w takich warunkach to około 6L (Panda Dynamic).
    Przy takich warunkach jazdy zasięg Nissana Leaf wynosi od 75 do 100 km (http://www.samochodyelektryczne.org/zasieg_nissana_leaf_w_roznych_warunkach.htm).
    Czyli w tym mieście, w którym mieszkam, nie da się Leafem przejechać tylu kilometrów, by stał się on opłacalny. Bo trzeba być wyjątkowym ryzykantem by eksploatować go na granicy zasięgu.

    Ponieważ jeszcze przez kilkanaście lat nie będzie powszechnej i rozległej sieci ładowania, to:

    - samochód elektryczny będzie można ładować tylko raz dzienne, nocą w garażu

    - trzeba mieć drugi samochód (spalinowy) do jazdy w trasę

    OdpowiedzUsuń
  4. "Co do Priusa: za 1/3 jego ceny można mieć samochód spalinowy spalający w mieście tyle co Prius."

    Jasne, a po co płacić tak dużo, przecież malucha można za 500 zł kupić. Będziesz jeździł do końca życia i nigdy Prius nie będzie bardziej ekonomiczny (nawet jak kupisz używanego). Następny argument podnoszony w każdej dyskusji dotyczącej hybrydy. Po co ..., skoro można kupić inne auto taniej. Tylko czy to coś wnosi do dyskusji?

    Trzymając się powyższej argumentacji po co producenci produkują auta za 300, 500 tys zł i więcej, skoro można kupić taniej?
    Porównaj sobie na maksa wyposażonego nowego golfa w dieslu a zapłacisz porównywalne pieniądze jak za Priusa. Po co kupować na max wyposażone auto płacąc nierzadko ponad 50% wartości w wersji podstawowej zamiast golasa bez klimatyzacji?

    Ma sens więc cytować takie komunały ?

    KW

    OdpowiedzUsuń
  5. Pominięcie kosztów ubezpieczenia oraz koniecznych przeglądów/konserwacji daje nierzetelne wyniki. Dotyczy to zwłaszcza Leaf-a, gdzie koszty ubezpieczenia najprawdopodobniej będą wyższe niż 'tankowanego' prądu.

    Próbowałem sprawdzić stawkę w kilku kalkulatorach on-line, ale żaden nie ma Leaf-a na liście. Nie sądzę jednak by ubezpieczenie było niższe niż 2-3 tys rocznie (licząc od drugiego roku, bo prawie zawsze w pierwszy rok ubezpieczenie jest zaniżane).

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam.
    A ja proponuje taka wizje hybrydy.Silnik spalinowy link:http://peswiki.com/index.php/Directory:Massive_Yet_Tiny_%28MYT%29_Engine napedzajacy generator potem silnik elektryczny .Wariant rozwojowy z skrzynia biegow pod linkiem :http://infinitelyvariabletransmission.com.au/news/.To na poczatek zanim upowszechni sie technologia z http://www.focus.pl/newsy/zobacz/publikacje/nowe-zrodlo-energii/.

    OdpowiedzUsuń
  7. Do super bryki nalezy jeszcze dodac system hamulcow z odzyskiem energii oraz patentem pana Lucjana Łągiewki ,nie zapominajac o zderzaku .Szkoda tylko ze marzenia nie zawsze sie spełniają.http://www.jakubw.pl/zderzak/index.html

    OdpowiedzUsuń
  8. @ KW
    przy innym poziomie spalania możesz sobie samemu zrobić wyliczenia tu jest dostępny plik excela

    https://spreadsheets.google.com/ccc?key=0AqrQUMXHpwk9dGtyUGc1V1ZEZnRCR1g5dXNtZkc2b3c&hl=pl&authkey=COHxwZsM

    Co do spalania priusa to 4,5 jakoś nie chce mi się wierzyć patrząc jak to wygląda w przypadku innych samochodów. Miałem focusa który miał palić średnio 6,5 palił 9 w mieście. Teraz mam megane producent podaje że na trasie spalanie wynosi 4,1 jeszcze nigdy takiego nie widziałem. Przy bardzo bardzo oszczędnej jeździe osiągnąłem kiedyś 4,7 średnio na trasie komputer pokazuje 5-5,5 czyli procentowo sporo więcej niż podaje producent.

    @ Anonimowy
    Porównanie Pany do Priusa, Leafa czy focusa nie ma sensu to zupełnie inna klasa pojazdów!

    @ Anonimowy
    Dlaczego ubezpieczenia Leafa miałby być wyższy ?? Co do przeglądów to z tego co podają producenci EV koszty te są niższe niż stalinówek.

    OdpowiedzUsuń
  9. ALE bzdury,
    jak wygląda koszt eksploatacji w prspektywie 10 lat, gdzie do ekowozu należy wymienić po paru latach / cyklach drogie baterie na nowe, eksploatacja hybrydy jest droga (UŻYWA PAN GRZANIA W AUCIE W ZIMIE - producenci zapomnieli podać zużycia przy -15 ups ), cena energi ma się nijak do paliwa gdzie 2/3 są to podatki i w perspektywie kilku lat czeka nas WZROST KOSZTÓW - akcyza na węgiel, certyfikaty CO2 - czyli wzrost kosztów energii o 100 %.?
    Technologicznie koncerny samochodowe posiadają możliwości produkcji auta seryjnego z niskim zużyciem paliw, taniego w eksploatacji ale po co.
    Jako technik samochodowy, mechanik wiem żę na zużcie paliwa znaczny wpływ ma ciężar i opór CX. Auta teraz to 1,5 tonowe jednorazówki z moca która nie przekłada się zrywność, niskie koszty eksploatacji, awaryjność. Autko z tamtego wieku które waży 900 kilo posiada niewielki silnik benzynowy i potrafi spalić śednio 6 l./100.!!! Przy wieloletniej bezproblemowej eksploatacji. To mi przypomina modę na żarówki energooszczędne. Liczy się zysk tu i teraz( spaliła się żarówka zapraszam pana do naszego serwisu, za 0,3 h pracy wymienimy przepaloną żarówkę w samochodzie) . Silniki saplinowe produkują masę ciepła które w żaden sposób nie napędzają kół/generatora. Dlatego spalinowe silniki nie odejdą.
    sr za błedy

    OdpowiedzUsuń
  10. Panie Bzdura
    Po pierwsze proszę sprawdzić relację wzrostu ceny EE do Paliwa w ostatnich 10 latach a później się mądrzyć.

    Po drugie jako mechanikowi powinno być pany znana możliwość elektrycznego ogrzewania np za pomocą odpowiedniej klimatyzacji można chłodzić w lecie i grzać zimie.

    Po trzecie proszę czasami wystawić nos poza warsztat i zobaczyć że Świat i technologia się zmieniają

    OdpowiedzUsuń
  11. "Dlaczego ubezpieczenia Leafa miałby być wyższy"

    Polisa AC od Leaf-a wartego 120k raczej będzie droższa niż od Focusa za 75k, prawda?

    Sam wybór aut do porównania jest nielogiczny.
    Obecne samochody elektryczne nadają się wyłącznie do krótkich dojazdów miejskich, co determinuje i mały przebieg (10-15 tys/rok) jak i wymagane cechy (auto małe i zwrotne, by móc łatwo manewrować i zaparkować). Auto miejskie, to segment A (ewentualnie B), i Panda jest dobrym przykładem samochodu miejskiego. Dlatego właśnie w miastach jest więcej Pand niż Focusów i Priusów. W bogatych krajach kupuje się takie auta, ze względu na cechy istotne w mieście. W Polsce kupuje się je również dlatego, że są tanie.

    Oczywiście standard wyposażenia jest różny, jednak patrząc na samochody jakie kupują Polacy (używane i tanie), wydaje mi się, że Polacy potrafią policzyć na co ich stać, i Priusami nie jeżdżą. Nowymi Focus-ami zresztą też nie.

    Podsumowując: przeciętnego Polaka w ogóle nie stać na nowe auto. Średniozamożny Polak, gdy już decyduje się na nowe auto do jazdy po mieście, to częściej szuka auta po 40 000 PLN, niż takiego za 75 000.

    Obecnie samochody elektryczne kupią ci, którzy nie liczą się z pieniędzmi (bogaci, albo ci, którzy wydają nie swoje pieniądze, np urzędnicy). Bo choć samochody elektryczne mają zalety, to opłacalność JESZCZE nie jest jedną z nich. Kiedy będą opłacalne? Nie wiem. Pewnie wtedy, gdy małe miejskie autko elektryczne będzie kosztować około 40-50 tys PLN.

    OdpowiedzUsuń
  12. Skoro auto elektryczne miałoby służyć wyłącznie do krótkodystansowych dojazdów do pracy, to koszty wynikające z jego eksploatacji proponowałbym odnieść do kosztów podróżowania komunikacją miejską + taksówką od czasu do czasu.

    OdpowiedzUsuń
  13. CZy ktoś to liczył? całe tabele są źle policzone:)
    https://spreadsheets.google.com/ccc?key=0AqrQUMXHpwk9dGtyUGc1V1ZEZnRCR1g5dXNtZkc2b3c&hl=pl&authkey=COHxwZsM
    suma kosztów przykładowo w polu K4 to kolumny: C4 do G4.
    jak można do tego dodac znów roczne zużycie skoro zostało już ono ujęte w kolumnach c4-g4. Matematyka się kłania:)
    A tak poza tym to dziękuję za ciekawy artykuł. Zainspirował mnie on do poruszenia pewnego tematu z mojej pracy mgr.

    Pozdrawiam:)
    Oliwia - studentka logistyki

    OdpowiedzUsuń
  14. a w obliczeniach hybrydowego w ogołe nie zostały uwzględnione koszty energii, jedynie paliwa... więc to nie są miarodajne obliczenia

    Oliwia

    OdpowiedzUsuń
  15. teraz to moj błąd. pomylilam z plug-in hybrid, priusa nie trzeba ladowac prawda?
    sorry, ale dopiero wdrażam się w temat;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Samochody elektryczne są opłacalne. Ich największą zaletą są niskie koszty użytkowania, prosta konstrukcja napędu oraz mniej emitowanych spalin. Samochód elektryczny jest również bezpieczniejszy w trakcie wypadku ponieważ nie znajdują się w nim żadne paliwa, które mogłyby ulec wybuchowi.

    OdpowiedzUsuń
  17. Muszę przyznać, że zainteresował mnie ten post. Przydatne informacje.

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetnie napisane i proszę o więcej takich artykułów.

    OdpowiedzUsuń
  19. Czytałam, że się opłaca właśnie taki elektryczny samochód. Sama chce kupić sobie hybrydę.

    OdpowiedzUsuń
  20. Możliwości jest naprawdę sporo. Każdy z pewnością znajdzie odpowiedni samochód dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Polecam również przetestować jak działają microcary, sprzęty sa naprawdę godne polecenia. Jestem pewny, że wam się spodoba. Dużym plusem jest niski koszt eksploatacji :D

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zawsze są mile wdziane pod warunkiem że są w jakiś sposób związane z tematem i nie są reklamą urządzenia lub usługi.

Jeżeli chcesz zamieścić link "klikalny" użyj kodu HTML

<a href="długi_link"> jakaś_nazwa</a>
(z zachowaniem cudzysłowu)


Jeżeli nie posiadasz konta na Blogerze i zamieszczasz anonimowy komentarz podpisz się