Świetlówki kompaktowe pozwalają znacznie zaoszczędzić energię przeznaczoną na oświetlenie. Może nie jest to reklamowane przez wielu producentów 80% w stosunku do żarówek żarnikowych, lecz z pewnością 60-70% czyli naprawdę sporo.
Świetlówki nie mają dobrej prasy i z punktu widzenia ekologicznego i rzeczywiście nie są najbardziej przyjaznym dla środowiska urządzeniem dziś jednak skoncentruję się na aspekcie energetycznym świetlówek i obalę jeden powszechny mit na ich temat.
Panuje często powtarzana opinia, że świetlówek kompaktowych nie „opłaca” się instalować w miejscach gdzie oświetlamy często, lecz krótko gdyż tego typu źródła światła zużywają dużo energii podczas startu i przy krótkim czasie oświetlenia nie są oszczędne?
Ten mit o dużym zużyciu energii jest bardzo powszechny, lecz nieuzasadniony. Aby go obalić zmierzyłem przy pomocy dokładnego watomierza pobór mocy czynnej i biernej kilku świetlówek, jakie miałem w domu. Z uwagi, że świetlówki mam już od dłuższego czasu do testów trafiły zarówno urządzenia renomowanych producentów (na marginesie dające bardzo dobre światło) jak i urządzenia niskobudżetowe kupione w markecie. Wyniki testu w każdym przypadku były jednakowe. Żadna z testowanych świetlówek nie charakteryzowała się nadmiernym zapotrzebowaniem na moc podczas startu nawet w przy głębokim wychłodzeniu. W przypadku celowego wychładzania świetlówki charakterystyczny był pobór mocy mniejszej od nominalnej do momentu rozgrzania, co obrazuje poniższy wykres.
Świetlówki nie mają dobrej prasy i z punktu widzenia ekologicznego i rzeczywiście nie są najbardziej przyjaznym dla środowiska urządzeniem dziś jednak skoncentruję się na aspekcie energetycznym świetlówek i obalę jeden powszechny mit na ich temat.
Panuje często powtarzana opinia, że świetlówek kompaktowych nie „opłaca” się instalować w miejscach gdzie oświetlamy często, lecz krótko gdyż tego typu źródła światła zużywają dużo energii podczas startu i przy krótkim czasie oświetlenia nie są oszczędne?
Ten mit o dużym zużyciu energii jest bardzo powszechny, lecz nieuzasadniony. Aby go obalić zmierzyłem przy pomocy dokładnego watomierza pobór mocy czynnej i biernej kilku świetlówek, jakie miałem w domu. Z uwagi, że świetlówki mam już od dłuższego czasu do testów trafiły zarówno urządzenia renomowanych producentów (na marginesie dające bardzo dobre światło) jak i urządzenia niskobudżetowe kupione w markecie. Wyniki testu w każdym przypadku były jednakowe. Żadna z testowanych świetlówek nie charakteryzowała się nadmiernym zapotrzebowaniem na moc podczas startu nawet w przy głębokim wychłodzeniu. W przypadku celowego wychładzania świetlówki charakterystyczny był pobór mocy mniejszej od nominalnej do momentu rozgrzania, co obrazuje poniższy wykres.
Im świetlówka jest bardziej wychłodzona tym dłużej się nagrzewa świecąc słabiej i pobierając moc mniejszą od nominalnej. |
Mówiąc o energooszczędnych świetlówkach kompaktowych należy także wspomnieć o ich zużyciu mocy biernej. Świetlówka nie jest czystą reaktancją, dlatego oprócz poboru mocy czynnej, czyli tej, za którą płacimy pobiera z sieci sporo tzw. mocy biernej, czyli energii, która nie jest zamieniana na pracę (gospodarstwa domowe nie płacą za pobieraną moc bierną). Średnio testowane świetlówki kompaktowe pobierały w przybliżeniu tyle samo mocy biernej czynnej. Widać to dobrze na powyższym wykresie mocy pozornej, czyli sumy geometrycznej mocy czynnej i biernej.
Podsumowanie
Świetlówki kompaktowe nie pobierają dużo energii podczas startu.
Świetlówki kompaktowe pobierają oprócz mocy czynnej w takiej samej ilości także moc bierną.
Słownik
Moc czynna – moc pobierana ze źródła i zamieniana na pracą, światło, lub ciepło za nią płacimy.
Moc bierna – moc pobierana ze źródła niezamieniana na pracę, lecz niezbędna do działania urządzeń jak silniki i transformatory.
Moc pozorna – iloraz napięcia i natężenia prądu, czyli suma geometryczna mocy czynnej i biernej.
Problemem jest obniżona żywotność z powodu częstego włączania i wyłączania a nie pobór prądu...
OdpowiedzUsuńCzęstym problemem jest też powolne rozświetlanie się, tzn maksymalną jasność uzyskuje się dopiero po kilku chwilach.
OdpowiedzUsuńNiepodawanie mocy biernej jest IMHO nieuczciwe.
1) wiele świetlówek używanych jest w biurach i przemyśle, a tam już płaci się za moc bierną
2) nie ma nic za darmo, nawet gdy gospodarstwo domowe nie widzi mocy biernej na rachunku, to nie znaczy, że tych kosztów nie ponosimy. Oczywiście, że ponosimy, tylko w formie ukrytej
3) gdy mamy własne źródło prądu, to 'kosztuje nas' zarówno moc bierna jak i pozorna. Własne źródło prądu to nawet zwykły UPS - jeśli podłączać będziemy do niego odbiorniki o znaczącej mocy pozornej to czas podtrzymania odpowiednio się skróci. W skrajnej sytuacji można nawet bezwiednie przeciążyć UPSa taką mocą pozorną, bo nie jest ona podawana na domowych urządzeniach.
Ta obniżona żywotność to też swojego rodzaju legenda. Przez 3 lata miałem w łazience żarówkę energooszczędną, wymienić ją musiałem po tym, jak uderzyłem ją kijem od mopa przy jakichś bardziej zamaszystych porządkach.
OdpowiedzUsuńCo z rtęcią z tej rozbitej mopem żarówki?
OdpowiedzUsuńNawet jeśli świetlówka wytrzymuje wiele lat, to z czasem jej wydajność świetlna spada. Problem ten dotyka nawet wysokiej jakości świetlówki montowane w telewizorach LCD.
OdpowiedzUsuńNajstarszą świetlówkę mam już ponad 5 lat i jeszcze świeci choć nie była tania. kiedyś kupiłem 3 świetlówki w markecie na promocji za 3zł sztuka. żadna nie wytrzymała dłużej jak pół roku. Jakość w tym przypadku ma duże znaczenie.
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie najstarsza ciągle używana żarówka znajduje się na posterunku straży pożarnej w Livermore w Kalifornii.
OdpowiedzUsuńUżywana jest ona (podobno non-stop) od 1901, a w 2001 cała okolica hucznie świętowała 100-lecie jej użytkowania.
Szczegóły tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=QPPW8KM7eEU#t=3m40s
Zresztą filmik warty obejrzenia w całości.
Powinniśmy jeszcze nadmienić, że ważnym elementem jest statecznik, który zasila świetlówkę. Nie mówię tu o tzw. "żarówkach energooszczędnych" czyli o świetlówkach z wbudowanym statecznikiem indukcyjnym i starterem. Mówię o oprawach, w których możemy zastosować stateczniki elektroniczne - ostatnio widziałem na pokazie taki statecznik w akcji i nie generował mocy biernej (cos fi = 0,98) były to oprawy uliczne i jedna oprawa 2x36W pobierała 0,25A. Sprzedawca prosto wyliczył jaka jest moc czynna i bierna. Osobiście byłem zaskoczony bo sprzedawca wyliczył moc takiej oprawy na ok 60W (nie jestem fachowcem i nie do końca mogę zrozumieć jak żarówka o mocy 72W może wskazywać moc 60W (sprzedawca wskazywał na statecznik, który miał być jakoby bezkonkurencyjny)Czy nie ma tutaj jakiegoś haczyka?
OdpowiedzUsuńwidzimy tylko światło. więc nie wiemy ile chmii pozostaje w fabrykach no i zużytej energii. fakt światełko jest ale jest coś co nazywa się wypalaniem luminoformu to te białe w rurce. kiedyś znalazłem na stronie philipsa info .że z wiekiem spada jasność świecenia źródeł i tak po roku świecenia jasność spada o 20-25 % po następnym nawet 40 %.temat wyliczony na 5 lat świecenia .
OdpowiedzUsuńCiekawe info!
OdpowiedzUsuń