Szukaj na tym blogu

piątek, 26 czerwca 2009

Wsparcie tylko dla najbardziej efektywnych

O sprawach dotacji i ich słuszności można by dyskutować bez końca. Sam wielokrotnie poruszałem ten temat na tym blogu.

Jeżeli założymy, że Państwo powinno wspierać rozwój energii odnawialnej pojawia się pytanie, co konkretnie powinno być wspierane i dlaczego?

Efektywność energetyczna w odnawialnych źródłach energii.

Patrząc na realizowanie w Polsce i na Świecie projekty wydaje mi się, że w przypadku OŹE zupełnie zapomniano o efektywności. Jeżeli mamy jeszcze do czynienia ze źródłami o olbrzymim potencjale jak np. energia słoneczna, wiatrowa, problem nie jest aż tak duży. Z kolei nabiera szalonego znaczenia np. w przypadku biomasy, której zasoby są stosunkowo niewielkie.

Wiele osób widziałoby w biomasie źródło energii w transporcie- biopaliwa, elektroenergetyce – współspalanie, oraz ciepłownictwie. Niestety potencjał biomasy nie pozwala, aby miała ona znaczący udział we wszystkich tych sektorach. Na coś musimy się zdecydować a logicznie rozumując w takiej sytuacji powinniśmy wykorzystywać to źródło tam gdzie da najwięcej energii.

Policzmy ile energii można uzyskać z hektara bioupraw w zależności od celu.

Biopaliwo rzepakowe
O tym szeroko pisałem kilka tygodni temu

760kg/ha paliwa = 7800 kWh/ha

Współspalanie (Miskant)

Załóżmy, że do uprawy wykorzystamy bardzo wydajnego Miskanta, który pozwala uzyskać minimum 15ton/ha

15ton/ha * sprawność procesu 20% * 2800 kWh/tona = 8400 kWh/ha

Ciepłownictwo


15ton/ha * sprawność procesu 75% * 2800 kWh/tona = 31500 kWh/ha



Te proste wyliczenia pokazują, że przeznaczenie biomasy na cele grzewcze jest ponad 3 razy bardziej efektywne niż produkcja z niej paliw czy elektryczności.

Wielu może się zastanawiać, dlaczego w przypadku bioelektryczności założyłem współczynnik sprawności procesu 20%? Skoro niektóre elektrownie węglowe pracujące na parametrach nadkrytycznych mają wynik 50%. Należy pamiętać, że dodawanie biomasy do węgla powoduje szereg dodatkowych strat.
- utratę sprawności kotłów 20% (dodawana biomasa zawiera ok. 50% wody, przez co ma niską wartość opałową dodatkowo strata wylotowa biomasy jest wyższa niż węgla. Zmienia się rozkład temperatur w kotle, zanieczyszczają się powierzchnie wymiany ciepła)
- utratę sprawności turbin 10% (niższa temperatura pary)

Do tego dochodzą spłaty na
- zrębkowaniu 5%
- mieleniu 10%


W efekcie jedynie nieco ponad 50% biomasy dodawanej do węgla zastępuje to paliwo przy produkcji energii elektrycznej. Mnożąc to o sprawność Obiegu Rankine'a otrzymamy wynik ok. 20% sprawności konwersji energii zawartej w biomasie na energię elektryczną.


Zarówno biopaliwa jak i bioelektryczność są wysoce nieefektywne a jedynym słusznym sposobem wykorzystania biomasy jest ciepłownictwo. Dlatego też wielokrotnie podkreślam, że jeżeli coś wspieramy to wspierajmy najbardziej efektywnych.

13 komentarzy:

  1. Myślę że warto było by tez spojrzeć na elektrociepłownie. Fakt że ciepło może być sprzedawane maksymalnie przez 6 miesiecy w roku ale prąd jest droższą formą energii dzieki czemu może takie układy okazały by sie bardziej opłacalne. No i często fabryki wykorzystują ciepło w procesach technologicznych wtedy wykorzystanie było by maksymalne.

    OdpowiedzUsuń
  2. problem kogeneracji jest taki że - odbiór ciepła jest limitowany czasowo a w dodatku centralne wytwarzanie energii cieplnej i jej przesył obarczone jest dodatkowymi stratami i dużymi nakładami na infrastrukturę przesyłową.

    W mojej ocenie powinniśmy wykorzystać zalety biomasy jakimi są łatwość składowania, transportu i przechowywania i rozwijać zdecentralizowane systemy grzewcze oparte o to źródło

    OdpowiedzUsuń
  3. W artykule brak określenia czym jest omawiana biomasa. A to istotne. Dla wielu osób zastępowanie na polach produkcji żywności produkcją energetyczną, jest etycznie naganne. Zwłaszcza w tak ubogim kraju jak nasz, gdzie wydatki na żywność stanowią wyjątkowo duży procent wydatków rodzinnych. W przyszłości problem ten może się jeszcze pogłębić, gdy niedobory ropy i gazu wywindują ceny nawozów, które nie będą mogły być stosowane w takich ilościach jak obecnie. Będzie to oczywiście oznaczać większe wyjałowienie gleb i niższe plony.

    Inaczej oczywiście ma się sprawa biomasy uprawianej na terenach, gdzie żywności produkować się nie da, oraz sprawa biomasy będącej odpadem. Tu warto analizować miejsce powstawania takich odpadów. Optymalne bowiem jest zagospodarowywanie odpadów tam gdzie powstają. Zamiast zwozić (zużywać energię do transportu) biomasę odpadową do elektro/ciepłowni, warto utworzyć składowisko i system spalania w miejscu powstawania odpadów lub w jego pobliżu. Spalanie może być też zoptymalizowane do tego konkretnego rodzaju odpadu, co zwiększa sprawność i obniża koszty.

    Większy zakład przemysłowy może mieć energię na własne potrzeby i/lub dostarczać ją okolicznym odbiorcom.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie zależnie z jakiego źródła pochodzi biomasa wg mnie zawsze powinna być wykorzystywana najbardziej efektywnie.

    Energia cieplna wykorzystywana i wytwarzana jest na terenie całego kraju co dodatkowo przemawia za wykorzystywaniem wszelkiego rodzaju biomasy na cele grzewcze zamiast na cel paliw płynnych czy bioelektryczności.

    OdpowiedzUsuń
  5. "biomasa wg mnie zawsze powinna być wykorzystywana najbardziej efektywnie"

    Właśnie o tym najefektywniejszym wykorzystywaniu pisałem.

    "Energia cieplna wykorzystywana i wytwarzana jest na terenie całego kraju co dodatkowo przemawia za wykorzystywaniem wszelkiego rodzaju biomasy na cele grzewcze zamiast na cel paliw płynnych czy bioelektryczności."

    Nie każdą biomasę można/warto poddawać spaleniu (a taka metoda jest tu raczej sugerowana skoro mowa o dodawaniu do paliwa w ciepłowniach). W zależności od typu biomasy (np. duża zawartość wody), korzystniejsze mogą być inne metody wydobywania z niej energii (np. biogaz). Zwłaszcza, że w efekcie zamiast odpadu trudnego w utylizacji (popiół) otrzymujemy cenny nawóz który można włączyć do cyklu produkcyjnego żywności. Im więcej odpadów da się na powrót włączać do cyklu produkcji, tym 'więcej OZE jest w OZE' :)

    Zwróćmy uwagę, że nawet jeśli mniej energii pozyskamy z biogazu niż ze spalenia biomasy, to całość i tak może być bardziej opłacalna, bo po ekstrakcji energii otrzymujemy cenny produkt zamiast kłopotliwego odpadu (wiem, że popiół też można jakoś zagospodarować, ale każdy wie o co chodzi).

    Dodatkową zaletą jest większa autonomiczność/niezależność zakładu przemysłowego, co jest w sytuacji nadchodzącego kryzysu energetycznego bardzo pożądane.

    OdpowiedzUsuń
  6. Swoją drogą jestem bardzo ciekaw, jaką ilość bio-odpadów generujemy w naszym rolniczym kraju, i ile energii da się z tych odpadów pozyskać? Czy gdzieś są opracowania na ten temat?

    OdpowiedzUsuń
  7. @jako
    Myślę że w sprawie biomasy generalnie mówimy to samo.
    Oczywiste jest że różne odpady rozliczne można zagospodarować ściśle określony sposób i tu jednym z rozwiązań jest biogaz.

    O energii cieplnej pisałem w kontekście surowców co do których mamy możliwość wyboru jak je przetwarzać lub w przypadku bioupraw.

    OdpowiedzUsuń
  8. 1. Bogdan dlaczego piszesz o energetyce w oderwaniu od realiów politycznych ??

    2. czy wierzysz , że osoby odpowiedzialne za kształtowanie sektora energetycznego w Polsce albo gdzieś na świecie są tak nierozsądne i nie potrafią tego wyliczyć tak jak Ty??

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy - ciekawy zarzut choć dla mnie bardzo dziwny gdyż uważam że dużo pisze o energetyce w kontekście polityki.

    Polityka i energetyka to gra interesów ,stref wpływu i rzadko liczy się to o czym ja pisze. Efektywność, ochrona środowiska, rozwój regionalny, korzyści społeczne.

    Prawda jest taka że decydenci politycy zazwyczaj nie znają się na energetyce więc podejmują decyzje w oparciu o "ekspertyzy" które w mojej ocenie są często tendencyjne gdyż tworzone przez ludzi którzy zazwyczaj mają duża wiedzę w temacie ale powiązani są a grupami interesu. Maja świadomość że dane rozwiązanie nie jest najlepsze ale szukają na siłę argumentów za nim gdyż to wiąże się z KASĄ.

    Zazwyczaj proste wyliczenia i analizy pisze dla zwykłych ludzi aby widzieli że nie zawsze to za czym lobbują politycy jest dla nich najlepsze, najtańsze itd.

    Jeżeli przyjmiemy że w energetyce liczą się tylko zyski koncernów a polityka jest do tego aby chronić te monopole to moje pisanie nie ma sensu. Jednaj ja wierzę że zarówno oraz energetyki jak i polityki można zmienić. W końcu mamy demokrację.

    Osobiście widzę wiele zmian na lepsze. To lobbing świadomych ludzi ograniczył wykorzystywanie biomasy leśnej na cele współspalania, przywrócił dyskusję nad zasadnością wspierania biopaliw, itd.

    OdpowiedzUsuń
  10. @ Anonimowy

    Myślę, że nie da się poruszyć wszystkich aspektów OZE. Jest ich zbyt wiele. Chyba po to właśnie są komentarze, by przedstawiać różne poglądy/akcenty na dane zagadnienie.

    Myślę, że jeśli gdzieś należy stawiać szczególny akcent, to na dementowaniu szkodliwych i nieprawdziwych informacji o OZE, oraz prezentowaniu rzetelnej wiedzy. Nie pozwalajmy by elity polityczne dla swoich własnych celów dezinformowały ludzi.

    Politycy będą postępowac rozsądnie:
    - albo przez przypadek/pomyłkę
    - albo gdy chwilowo to pokrywa się z ich własnymi celami

    Dementując kłamstwa polityków (czy różnych lobby) i upowszechniając rzetelne informacje, wytrącamy politykom broń z ręki i utrudniamy wprowadzanie rozwiązań ewidentnie niekorzystnych. Bo forsowanie ich na siłę będzie bardzo kosztowne politycznie - wielu uświadomionych wyborców może ukarać takich polityków.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bogdan to napisz gdzie widzisz zmiany na lepsze.



    Z tego co ja wiem to z biomasa leśną było tak , że wygrało lobby producentów płyt wiórowych i Pawlak się "ugiął".

    @jako
    w jaki sposób wytrącamy im broń z ręki?

    OdpowiedzUsuń
  12. Anonimowy na wstępie prosiłbym abyś podpisywał swoje komentarze. Nie wymagam podawania imienia i nazwiska jak ja to robię ale Nick lub imię byłoby niezmiernie mile widziane

    Gdzie widzę zmiany:
    Głównie w świadomości społecznej. Coraz więcej osób pisze rzetelnie o energetyce, przedstawia inny punkt widzenia na kwestie przyjmowane do tej pory jako dogmat.

    Tu zgadzam się z @jako rzetelna informacja jest kluczem do sukcesu. Powoli drąży świadomość jak kropla skałę. Najlepszym przykładem są obecnie alternatywne paliwa. Przez lata powtarzano że przyszłością są biopaliwa jako tani i ekologiczny substytut paliw kopalnych z drugiej strony pomysły o elektrycznych pojazdach były wyśmiewane jako motoryzacyjny SF.

    Ostatnio sam się zdziwiłem jak TVN w faktach w przeciągu miesiąca 2 razy podał informację o elektrycznych pojazdach jako tanich i ekologicznym środkach transportu. To niewątpliwa zasługa osób które społecznie lobbowały na rzecz takich rozwiązań w motoryzacji.

    jedne idee padną na podatny grunt inne nie ale nie oznacza to że nie warto próbować.

    OdpowiedzUsuń
  13. "w jaki sposób wytrącamy im broń z ręki?"

    Bronią w ręku polityków jest w tym wypadku kłamstwo. Jako remedium na kończące się zasoby paliw zaprezentowano biopaliwa. Zaprezentowano to jako wielką szansę, bo przecież dla polskiego rolnictwa to doskonała okazja. W efekcie dobrze poinformowani zarobili na uprawie rzepaku, a dopłaty sfinansował podatnik

    Skuteczne zdementowanie kłamstw związanych z biopaliwami jeszcze w zarodku, rozbroiłoby by plany polityków, a nam oszczędziło bezsensownych wydatków.

    @ Bogdan

    Gwarantuję ci, że koszty eksploatacji samochodów elektrycznych będą zbliżone do spalinowych. Jeśli nie od razu, to w chwili gdy zyskają na popularności. Nie bez powodu koncerny wykupują wszystko co związane z akumulatorami ...

    Mam tylko nadzieję, że państwo nie wpadnie na pomysł, by dopłacać do tych samochodów. Bo wtedy pielęgniarka i nauczycielka które nie mają co marzyć o samochodzie, będą dopłacać do samochodu bogatym.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zawsze są mile wdziane pod warunkiem że są w jakiś sposób związane z tematem i nie są reklamą urządzenia lub usługi.

Jeżeli chcesz zamieścić link "klikalny" użyj kodu HTML

<a href="długi_link"> jakaś_nazwa</a>
(z zachowaniem cudzysłowu)


Jeżeli nie posiadasz konta na Blogerze i zamieszczasz anonimowy komentarz podpisz się