Poprzedni wpis był bardzo teoretyczny i pewnie dla wielu nie miał żadnego praktycznego znaczenia. Jednak, jeżeli mówimy o źródłach energii kopalnych czy tzw odnawialnych często dokonujemy zbyt daleko idących uproszczeń, które powodują mylny obraz.
1 - W pierwszej kolejności, mówiąc o danym źródle energii musimy odnieść się do jego zasobów. Nawet najbardziej czyste źródła energii o niewielkich zasobach są bezużyteczne i niczego nie zmienią w naszym problemie energetycznym. Śmieszy mnie jak czytam w portalach zachwyty „ekologów” na temat produkcji biodiesla z kawy czy wodoru z moczu itd. Pomysły może i ciekawe, lecz zupełnie nie przydatne w odniesieniu do obecnego problemu energetycznego.
2 – Wpływ danego źródła energii i metody jego pozyskiwania na środowisko naturalne. Produkcja energii zawsze jest związana z negatywnym oddziaływaniem na środowisko naturalne a nasz wybór powinien iść w kierunku źródeł, które mają ten negatywny wpływ najmniejszy. Bardzo złą praktyką jest klasyfikacja czystości źródeł energii jedynie na podstawie emisji, CO2 czy innych zanieczyszczeń do atmosfery. Także źródła odnawialne mają swój negatywny wpływ na środowisko i w ogólnym bilansie powinno to być uwzględniane. Istotna oprócz źródła jest technologia i metoda jego pozyskiwania. Jeżeli weźmiemy energię słoneczną, którą generalnie możemy pozyskiwać przy bardzo małym negatywnym wpływie na środowisko. To w zależności od metody i technologii negatywny wpływ może się znacznie zwiększyć.
Np.
- Duże farmy słoneczne mają znacznie większy negatywny wpływ na środowisko niż wiele małych instalacji budowanych na dachach domów, czyli terenach uprzednio wyjętych z użytkowania.
- Ogniwa budowane z materiałów toksycznych jak np. CdTe będą miały znacznie większy negatywny wpływ na środowisko niż ogniwa organiczne DSSC. To samo w przypadku kolektorów słonecznych te, w których absorberem jest czarny chrom są znacznie bardziej uciążliwe dla środowiska niż pozostałe.
Opierając się o dwa powyższe założenia jestem sceptycznie nastawiony do wielu form wykorzystania biomasy (małe zasoby, duży negatywny wpływ na środowisko) a z optymizmem patrzę na energię słoneczną (duże zasoby, małe negatywne oddziaływanie na środowisko).
Skoro energia słoneczna jest lepsza od biomasy częściej sięgamy po tą drugą?
Tu dochodzimy do kolejnego dużego problemu źródeł energii – magazynowania. Przyzwyczajeni jesteśmy gromadzenia energii w postaci chemicznej, odzyskiwania jej w postaci cieplnej i dalszego przetwarzania na inne formy energii np. energię elektryczną. Schemat ten ściśle wywodzi się z uzależnia naszej energetyki od paliw kopalnych, do których biomasa jest bardzo podobna, dlatego łatwo zastępować paliwa kopalne biomasą. Jeżeli myślimy poważnie o przestawieniu energetyki na inne formy energii np. energię słoneczną czy wiatrową niezbędne będzie opracowanie nowych sposobów jej gromadzenia odpowiednio pojemnych i efektywnych. Jest to zupełnie nowe wyzwanie dla energetyki, ale w dużej mierze od postępów w magazynowaniu energii będzie zależała przyszłość „odnawialnych źródeł energii”.
Magazynowanie energii to nie jedyny kłopot z OZE. Większym jest to, że nie każdą energię możemy równie łatwo wykorzystać do naszych celów. Dlatego łatwiej ściąć kilka drzew by ogrzać dom przez zimę niż przebudować go do standardów domu zeroenergetycznego, ogrzewanego tylko energią słoneczną.
OdpowiedzUsuń@ Krzysztof ale to jest właśnie problem magazynowania, Jeżeli powstałaby technologia taniego magazynowania energii słonecznej czy to w postaci energii elektrycznej czy cieplnej nikt nie potrzebowałby wycinać drzew aby ogrzać dom.
OdpowiedzUsuń