Szukaj na tym blogu
poniedziałek, 6 lipca 2009
Droga energia atomowa
Dziś Internet obiegła informacja o astronomicznych kosztach energii z elektrowni atomowej. A wszystko za sprawą tajemniczego raportu Polskiej Grupy Energetycznej.
energetyka.wnp.pl
wp.pl
bankier.pl
Prawie każdy dziś o tym napisał :)
Według ekspertów PGE z uwagi na wysokie koszty budowy elektrowni oraz wysoką cenę pieniądza na rynku energia elektryczna z polskich atomówek może kosztować aż 690 zł/MWh. Dla porównania w tym samym czasie cena energii z węgla to 200 – 240 zł, z gazu 280zł/MWh - Po uwzględnieniu wymogów ekologicznych ma to być 370zł/MWh. Czyli dwa razy taniej niż z atomu .
Choć patrząc na powiązania ekspertów PGE z energetyką węglową mam nieodparte wrażenie, że raport jest niewątpliwie próbą lobbingu na rzecze obecnych producentów energii. Nie zmienia to jednak faktu, że energia atomowa może rzeczywiście nas sporo kosztować. Sam już wcześniej pisałem o wysokich kosztach budowy elektrowni atomowych. Nawet polski rząd szacuje koszty budowy dwóch elektrowni na 100 mld zł. Zakładając hipotetycznie, że raport jest rzetelnie zrobiony lub nawet jest cień podejrzeń, że cena energii z atomu będzie na tak wysokim poziomie. Jako społeczeństwo, które za tą energię będzie płacić powinniśmy my żądać od Pani pełnomocnik rządu ds. energetyki jądrowej Hanny Trojanowskiej potwierdzenia kosztów budowy i źródeł finansowania tej energetycznej inwestycji.
Oczywiste jest, że nikt w Polsce nie zapłaci ze prąd ceny na poziomie 690 zł/MWh (6,9gr/kWh + akcyza, koszty przesyłu, abonament, inne opłaty, czyli w Polskich warunkach w detalu ponad 1zł/kWh). Prawdopodobnie rząd dając gwarancje kredytów z jednej strony a z drugiej regulując ceny energii będzie zmuszony zrefinansować część kosztów kredytu z naszych podatków.
Na co nikt nie zwrócił uwagi to fakt, że wyliczone przez PGE koszty energii z atomu są nawet sporo wyższe niż koszty zielonej energii. Obecnie producenci energii odnawialnej otrzymują ok . 370 zł za MWh czyli tyle na ile PEG wyliczył koszty energii z węgla po uwzględnieniu opłaty ekologicznej. Zakładając wsparcie na poziomie 690 zł/MWh to w Polsce opłacałoby się nawet instalować moduły fotowoltaiczne.
Bardzo chciałbym poznać rządowy raport na temat kosztów polskiej przygody z atomem. Jako społeczeństwo mamy przecież prawo wiedzieć, za co i ile będziemy płacić.
8 komentarzy:
Komentarze zawsze są mile wdziane pod warunkiem że są w jakiś sposób związane z tematem i nie są reklamą urządzenia lub usługi.
Jeżeli chcesz zamieścić link "klikalny" użyj kodu HTML
<a href="długi_link"> jakaś_nazwa</a>
(z zachowaniem cudzysłowu)
Jeżeli nie posiadasz konta na Blogerze i zamieszczasz anonimowy komentarz podpisz się
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bohdanie.......
OdpowiedzUsuńEnergia atomowa owszem bedzie droga, ale wczytaj sie dlaczego..
ze względu na odestki od bardzo drogiego finansowania, bo dziś rynek długu jest bardzo drogi..
I teraz zastanów się jaką mamy energetykę. Elektrownie mamy generlanie do wymiany i potrzeb mniej wiecej tyle samo inwestycji w nowe bloki, bo obecne juz nie spełniają wymogów bhp.
także porównanie przyszłej ceny atomu z obecną cenę energii z węgla to manipulacja własnie lobby weglowego. Po prostu energetyka weglowa też bedzie musiała ponieść inwestycje i tez zabrać kredyty, także finansowanie bedzie takie samo.
OZE swoją drogą, ale do tego potrzebne jest rozbicie oligopolu energetycznego.
Wszędzie wyraźnie pisze że wysoka cena jest skutkiem kosztów budowy + kosztów kredytu.
OdpowiedzUsuńPytania to
1. czy koszt pieniądza spadnie ?
2. jeżeli nie to czy nie lepiej rozwijać OZE?
Zasadniczo konsumenta mało obchodzi dlaczego energia z atomu miałaby być droga. Zadaniem rządu jest szukanie najlepszego i najtańszego rozwiązania. A skoro pieniądz jest drogi może trzeba poszukać innego rozwiązania
Czytając wywiad z Hanną Trojanowską
rp.pl
O merytorycznym podejściu do sprawy budowy energii atomowej możemy zapomnieć. Widać cel dla uświęca środki
1. nie ma znaczenia, bo koszt kredytu wpłynie na przyszłe inwestycje węglowe jak i atomowe. cena prądu i tak wzrośnie, obojętnie którego.
OdpowiedzUsuń2. Czy rzeczywiście uważasz że w Oźe jest potencjał na STAŁE zaspokojenie kraju w prąd?
Z czego ten prąd?
gdzie w tym artykule w RP jest niemerytorycznie?
@ Adamie
OdpowiedzUsuńp.1 Nie do końca się z Tobą zgodzę. Inwestycje w Moce węglowe czy gazowe charakteryzują się znacznie niższymi nakładami inwestycyjnymi w przeliczeniu na moc więc w przypadku drogiego pieniądza te inwestycje będą tańsze.
Myślę że OZE spokojnie może zaspokoić zapotrzebowanie polski na prąd w wymiarze o którym mowa w przypadku atomówki.
Irlandia w 2020 planuje pozyskiwać 30-40 % z wiatru w oparciu o systemy gromadzenia energii. Dla polskim dobrym rozwiązaniem mógłby być system biomasa + en wodna + wiatr z zabezpieczeniem mocy przez elektrownie gaz/biogaz
Artykuł
A gdzie on jest merytoryczny?
np. odnośnie czau budowy
...Eksperci faktycznie podają okres 10-15 lat na przygotowanie i budowę elektrowni atomowej. Poruszamy się zatem wokół najkrótszych terminów. Finowie mają 3-letnie opóźnienie w budowie, ale trzeba pamiętać, że to pierwszy reaktor nowego typu budowany w Europie... W domyśle nam uda się szybciej. Na jakiej podstawie pani minister twierdzi że uda nam się szybciej.
skoro:
- nie mamy doświadczenia
- nie mamy jeszcze stosownego prawa
- w europie jest bum na atomówki są trudności z fachowcami
- nawet w przypadku prostych inwestycji jak np drogi słyniemy z tego że mamy opóźnienia.
dalej
...Dysponuję analizami, z których wynika, że przy wykorzystaniu technologii dostępnych u progu trzeciej dekady koszt wytworzenia energii z elektrowni atomowej będzie o 20 proc. niższy niż z węglowej i o ok. połowę mniejszy niż w elektrowni gazowej...
jakie analizy kto je wykonał i jak skoro nie znany jest jeszcze sposobu finansowania, wykonawcy, projekt, nie są znane koszty recyklingu odpadów, składowania itd.
Jeśli polacy przekroczą terminy i koszty budowy atomówek o 50% to będę mówił o dużym sukcesie.
OdpowiedzUsuńNie byłbym bardzo zdziwiony gdyby po 15 latach prac dalej nie potrafiono określić terminu oddania atomówek do użytku.
Przypomnijcie sobie ile trwała budowa terminalu na Okęciu?
Weźcie pod uwagę ile razy w tym czasie zmieni się ekipa rządząca, a każda będzie chciała 'urwać coś dla siebie' z tych gigantycznych pieniędzy.
Jeśłi się nie mylę, PiS po przejęciu władzy, jednym ruchem anulował wszystkie kontrakty na budowę autostrad. Dlaczego mamy zakładać, że z atomówkami będzie inaczej?
Polska jest jedynym większym państwem europejskim, które nie ma elektrowni jądrowych. Budowa elektrowni atomowej to nie wszystko. Przy takiej inwestycji niezbędna jest infrastruktura sieciowa, systemy magazynowania energii (elektrownie szczytowo-pompowe) i wykwalifikowana kadra (patrz przyczyny katastrofy czarnobylskiej).
OdpowiedzUsuńW samym centrum kraju mamy ogromne obszary po kopalniach węgla brunatnego poddawane kosztownej rekultywacji, rozwiniętą sieć elektroenergetyczną i dogorywające elektrownie PAK. Gigantyczne wyrobiska kopalniane mogą być zagospodarowane jako zbiorniki dolne elektrowni szczytowo-pompowych, których budowa nie budzi kontrowersji, bowiem są potrzebne zarówno dla energetyki jądrowej, jak i farm energetycznych opartych o OZE. Decyzje o ich budowie powinny zapaść już dziesięciolecia temu, o czym wie każdy zajmujący się energetyką. Kadrę trzeba kształcić bezzwłocznie w zakresie energetyki atomowej. Od energetyki jądrowej nie uciekniemy. Można a nawet trzeba zastanawiać się o jaką technologię ją oprzeć i skrupulatnie analizować wskaźniki inwestycyjne, by decyzja miała solidny fundament ekonomiczny i techniczny.
Elektrownie szcztytowo pompowe oraz podziemne naturalne zbiorniki na sprężone powietrze i gaz są Polsce niezbędne. Te drugie mają tę zaletę, że nie zmieniają/zajmują powierzchni, i są całkiem naturalne, zatem ryzyko protestów lokalnych mieszkańców i eko-terrorystów (nie mylić ich z prawdziwymi ekologami) jest mniejsze.
OdpowiedzUsuńMagazyny energii są niezbędne, nie wymagają zagranicznych technologii i niezależnie od sposobu generowania energii zwiększą sprawność i stabilność całego systemu energetycznego. Usługi magazynowania energii moglibyśmy oferować nawet sąsiednim krajom, o ile wybudowalibyśmy łączniki o odpowiedniej przepustowości.
Nie da się ukryć, że dobry czas na budowę elektrowni jądrowych przegapiliśmy. Obecnie finansowanie jest drogie i trudnodostępne, usługi budowy atomówek również. Nie oznacza to, że mamy ich nie budować. Oznacza to tylko, że nie możemy marnować pieniędzy. Dlatego należy rzetelnie skalkulować i przeprowadzić inwestycję. Niestety nie wierzę, że to w Polsce się uda - to są za duże pieniądze, które każdy będzie ciągnął w swoją stronę. W efekcie ani inwestycji nie przeprowadzimy w rozsądnym czasie, a i pieniędzy zmarnujemy bez liku.
Obym się mylił.
Emisja CO2 przy uwzględnieniu całego cyklu budowy i likwidacji elektrowni jest dwukrotnie
OdpowiedzUsuńwiększa dla energii wiatrowej.