Szukaj na tym blogu

sobota, 24 października 2009

Czy każde odnawialne źródło energii zasługuję na wsparcie ?

W ostatnim wpisie odniosłem się krytycznie do propozycji dodania zbóż do definicji biomasy i nie chodziło mi o to aby próbować udowadniać co jest a co nie jest odnawialnym źródłem energii, lecz chciałem zwrócić uwagę na fakt, że nie każde odnawialne źródło energii zasługuje na wsparcie i nie każde odnawialne źródło energii jest przyjazne dla środowiska.

Problem polega na tym że wsparcie dla odnawialnych źródeł energii opiera się na lekko mówiąc nieprzemyślanych przesłankach. Stąd często obserwujemy wsparcie dla technologii które z ochroną środowiska mają niewiele wspólnego, lecz np. pozwalają wykazać w Brukseli redukcję emisji CO2. Z tego powodu na tym blogu wielokrotnie pastwiłem się nad biomasą biopaliwami . Dziś zwrócę się w kierunku energetyki wodnej.

Na wstępie zaznaczę, że nie jestem przeciwnikiem elektrowniom wodnym niektóre rzeki rzeczywiście wymagają regulacji, budowy tam i pozyskanie przy tej okazji energii elektrycznej jest jak najbardziej słusznym działaniem. Problem zaczyna się, gdy energię rzeki wykorzystuje się w sposób rabunkowy. Najlepszym przykładem może być tu zapora trzech przełomów w Chinach. Jest to obecnie największej na świecie elektrownia wodna, w której 26 generatorów o łącznej mocy 18,2 tys. MW, (czyli połowa mocy wszystkich polskich elektrowni razem). Jak podaje Wiki nowa elektrownia pozwoli zaoszczędzić chińczykom 31 milionów ton węgla rocznie . Ograniczy to emisje 100 milionów ton gazów cieplarnianych, milionów ton pyłów, miliona ton dwutlenku siarki, 370 tys. ton tlenku azotu, 10 tys. ton tlenku węgla itd . Z drugiej strony należy dodać, że jest to zaledwie 3% chińskich potrzeb energetycznych, woda w Jangcy została spiętrzona na długości 660 km, wysiedlono 1,4 mln osób zalano całe i miasta fabryki, zabytki, nieodwracalnie zmieniono jedną z bardziej znanych chińskich atrakcji turystycznych, bezpowrotnie zmieniono hydrologię terenu. Polecam artykuł w rp

W europie już dawno nie ma przyzwolenia na tak duże hydroelektrownie jednak niebezpiecznie zaczyna się działać na mniejsza skale. Niedawno czytałem na wnp że prywatni inwestorzy złożyli wnioski o wybudowanie 33 małych elektrowni na Dunajcu. Choć skala przedsięwzięcia nieporównywalnie mniejsza niż w Chinach, gdyż i rzeka jest znacznie mniejsza w przypadku realizacji efekt będzie podobny i równie destrukcyjny. Zbudowanie zapór co kilka kilometrów na górskiej rzecze sprawi, że przestanie mieć ona charakter rzeki górskiej. To wpłynie nie tylko na krajobraz lecz również na faunę i florę. Dlatego nie dziwi mnie tu protest wędkarzy którzy słusznie obawiają się, że taka liczba inwestycji na Dunajcu stanowi zagrożenie dla populacji występujących tam ryb.

Skąd biorą się problemy biomasy i energetyki wodnej?

Choć są to dwa źródła energii odnawialnej ich wykorzystanie zazwyczaj wiąże się z dużym negatywnym wpływem na środowisko naturalne. Jeżeli przyjrzymy się potencjałowi poszczególnych odnawialnych źródeł energii zauważymy, że biomasa oraz energia wód lądowych szacuje się na szarym końcu. Jednocześnie oba te źródła mają największy udział w pozyskiwanej obecnie energii odnawialnej. Jeżeli ze źródła energii o małym potencjale chce się pozyskać dużo energii zawsze będzie to miało negatywny wpływ na środowisko i wiązało się będzie z rabunkową eksploatacją. Nie zawsze najprostsze, najtańsze rozwiązanie jest najlepsze. W przypadku odnawialnych źródeł energii powinniśmy wspierać technologie i źródła, których potencjał pozwoli w przyszłości zaspokoić potrzeby energetyczne kraju bez dużego negatywnego wpływu na środowisko. Idąc dalej w kierunku biomasy oraz elektrowni wodnych zmierzmy w ślepą uliczką.






7 komentarzy:

  1. Drążysz jak zwykle ciekawy temat. Co do biomasy to ciężko mi pojąć, że pomimo oczywistych szkód, sprawy zaszły tak daleko i biopaliwa wciąż uchodzą za ekologicznie w niektórych kręgach. To jest jeden z największych przekrętów ostatnich lat.
    Jeśli chodzi o hydro to ta technologia idzie nieco innym torem. Kraje zachodnie nie mają już jakichś spektakularnych planów stawiania kolejnych gigantycznych zapór na rzekach. Po części dlatego, że jak pisałeś możliwości rozwoju są ograniczone no i wpływ na środowisko nie jest obojętny mówiąc delikatnie. Niemniej małe elektrownie hydro nie muszą być szkodliwe dla środowiska jeśli robi się to inteligentnie.
    W przypadku dużych zapór sytuacja się nieco komplikuje gdyż te często powstają z kilku powodów. O ile w Polsce chodzi głównie o energię o tyle w innym klimacie zapora to w pierwszej kolejności zbiornik wody na okres letni. Rolnictwo w wielu krajach opiera się częściowo na irygacji i zapora pozwala zachować wodę na okres suchy gdy poziom wody w rzekach opada a zapotrzebowanie rośnie. Z resztą nawet zapora Hoovera powstała w dużej mierze dzięki naciskom lobby rolniczego i zamieniła pustynny krajobraz Kalifornii w kilometry pól i sadów. Co więcej, jeśli wierzyć wikipedii, elektrownia ta pracuje stosownie do zapotrzebowania na wodę a nie energię. To jeden z powodów dla których takie zapory będą dalej powstawać szczególnie w krajach rozwijających się. Będą też powodować napięcia jak obecnie pomiędzy Egiptem, Sudanem i Etiopia czy między Turcją i Irakiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. @ Chris
    Niemniej małe elektrownie hydro nie muszą być szkodliwe dla środowiska jeśli robi się to inteligentnie.

    Tu się z Tobą zgodzę. Sam zaznaczyłem we wpisie że nie jestem przeciwnikiem energetyki wodnej jednak "inteligentne" rozwiązania nie są w Polsce standardem. Liczą się głównie zyski jak w przypadku Dunajca gdzie w przypadku interwencji wielu środowisk zapewne urzędnicy zgodziliby się na te 33 elektrownie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejna kompromitacja niby profesora ministra, który nie widzi różnicy między mocą zainstalowaną a produkcją ! Elektrownie wodne w Polsce mają bardzo duży niewykorzystany potencjał i środowiskowo są często bardzo przyjazne środowisku bo działają wybitnie interdyscyplinarnie (retencja, nawadnianie, działania przeciwpowodziowe, rekreacja itd. itd.) Smaczku sytuacji dodaje fakt, że we wtorek 27.10 podpisana zostanie (?) Deklaraca Ministra Gospodarki, Ministra Skarbu, KZGW i ministra środowiska i MRR w sprawie współpracy zmierzającej do rozwoju budowy małych elektrowni wodnych ! [27.10. godz: 10:00, MGospodarki sala AB]. Inwestor ma rację bo co z juz budowanymi elektrowniami, co z NIeszawą, co z Programem Małej Retencji ........



    resztę komentów możesz przeczytać tu:
    http://www.cire.pl/item.html?d_id=42915&d_typ=1&kn=143220#komentarz

    OdpowiedzUsuń
  4. http://www.cire.pl/item,42915,1.html

    raczej tu

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam

    Czy mógłby Pan ustosunkować się do poniższego artykułu?

    http://przekroj.pl/cywilizacja_nauka_artykul,5714,0.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam
    W biologi są naukowcy którzy zaprzeczają Darwinowi i ogłoszą teorię kreacjonizmu tak w geologi znajdzie się ktoś kto będzie wierzył w teorię abiogeniczną powstawania węglowodorów. Pytanie czy warto się tym zajmować ?

    Studiowałem 5 lat na wydziele geologii i teoria abiogeniczna powstawania złóż się pojawiała ale w kontekście ciekawostki

    Jeżeli węglowodory powstawałyby we wnętrzu ziemi to czemu jeszcze żaden wulkan nie wypluł ropy czy węgla ? Ta teoria zgodnie z XXI wieczna wiedzą nie trzyma się kupy w żadnym calu.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. "W biologi są naukowcy którzy zaprzeczają Darwinowi i ogłoszą teorię kreacjonizmu tak w geologi znajdzie się ktoś kto będzie wierzył w teorię abiogeniczną powstawania węglowodorów. Pytanie czy warto się tym zajmować ?"

    Tak samo jest w klimatologii, gdzie są naukowcy zaprzeczający wpływowi człowieka na klimat :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zawsze są mile wdziane pod warunkiem że są w jakiś sposób związane z tematem i nie są reklamą urządzenia lub usługi.

Jeżeli chcesz zamieścić link "klikalny" użyj kodu HTML

<a href="długi_link"> jakaś_nazwa</a>
(z zachowaniem cudzysłowu)


Jeżeli nie posiadasz konta na Blogerze i zamieszczasz anonimowy komentarz podpisz się