Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 15 grudnia 2008

Przyszłość Polskiej energetyki - co dotować a co nie?

Po ostatnim wpisie wywiązała się dyskusja czy równolegle z OZE powinnyśmy jako Polska finansować badania i rozwój technologii węglowych w tym CCS? Choć pewnie w zdecydowanej większości czytelnicy tego Bloga popierają rozwój OZE, jednak pewnie nie do końca wierzą, że ten rodzaj energii może stać się realną alternatywą dla węgla. Często pada również argument ceny sprowadzający się do sugestii, że OZE mino, że są czystym sposobem pozyskiwania energii, są znacznie droższe od technologii węglowych?

Musimy mieć świadomość, że obecna cena węgla oraz produkowanej z niego energii nie jest ceną rynkową. Zawiera mnóstwo publicznych pieniędzy przeznaczanych przez całe ubiegłe stulecie na rozwój energetyki węglowej. Wyraźmy sobie, że w Polsce nie mamy żadnej kopalni, żadnej elektrowniani i stoimy przed wyborem jak produkować energię. W takim przypadku jestem przekonany, że po uwzględnieniu kosztów badań geologicznych, budowy kopalni sieci połączeń i elektrowni cena energii z węgla na pewno nie byłaby tak niska, jak obecnie i zapewne znacznie wyższa od tej z OZE, i nikt nawet by się nie zastanawiał, w co inwestować.

Ten krótki przykład pokazuje, że dopóki nie pozbawimy technologii węglowych dotacji. Które czynią je pozornie tanimi (różnice w cenie dopłacamy w podatkach). OZE nigdy nie rozwiną skrzydeł.

Jeden z przedstawicieli w Departamencie energii pozwiedzał niedawno, że USA jest w stanie w ciągu 10 lat znacznie zmienić strukturę źródeł pozyskiwania energii. Wszystko zależy, w jakim kierunku pójdą fundusze! Skoro stany mogą to, czemu my nie?

Mam świadomość, że węgiel jeszcze długo będzie miał istotne znaczenie w polskiej energetyce. Jednak ciągłe kierowanie środków w tę branżę nigdy nie przybliży nas do zmian w energetyce. Dodatkowo technologie węglowe niezależnie od przeznaczanych na nie środków będą coraz droższe (CCS na własne potrzeby potrzebuje 25% energii, płytkie złoża węgla są na wyczerpaniu, elektrownie potrzebują modernizacji). Natomiast OZE w miarę rozwoju stają się coraz tańszym źródłem energii. Podejmijmy ten trud dla lepszej przyszłości.

PS
dziękuje dyskutantom za opinie i ciekawe linki

11 komentarzy:

  1. Jedno jest prawie pewne: węgiel będzie drożał a OZE taniały. Niezależnie od tempa tych zmian warto dużo więcej inwestować w odnawialne źródła energii.
    Bodźcem, który może trochę zmienić obraz OZE w oczach konsumentów będą ceny prądu. Jeśli nie dostrzeżemy ich na rachunku za energię elektryczną to wytwórcy przeniosą koszty na przedsiębiorstwa co z kolei spowoduje podwyżkę cen w sklepach. Te przewidywania pana Roberta Gwiazdowskiego są bardzo prawdopodobne... "Prezes URE ogłosił, że nie zaakceptuje cenników dla firm dostarczających prąd do domów, jeśli kupowały energię na rynku hurtowym po cenie wyższej niż 135 zł za megawatogodzinę. Cenniki mają być zatwierdzone w połowie stycznia. Tymczasem megawatogodzina kosztuje dziś na rynku powyżej 200 zł."
    <-- http://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=536

    OdpowiedzUsuń
  2. Problem ceny zawsze powraca np. W krajach 3-ciego świata dotuje surowce energetyczne aby nie powodować niepokojów społecznych. Pytanie czy tania energia = dobrobyt i tu odpowiedz nie jest prosta. Większość bogatych krajów inwestujących w nowe technologie ma znacznie droższą energię ale dzięki temu (inwestycjom) podniosły znacznie standard życia i zarobki. Najlepszym przykładem są USA gdzie dla przedsiębiorców nie ma żadnych problemów aby zainwestować w takim czy innym stanie. Wynika z tego że cały przemysł powinien lokować się w stanach gdzie jest najtańsza energia i to te stany powinny być najbogatsze? Ale tak nie jest. Np Kalifornia silnie inwestująca od lat 80-siątych w OZE ma najdroższa energię elektryczną 15 centów/kWh i ciągle jest magnesem dla inwestycji. Dlaczego przemysł idzie do kalifornii skoro w innych stanach energia jest 3 razy tańsza, benzyna jest tańsza?

    Uważam że sztuczne zaniżanie cen czyni gospodarce więcej szkody niż pożytku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bogdan

    tak szybko produkujesz te posty, że nie nadążam ich czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jakoś ostatnio jest o czym pisać:)
    U ciebie też nie wieje nudą

    OdpowiedzUsuń
  5. Fundamentalne pytanie "co dotować?" jest oczywiście skierowane do rządu.
    Sprawa wytwarzania energii elektrycznej za pomocą elektrowni jądrowych i łączenie z zewnętrznymi systemami elektroenergetycznymi, jest już przesądzone.
    Trudno nie zgodzić się z autorem blogu, że dotowanie tradycyjnych technologii węglowych jest niewskazane i cofa nas technologicznie wobec świata, poprzez zaburzenie krajowego rynku energii, w tym paliw. Nawet przy najszczerszych chęciach nie da się natychmiast zmienić istniejącego stanu rzeczy, stąd tytułowe pytanie ma tak fundamentalne znaczenie.
    Trudno zaniechać myślenia o polskich gigantycznych zasobach węgla, jednak utrzymywanie i wspieranie dotychczasowej technologi wydobywczej jest trudna do utrzymania. Podziemne zgazowanie węgla jest oczywiście możliwe, lecz wymaga dalszego rozwoju technologii, mimo znacznego postępu obserwowanego w tej dziedzinie w ostatnim czasie, i szczegółowych badań rozpoznawczych złóż. Ten kierunek, czyli zgazowanie, jest raczej przesądzony w dłuższej perspektywie dla naszych warunków, jako alternatywa dla gazu ziemnego.
    Zatem częściową odpowiedź na pytanie tytułowe już mamy.
    1. Technologie (podziemne) zgazowania węgla
    Piętą achillesową inżynierii elektroenergetycznej jest akumulacja wytworzonej energii. Tutaj sprawa jest raczej przesądzona na rzecz elektrowni szczytowo-pompowych, wskutek przewidywanego rozwoju energetyki wiatrowej (spontaniczna podaż energii)oraz nieuchronnej budowy elektrowni jądrowych (możliwie stała podaż energii, przy spontanicznym popycie).
    2. Technologie magazynowania energii
    Głęboka decentralizacja wytwarzania energii elektrycznej wydaje się być intuicyjnie rozumiana potrzebą. To obszar upowszechniania OZE, którą lapidarnie można określić samowystarczalnością energetyczną gmin. Udział rządowy potrzebny jest przede wszystkim w obszarze legislacji a w szczególności preferencji podatkowych. Tworzenie lokalnych (gminnych) centrów OZE, jako rozsadników wiedzy i technologii oraz źródło zaopatrzenia w tanie i wysokiej jakości komponenty instalacji OZE.
    3. Legislacja i upowszechnianie OZE
    Lokalne wytwarzanie energii elektrycznej, blisko rejonów popytu, jest optymalne. Budownictwo komunalne i jednorodzinne jest klasycznym obiektem wdrażania technologii OZE. Rachunek ekonomiczny wskazuje, że nawet przy dzisiejszym poziomie cen, aplikacje baterii PV do wykańczania elewacji i powierzchni dachów, jest uzasadnione. Niestety wiedza architektów i opór zakładów energetycznych przed odbiorem wytworzonej nadwyżki energii, są skutecznym hamulcem we wdrożeniu tej idei.
    4. Aplikacje technologii OZE w budownictwie

    Bądźmy jednak dobrej myśli. Kryzys zmusza nawet hamulcowych do myślenia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tylko dyskusja prowadzi do merytorycznej konkluzji.

    jak napisałem mam świadomość że węgiel jeszcze długo będzie miał duże znaczenie ale jeżeli nie przestaniemy go dotować to nigdy się od niego nie uwolnimy. Tu trzeba wykazać się pewnym wizjonerstwem i ograniczone środki kierować na technologie które w przyszłości będą przybierać na znaczeniu a nie technologie które maja obecnie pozycje monopolową. Pomagajmy małym a nie dużym.

    Osobiste nie jestem ideowym przeciwnikiem węgla. Jestem przeciwnikiem XIX wiecznego podejścia do scentralizowanej energetyki która poprzez publiczne pieniądze udaje że jest tania.
    Zgazowanie węgla, czy paliwa płynne z węgla to ciekawe technologie ale drogie drożdże nawet od OZE. Czy obecnie jest sens iść tą drogą ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Gawka
    Do twoich punktów należałoby dodać jeszcze modernizację sieci która umożliwia użytkownikowi nie tylko kupowanie energii ale również jej sprzedaż - takie działanie umożliwiłoby "wejście oze pod strzechy"
    irlandia rozwój sieci

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się. Zabrakło rozwoju sieci EE.
    To chyba znajomość krajowych realiów i osobiste porażki przysłoniły mi oczy i stąd brak samodzielnego tłustego punktu. Jak dotąd, próba jakichkolwiek zmian u monopolisty, przypomina "kopanie się z koniem" (© Marek Belka)

    OdpowiedzUsuń
  9. Warto uzupełnić metody magazynowania energii o opisywany przez Autora system ogniw wanadowo-jonowych
    Magazynowanie energii
    Bardziej dociekliwych można skierować pod adres:
    Wikipedia

    OdpowiedzUsuń
  10. gawka pisze: "Podziemne zgazowanie węgla jest oczywiście możliwe ..." jest to utopia, która nigdy nie znajdzie przemysłowego!!! zastosowania w warunkach reali ekonomicznych. Prawdziwe parametry osiągane przez istniejące instalacje są nieakceptowalne.
    Janud

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zawsze są mile wdziane pod warunkiem że są w jakiś sposób związane z tematem i nie są reklamą urządzenia lub usługi.

Jeżeli chcesz zamieścić link "klikalny" użyj kodu HTML

<a href="długi_link"> jakaś_nazwa</a>
(z zachowaniem cudzysłowu)


Jeżeli nie posiadasz konta na Blogerze i zamieszczasz anonimowy komentarz podpisz się